Cześć,
Ostatnio spotkałem się z już pewnie nie nowym problemem jakim jest zamarzanie systemu hydracyjnego, a konkretnie rurki i ustnika. Sam mam niewiele doświadczeń związanych z używaniem bukłaków zimą, a przekopując forum nie zauważyłem podobnego tematu. Moje pytanie brzmi: czy ktoś z Was ma jakieś sprawdzone rozwiązanie na ochronę rurki i ustnika przed zamarzaniem w temperaturach oscylujących między -5 a max -10 stopni podczas długiego wysyłku (>10h)? Oczywiście temat już przegooglowalem i poza informacją o wydmuchiwaniu wody z rurki znalazłem parę rozwiązań Deuter'a i Source'a polegających na neoprenowych osłonkach na rurkę i ustnik. Może znajdzie się ktoś kto tego używał w niskich temperaturach przez dłuższy czas i może potwierdzić, że to działa?
Z góry dziękuję za odpowiedzi
Patenty do bukłaka na zimę.
- Pyth0n
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 927
- Rejestracja: 11 kwie 2016, 12:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
pierwsze o czym pomyślałem to właśnie te osłonki , ewentualnie są osłony termiczne na sam bukłak , więc można by było wlać ciepłego płynu i może dłużej by się on po prostu utrzymał przed zamarzaniem w takim połączeniu ?
Biegasz czy trenujesz ????