Forum Bieganie.pl

Jeszcze ciepła recenzja Asics DynaFlyte na blogu! Miłej lektury!

Asics to nie tylko pancerne buciory. Seria 33 to były delikatne, lekkie buty.
Szkoda, że nie są już produkowane.

Asicsy odpowiadają mi m.in. ze względu na to, że zazwyczaj są stosunkowo szerokie. Z tego co piszesz DynaFlyte nie będzie modelem dla mnie.

Cześć,

Wczoraj opublikowałem recenzję Asics DynaFlyte. Nie jest źle, ale oczekiwałem czegoś więcej. Miłej lektury.

Kilka słów ode mnie. http://bieganie.pl/?show=1&cat=20&id=9061

Podeszwa jak w lakierkach

...no i z takimi tekstami o butach można sensownie polemizować.

Do rzeczy:

(...) jeśli nawet but ma mały drop ale sporo pianki pod śródstopiem, to traci tą dynamikę.

To nie but traci dynamikę tylko aparat ruchu. Dynamikę tracisz przede wszystkim, gdy doświadczasz zbyt dużego przeciążenia. Wtedy zamiast akumulacji energii sprężystości w tkankach miękkich zachodzi jej wytracanie i tłumienie w szkielecie. Więcej pianki może paradoksalnie redukować przeciążenie i powodować lepsze warunki do akumulacji.

Dynamiczny but umożliwia wykorzystanie napięcia fragmentu ważnej powięzi, czyli rozcięgna podeszwowego i ścięgna achillesa. Niski profil, twarda podeszwa pozwalają napiąć tę powięź maksymalnie i wykorzystać energie w niej zmagazynowaną. Jeśli jednak but jest miękki to nie da się tego dobrze zrobić. Jeśli nasz but ma pod śródstopiem więcej pianki, to ta nasza powięź nie napina się tak mocno jak byśmy chcieli (lub napina się mniej).

Może być odwrotnie i zgodnie z tym, co napisałem wyżej - więcej pianki napnie powięź bardziej. Poza tym nie ograniczaj się do fragmentu mięśniowo-powięziowego. Pracują całe taśmy anatomiczne, czyli aż po potylicę i to sprawia, że twoje ciało staje się jedną wielką sprężyną.

Tak więc korzyści z "dropu", którym się biegacze często ekscytują są moim zdaniem równoważone przez ilość pianki pod śródstopiem. Tzn niski drop pociąga za sobą więcej pianki pod śródstopiem i koło się zamyka. Jeśli but o relatywnie niskim dropie ma sporo pianki pod piętą to oznacza, że ma też sporo pianki pod śródstopiem.

Drop jest rzeczą drugorzędną w aspekcie dynamiki biegu. Ważniejsza jest grubość pianki pod śródstopiem, która pozwala na bardziej agresywną pracę ładowania nogi energią sprężystości.

To nie but traci dynamikę tylko aparat ruchu. Dynamikę tracisz przede wszystkim, gdy doświadczasz zbyt dużego przeciążenia. Wtedy zamiast akumulacji energii sprężystości w tkankach miękkich zachodzi jej wytracanie i tłumienie w szkielecie. Więcej pianki może paradoksalnie redukować przeciążenie i powodować lepsze warunki do akumulacji.

Czyli jak biegasz w czymś co się zapada i nie masz nad tym pełnej kontroli to wg Ciebie lepiej dla dynamiki, tak?

Drop jest rzeczą drugorzędną

Chyba to właśnie napisałem. Po co sie powtarzać?

W piankę zapadniesz się jak będziesz ważył 30 kilo. Wtedy przy konkretnym przeciążeniu chwilowo uzyskasz 60 kilo. Będzie więc szansa, że nie zmiażdżysz pianki na całej grubości i zaczniesz lawirować jak na galaretce. To jest jednak abstrakcja. W normalnej pracy dociążasz piankę wagą pod 200 kilogramów. Wtedy pianka tak odkształca się na boki, że można mieć wrażenie otaczania stopy materiałem i większej stabilizacji.

Jacek, nie rozumiem o co Ci chodzi, chyba coś tworzysz, ale jeszcze nie skończyłeś . Jak biegam np w UltraBooście nie czuję, żadnej dodatkowej stabilizacji tylko zapadanie sie stopy i uniemożliwienie "depnięcia". Czyli jak chcę zrobić trening gdzie wchodzę w wyższe prędkości to UltraBoosta nie założę bo się czuję niestabilnie, bo śródstopie jest niestabilne.

Pianka pod śródstopiem ma znaczenie w przypadku lądowania na nim. Wtedy pojawiają się zalety grubszej warstwy, która jest gwałtownie kompresowana w procesie lądowania. Jeżeli lądowanie jest na pięcie wtedy warstwa pod śródstopiem jest kompresowana dużo łagodniej w przebiegającym procesie przetaczania. Ja nie neguję twoich doświadczeń tylko wskazuję, że można mieć zupełnie inne odczucia dynamiki i przyczyny jej braku też mogą tkwić gdzie indziej.
Przez stabilizację rozumiem płynne i równoczesne naprężenie tkanek miękkich, które w konsekwencji prowadzą do dużego usztywnienia nogi podporowej. Konsekwencją jest depnięcie, jak napisałeś. Depnięcie jest tym większe im bardziej uda się usztywnić nogę podporową w fazie najniższego położenia środka masy.
Może się więc okazać, że na przykład but ma zbyt cienką i zbyt twardą podeszwę i w konsekwencji proces usztywniania nogi jest zbyt gwałtowny i dochodzi do rozproszenia energii w kościach. Wtedy czymś naturalnym staje się skrócenie kroku dla zmniejszenia przeciążenia, ale to z kolei prowadzi do zmniejszenia tempa biegu.

@Adam, akurat UltraBoosty do tempa w okolicy 4/km nadaja sie jak najbardziej. Problematycznie robi sie w okolicy 3:30, ale to tez nie ze wzgledu na niestabilnosc a na ich wage i bezwladnosc zwlaszcza na wirazach.

Ponoć te sub2 na booście ważą zaskakująco mało. Gdyby dali go tylko pod śródstopie, a zwykłą piankę pod piętę, to mogliby jeszcze zejść z wagą. Taki negatyw modelu glide.

W takumi ren tak jest. Boost pod srodstopiem eva na piecie. Bardzo fajne buty.

To jest sensowne rozwiązanie dla projektu sub 2 w aspekcie butów. Zwłaszcza dla Eliuda Kipchoge, który w booście niestety nie pobiegnie...

Tak swoja droga, te sub2 beda dostepne dla gawiedzi czy tylko elita z programu bedzie miala do nich dostep?