Forum Bieganie.pl

Witam jestem tu nowy. Mam na imię Paweł biegam od grudnia 2014. Wystartowałem w kilku zawodach póki co.

Mam pewien problem. Dotad biegalem w adidas breeze dosc twarde i czuc podloze a teraz mam na sobie asicsy gel pulse 7 ale...ale mam wrazenie ze w tamtych jakos lepiej. jak myslicie przerzucić się? sa bardziej miekkie i grubsza podeszwa ale myslalem ze bedzie jakos lepiej. sory ze glowe zawracam ale Wy sie znacie a ja nie. pozdrawiam


Waga 68 kg wzrost 173. Stopa neutralna. Haluks na lewej stopie czasem się odzywający.
Może ktoś mi pomoże:)

ale na co chcesz się przerzucić?

Idziesz w złą stronę. Jak już zmieniać buty, to na takie z mniejszą amortyzacją i większym czuciem podłoża.

Dziękuję że ktoś mi odpowiedział:)

WojtekM: Planowałem przerzucić się właśnie na Asics Gel Pulse 7, bo miałem je do przymiarki.

Kangoor5: Drogi kolego, metodą prób błędów chyba odkryłem to samo co Ty, że nie ma sensu cofać się do butów z mocną amortyzacją skoro pierwsze 600 km przebiegłem na moje oko w butach startowych, może z niższej półki, ale jednak. Więc podsumowując dobrze myślę, że po bieganiu od 8 miesięcy na początku nie warto zakupywać butów z większą amortyzacją?

Pozdrawiam serdecznie

Kangoor5 pisze:Idziesz w złą stronę. Jak już zmieniać buty, to na takie z mniejszą amortyzacją i większym czuciem podłoża.

totalnie zła porada. jak już zmieniać buty, to na takie, w których biega nam się dobrze, a nie na takie, które mają czegoś mniej, czy więcej.

To napiszę inaczej: żeby nie zmieniać tego, co sprawdzone tylko dlatego, że reklamy producentów (i osoby zmanipulowane tą reklamą) twierdzą że większa amortyzacja, albo kontrola tego i owego, mogą przed czymś ochronić lub dać większy komfort. A jeśli już się kupiło takie buty i coś w nich nie pasuje, to żeby nie czekać na potwierdzenie tego błędu pierwszym przeciążeniem albo kontuzją.
Zgadzam się z Wojtkiem w tym, żeby żadnych pochopnych i zbyt szybkich zmian nie robić, w żadną stronę.

Hm no tak biorąc to na logikę, but musi być wygodny. Powiem tak w butach biega moja dziewczyna i sobie chwali więc niejako na słowo postanowiłem zakupić tamte buty, jednak moje odczucia nie są zbyt perfekcyjne. Po założeniu nowych butów czułem jakbym miał na sobie kamasze wojskowe oczywiście w cudzysłowiu natomiast zakładając stare buty jak ręką odjął lekko i przyjemnie... Pytanie teraz bo i tak muszę je zmienić bo już dość starte są podeszwy. Więc muszą to być buty w których nogi "zakochają się od pierwszego nałożenia"? Jeśli choć minimalne odczucia będą negatywne wstrzymać się?

Pozdrawiam

Pulse 7 to bardzo tradycyjne, stosunkowo ciężkie buty treningowe. waga powyżej średniej. nie każdemu taki ciężki kaliber odpowiada - chociaż jest wielu takich, którzy te buty lubią. nawet na tym forum znajdziesz pozytywne opinie o Pulse.
być może nieprzyjemne wrażenie wynika ze źle dobranego rozmiaru, a może zwyczajnie nie są to buty dla Ciebie.

jeżeli przy przymiarkach w sklepie coś nie pasuje, wtedy lepiej takie buty zostawić w spokoju. wybór aktualnie jest taki, że z pewnością znajdzie się coś dla siebie. a i tak wszystko wyjdzie w praniu. trzeba się kilka razy czasami "sparzyć" :D

But treningowy, taki typowy do klepania kilometrów, najczęściej jest cięższy i trochę bardziej toporny. A to z tego powodu, że jednak ma służyć dłużej, być bardziej odporny na przetarcie etc. Co do amortyzacji, to jednak nieprzypadkowo spora część zawodników trenuje w butach mocniej amortyzowanych (przykłady można znaleźć na ich blogach) - po prostu nie ma potrzeby nadmiernie obciążać organizm klepiąc dzisiątki/setki km tygodniowo w minimalach. Lżejsze buty się bierze na treningi II-III zakres, najlżejsze na starty.

Na poziomie amatora startującego w biegach wygodnie jest mieć minimum 2 pary: jedne "toporniejsze" (typowe treningówki do klepania km), drugie lżejsze (treningowo-startowe). Wtedy na szybszych treningach i startach czujesz trochę "skrzydeł" Plus rozwiązania jest jeszcze taki, że jak buty upierzemy lub przemokną (deszcz, śnieg), to następnego dnia trening w drugich

But treningowy ma być przede wszystkim wygodny, jeśli Pulse nie czujesz, to go nie kupuj. Jest masa treningówek na rynku.

A co myślicie drodzy biegacze o tych:

http://hurtowniasportowa.net/buty-biego ... 4093-86847

i o tych

http://hurtowniasportowa.net/buty-biego ... 1298-86795

Może ktoś miał do czynienia?
Pozdrawiam

Się na tego asiksa uwziąłeś - przymierzałeś te buty? Bo jak nie, to co Ci mamy powiedzieć

Ja ze swojej strony wrzucę Ci coś z adidasa, co w obecnej promocji (259 pln w linku poniżej) bije na głowę zaproponowane przez Ciebie asicsy, a jest butem lekkim treningowo-startowym. Sam biegam w tym szybkie treningi, biegłem półmaraton.
http://www.runnersclub.pl/product-pol-2 ... 44009.html

kokosowy82 pisze:A co myślicie drodzy biegacze o tych: Gel Attract
Może ktoś miał do czynienia?

Tego nie mialem, ale ok. 1200 km przebieglem w czyms sprawiajacym wizualnie mocno podobne wrazenie - Asics Blur 33 (niestety, nie sprzedawali ich w Polsce i chyba w ogole zarzucono ten model / nazwe). To byl Asicsowy pomysl na "bieganie naturalne", ponoc mniej technologii i amortyzacji - w sumie pozytywne wrazenie.

Biegalem tez w czyms zblizonym do Pulse, bo mialem Asics Stratus (ok. 1300 km). Byly to troche ciezszy model - ale bez problemu dalo sie w nich biegac, calkiem przyzwoite buty.

A tak ogolniej o tym Twoim watku - z wlasnego doswiadczenia moge napisac, ze biegac mozna w BARDZO roznych butach, "bubel" trafia sie niezbyt czesto, u mnie mniej wiecej 8:1 (buty udane vs. porazka). Na rynku jest pewnie ze 100 modeli do wyboru - skoro konkretny Pulse Ci subiektywnie nie lezy, przymierz cos innego, co bedzie Ci odpowiadac.

Sam biegałem kiedyś tylko w asicsach.
Do czasu aż nie kupiłem pierwszej pary Puma Faas'ow.
Od teraz jestem ich małym fanbojem, faas'y 600 mają sporo amortyzacji i mimo sporej wagi nie są imho - aż tak toporne jak asicsy .
Kolejna sprawa to cena, na korzyść Pumiaczy.

Dziękuję wszystkim za porady, nie myślałem że ktoś raczy mnie wspomóc w moich buciarskich przemyśleniach:)

Byłem, przymierzyłem 27,5cm zamiast 27cm jednak przy tym bucie 27,5 będzie lepsze i jest rewelacja:)Zdecydowałem.

http://www.asics.com.sg/products/33-dfa-men/


Kilometry, kilometry nadchodzę!:)


Pozdrawiam

Vorador pisze:Sam biegałem kiedyś tylko w asicsach.
Do czasu aż nie kupiłem pierwszej pary Puma Faas'ow.
Od teraz jestem ich małym fanbojem, faas'y 600 mają sporo amortyzacji i mimo sporej wagi nie są imho - aż tak toporne jak asicsy .
Kolejna sprawa to cena, na korzyść Pumiaczy.

a wiesz może, jaki mają drop te faas 600 ? Nigdzie nie mogę znaleźć, a się nad nimi zastanawiam właśnie.