Strona 1 z 1

Nike Zoom Elite 8 vs Pegasus 32

: 06 lip 2016, 15:35
autor: b@rto
Panie i panowie, witam. :)
Elite 8 vs Pegasus 32 - jak by to "ocenić"? 170 cm i 62 kg, raczej z tych lekkich. Technika nie perfekcyjna, ale nie naparzam z pięty. Może ta duża amortyzacja w Pegach nie byłaby mi tak potrzebna, stąd pomysł - Elite. Coś by pomału trzeba było się rozglądać, bo obecne Brooksy już ponad 1000 km nastukane a tu jeszcze masa kilometrów przede mną.
Lepiej Elite 8 jako but do wszystkiego czy Pegasusy na BSy i długie wybiegania a np. Puma Faas 100 lub 300 na szybkie treningi? Abstrachując zupełnie od zalet posiadania dwóch par butów.
Tygodniowo około 50 km średnio. Chciałbym coś z mniejszym dropem, chociaż już 8 mm w Elite by było znośne.

Ewentualnie jakieś alternatywy? Na pewno nie Saucony Kinvara bo mi nie pasowały na nodze. I na pewno nie Zante - nieudana przygoda. :P

Czytałem sporo opinii, że Elite 8 jest strasznie "gorący" - jakieś problemy z wentylacją. Czy Pegasusy są takie same?

Re: Nike Zoom Elite 8 vs Pegasus 32

: 06 lip 2016, 17:57
autor: Adam Klein
Dla mnie Pegauss jest bardzo fajny (prosty), w Elite nie biegałem.

Re: Nike Zoom Elite 8 vs Pegasus 32

: 06 lip 2016, 20:37
autor: marek84
b@rto pisze:170 cm i 62 kg, raczej z tych lekkich. Technika nie perfekcyjna, ale nie naparzam z pięty.
Mam podobne warunki do Ciebie - BS-y i wolne treningi biegam w Supernova glide 7 oraz Energy Boost 2, szybsze treningi w Brooks Launch. Mam też boston boost 5, ale po kilkuset km siateczka się przetarła.

Re: Nike Zoom Elite 8 vs Pegasus 32

: 06 lip 2016, 20:59
autor: mackris
Biegałem w Elite 6 i były jak dla mnie były za ciężkie (295) i jakby trochę "przecudowane". Ósemki są wg specyfikacji o wiele lżejsze (215) więc powinny być lepsze od starszej wersji. W Pegasusach nie biegałem ale dla mnie różnice między tymi modelami są praktycznie dwie: drop i waga. Ja wole lżejsze buty i drop "naturalny". Ty przy swojej wadze też szukaj lżejszych modeli a amortyzacja pięty przy 62 kg w wiekszości treningowych będzie ok.

Re: Nike Zoom Elite 8 vs Pegasus 32

: 06 lip 2016, 22:18
autor: b@rto
Elite 8 ważą 269 g
http://runrepeat.com/nike-air-zoom-elite

Jakby ważyły 215 gramów, to uhuhuhu :D Raczej szukam czegoś startowo-treningowego. Taka charakterystyczna grupa, Pegi mogą być nawet za mocno amortyzowane, nie uważam, żeby była mi tak niezbędnie potrzebna taka amortyzacja, ale moooooże...

A może coś z Nike Free? Lżejsze dużo, nie wiem jak tam z amortyzacją. Tylko jak to to się spisuje np. przy 18-20 km wybieganiu?

Re: Nike Zoom Elite 8 vs Pegasus 32

: 06 lip 2016, 22:28
autor: mackris

Re: Nike Zoom Elite 8 vs Pegasus 32

: 06 lip 2016, 22:35
autor: b@rto
Widziałem to i stawiam, że jest tu błąd.

40,5 waga 250g
http://www.runnersclub.pl/Test-butow-bi ... -1106.html

42,5 256g
http://runblog.pl/nike-zoom-elite-8/

Coś te wagi takie nierealne, 2 rozmiary większy but i tylko 6 gramów różnicy... No ale tak czy owak, to nie 215 g.

Re: Nike Zoom Elite 8 vs Pegasus 32

: 06 lip 2016, 22:43
autor: marek84
b@rto pisze:Coś te wagi takie nierealne, 2 rozmiary większy but i tylko 6 gramów różnicy...
Ale porównujesz damski i męski :)

Re: Nike Zoom Elite 8 vs Pegasus 32

: 06 lip 2016, 22:58
autor: Adam Klein
Wagowo Elite 7 i 8 sie praktycznie nie różnią: rozmiar 45 około 290 g. Pisze około, bo czasami but prawy od lewego potrafią się różnić o 5-6 g (skrajnie nawet 12-15 - buty z Lidla).
A Pegasus 32 to około 305 - 310 g. (rozmiar 45)

Re: Nike Zoom Elite 8 vs Pegasus 32

: 06 lip 2016, 23:01
autor: b@rto
A czym się różnią poza rozmiarówką? 40,5 damskie to 26 cm a 42,5 męskie to 27 cm. Przynajmniej tak w tabelkach jest. No ale nie roztrząsajmy tam kilku gramów.
marek84 - czyli tak, BS biegasz w typowych treningówkach - to rozumiem. A czemu akurat Launch'e do szybkich? Tam też 10mm drop, dość ciężkie... Ja wszystko biegam w Brooks Racer ST5 i mam trochę zastrzeżeń. Pierwsze to trzymanie stopy, muszę sporo kombinować sznurówkami żeby stopa nie latała, drugi to przyczepność na mokrym. Praktycznie zero na mokrym asfalcie. Jak na łyżwach. No i drop - 12 czy 13 mm, niby całkiem przyzwoicie idzie na tym jeszcze na śródstopiu biegać, ale już trochę przeszkadza. Te 3 problemy Nike chyba ma wyeliminowane - szczególnie trzymanie stopy jest lepsze. Jak na mokrym - nie wiem, nikt nie narzekał w testach a może nikt nie testował na mokrym albo nie przeczytałem takiego testu. :P Stąd moje pytanie do Was, ludzie. :)

Re: Nike Zoom Elite 8 vs Pegasus 32

: 07 lip 2016, 13:27
autor: kantalarski
Elite - Poduszka gazowa tylko pod śródstopiem, ścięta pięta, generalnie but treningowo - startowy do szybszego biegania ze środstopia. Ja akurat mam Elite 7 - nie polecam biegającym z pięty gdyz pięta jest twarda, słabo amortyzowana. Sa węższe od innych modeli Nike Zoom więc jak ktoś ma szeroką stopę to może miec z tym problem.

Pegasus 32 - posduszka tylko pod pięta, but treningowy, generalnie dla biegających z pięty. W 33 dodano poduszkę pod śródstopiem czyniąc but bardziej uniwersalnym.

Re: Nike Zoom Elite 8 vs Pegasus 32

: 07 lip 2016, 13:32
autor: marek84
b@rto pisze:marek84 - czyli tak, BS biegasz w typowych treningówkach - to rozumiem. A czemu akurat Launch'e do szybkich? Tam też 10mm drop, dość ciężkie...
Nie zdefiniowałem szybszych :) Generalnie chodziło mi o przedział II-III zakres i tempa nie krótsze niż 1km. Jeśli mam 200m-400m to zakładam startówki. Dlaczego Launch? Bo to dla mnie jest taka trochę toporna startówko-treningówka. Podeszwa jest dość twarda i solidna (ja przynajmniej nie czuję zbytnio amortyzacji zbytnio, nie ściera się), but jest wygodny, drop też jest chyba 10 (a nie 12) - więc przeskok na startówkę 6mm mniej bolesny. But jest trwały, nie jest leciutki i delikatny, nie rozleci się po pół roku (mam prawie rok i śladów zużycia brak). Jest sporo miejsca w palcach (czyli nie jak klasyczna startówka, gdzie bywa że po 2-3 treningach w tygodniu mogą się odciski pojawić).

I najważniejsze: to, że jest cięższy jest dla mnie mega zaletą, bo robię szybkie treningi de facto w przyciężałej twardej startówce - biorąc na zawody buta lżejszego i dużo lepiej spasowanego od razu psychicznie czuję się lepiej, lżej się biegnie (no bo to jednak kilkadziesiąt gram na każdy krok lżej) -> taki "boost" dla głowy, zwłaszcza na tych końcowych kilometrach gdzie wydaje się, że biegniesz strasznie wolno, a tu niespodzianka na zegarku :)


---edit
Aha - no i ta jego nieco "toporność" sprawia, że bez obawy można w nim pobiegać po parkowym błocie czy utwardzonych drogach/ścieżkach. Ja biegam tempówki 1-2-3 km często po parkowej pętli (niezbyt równa, trochę kamieni, często błoto), II zakres też często biegam w parku. Delikatniejsze startówki raczej by miały ciężko.