Forum Bieganie.pl

Witam !

Po 8 latach przerwy z bieganiem. Wracam do tej formy aktywności. Mam 25 lat 176cm wzrostu i 67 kg wagi.
Potrzebuje jakieś dobre buty do 300 PLN do biegania po asfaltowych nawierzchniach.
Zakupiłem jakieś tanie podróbki za 100 PLN nike free i zacząłem odczuwać ból z boku kolana po kilku treningach.
20 czerwca czeka mnie start w półmaratonie wrocławskim, więc dobrze jakby były to buty na trening asfaltowy i trochę takie podstartowe.

Z góry dziękuje za sugestie

Idź do sklepu z doborem obuwia, ewentualnie skorzystaj z wirtualnej pomocy w sklepach internetowych. Ale jak masz możliwość to do sklepu.

Przyczyny bólu kolana nie szukaj w butach a raczej w sobie. Ale jeśli koniecznie chcesz zmienić buty to nie inwestuj kasy tylko kup sobie tani model kalenji. Pobiegasz jakiś czas i sam będziesz wiedział jakiego buta potrzebujesz.
Każdy biegacz może doradzić czy buta który jemu odpowiada a to nie oznacza, że Tobie przypadnie do gustu.

Kolana: niestety buty z amortyzacją to podsawa!
Ja zaczynałem z Mizuno Weve Rider 13 teraz to juz są 17, 18 ale moje
spełniły swoje zadanie (uniknełem większych problemów z kolanami).
Niestety musisz wiedzieć co ci potrzeba , aby się nie rozczarować

runmix pisze:Po 8 latach przerwy z bieganiem. Wracam do tej formy aktywności. Mam 25 lat 176cm wzrostu i 67 kg wagi.
Potrzebuje jakieś dobre buty do 300 PLN do biegania po asfaltowych nawierzchniach.

Ale napisz mniej więcej chociaż co robiłeś przez te 8 lat, co teraz biegasz, ile treningów, jaki poziom czasowy. Bez tego to tak trochę jakbyś napisał "polećcie mi auto do 40 tys PLN, lubię czerwone".

w wieku juniora młodszego (16 lat) biegałem 1500 m w 4.11 / 3000 m w 9.06 i 10 km 34 min.
Biegam kiedy chce i kiedy mi czas pozwala, nie spinam się. Po 5 treningach luźnych przebiegłem dwa trochę mocniejsze 13 km w 1.03 na HRśr 169 a potem 10 km w 45 min z haczykiem HRśr 169 i od tego czasu zacząłem czuć ten ból z każdym dniem kiedy nie biegam jest mniejszy a po bieganiu się nasila. Zacząłem w tym miesiącu i biegam 1-2 w tygodniu na tę chwilę.

No to generalnie jesteś początkującym biegaczem...
Twój organizm musi się powoli przyzwyczaić do przeciążeń jakie mu serwujesz. A coś oprócz biegania robisz, jakieś rozciąganie chociaż?

Najważniejsze: jeśli te 7 treningów to całość lub w sumie masz niewiele więcej, to przede wszystkim za szybko zwiększyłeś dystanse i stąd ból. To co było to przyda Ci się, ale później. Teraz zapomnij o tym, bo to nie prawda - jesteś innym człowiekiem.

Przy bieganie 1-2xtydzień to w zasadzie nie powinieneś biegać nic poza wolnymi i luźnymi biegami. Jak zwiększysz do 3-4 razy chociaż to dorzuć dopiero jakiś akcent. Na ten półmaraton to też się trochę z czapki zapisałeś - przecież to 2 razy więcej niż te do tej pory 10-13 km przebiegnięte i to z bólem, ja bym rozważył sprzedaż pakietu (do 2 czerwca można przepisać u organizatora a chętnych jest od groma). Póki co nie masz ani zrobionego planu, ani perspektyw, ale masz kontuzję. A papiery na bieganie masz, z przeszłością lekkoatletyczną jak piszesz to sądzę że jeśli byś w miarę regularnie trenował to dość szybko zejdziesz do poziomu < 40 min na dychę, co daje solidne perspektywy na 1:30 w HM z tej dychy niewiele później. A później dalej. Zwłaszcza że młody jesteś. Ale jak tam chcesz.

Buty to jedno, ale Ty musisz wzmocnić w takim razie mięśnie. Poczytaj o ITBS i jak się bronić przed tym, jest też duża szansa że jak wzmocnisz łydki i uda to Ci przejdzie. A co butów to idź do sklepu. (Reklama) ode mnie: w runnersclub na czystej dobrze doradzają

Jutro przebiegne 10km i zobaczymy jak sie bede czul