Forum Bieganie.pl

Jakie buty polecacie do biegu w górach. Chciałbym wystartować na 34 km w Krynicy. Zastanawiam się czy Brooks Cascadia lub Saucony Xodus to dobre modele do tego typu aktywności?

Temat rzeka. Udaj się do sklepu, przymierz różne modele butów do biegania w terenie - wybierz te, które subiektywnie najlepiej Ci leżą.

Brooks Cascadia na Krynicę , i tak ogólnie - dobre.
Model 10 - ma zła opinię dot. trwałości, chociaż osobiście (bo mam) jeszcze nie doświadczyłem.

Buty górskie,

obok startu w Krynicy zadaj sobie pytanie po jakich górach chcesz biegać w ramach przygotowań.
to też determinuje wybór.

Ja na swoje góry - Beskid Śląski i Żywiecki mam Mizuno Wave Ascend 8. W Krynicy na tym właśnie biegu też je używałem.
But jest dość lekki, dobrze trzyma i jest wygodny.

Xodusy używa dziewczyna i jest zadowolona, ale jeśli o mnie chodzi to but nie jest w moim typie. Za "pancerne", ja wolę bardziej "zwinne" buty. Chociaż na pewno plusem jest podeszwa (vibram)

wysek pisze:Temat rzeka. Udaj się do sklepu, przymierz różne modele butów do biegania w terenie - wybierz te, które subiektywnie najlepiej Ci leżą.

Dokładnie. Bierz to, co najlepiej Ci leży. Krynicę (64 km), 2 razy Chojnik, Maraton Karkonoski i parę pomniejszych biegów zrobiłem w Decathlonowskich Kapteren XT5 i są całkiem ok. Na Kanadie TR7 Adidasa też nie narzekam (za wyjątkiem śliskiej skały, tam jak dla mnie, się nie nadają).

Od siebie polecam nike terra kiger, kupiłem w 2013 (za 160zł o ile dobrze pamiętam) i mam je do teraz

Nie wiem która obecnie jest wersja i ile kosztują, ale jak to ten sam but co wcześniej to nic tylko kupować

Piotr-Fit pisze:Buty górskie,

obok startu w Krynicy zadaj sobie pytanie po jakich górach chcesz biegać w ramach przygotowań.
to też determinuje wybór.

Ja na swoje góry - Beskid Śląski i Żywiecki mam Mizuno Wave Ascend 8. W Krynicy na tym właśnie biegu też je używałem.
But jest dość lekki, dobrze trzyma i jest wygodny.

Xodusy używa dziewczyna i jest zadowolona, ale jeśli o mnie chodzi to but nie jest w moim typie. Za "pancerne", ja wolę bardziej "zwinne" buty. Chociaż na pewno plusem jest podeszwa (vibram)

W ramach przygotowań pobiegam po górkach w lesie kabackim, i u siebie w bloku wbiegając na 8 piętro... Wybór padł na Xodusy.

Jeszcze mam pytanie o numerację. Czy w butach w góry zapas ma być taki jak do biegania na płaskim?

Tak.

rumacz pisze: W ramach przygotowań pobiegam po górkach w lesie kabackim, i u siebie w bloku wbiegając na 8 piętro... Wybór padł na Xodusy.

Myślę że nie pożałujesz. CHyba że będziesz biegał po mokrych kamieniach lub innych mokrych asfaltach. Wtedy pożałujesz

Jeżeli chodzi o cascadię to wybierz 11 model 10 miał wady, a mianowicie z przedniej strony materiał nie wytrzymywał. Bierz cascadię sprawdzi się na 100% http://sklepbiegowy.com/buty-brooks-cas ... 1d440.html

Przymierzam się do pierwszego biegu po górach,czy cascady w środowisku bieszczad mają rację bytu?

tak, ale w większym błocie będą się trochę ślizgać.

ja polecam zdecydowanie Salomony Speed Cross. Probowalem troche butow i te sprawdzaja sie znakomicie. Jedyny mankament to, ze nie specjalnie nadaja sie do biegania po asfalcie. Zaliczylem w nich debiut w gorskim ultra i bylem mega zadowolony.

Właśnie wróciłem z Rajczy po Chudym Wawrzyńcu 80+ i po tym jak Cascadie drugi raz dały mi pokaz jazdy figurowej na błocie (wcześniej Łemko Maraton), postanowiłem przed B7D poszukać czegoś lepszego. Cascadie są dla mnie genialne od strony komfortu i wsparcia. Zero obtarć, pęcherzy, wszystkie paznokcie ciągle na miejscu. Super. Ale misternie utkany bieżnik to porażka na błocie. Nie oczyszcza się nawet po kilometrze asfaltem.
Czy taki inov-8 Roclite 280, dla osoby lekkiej, ale uparcie walącej z pięty będzie dobrym wyborem na 100km w Beskidzie Sądeckim?