Forum Bieganie.pl

Skomentuj artykuł Przetestowaliśmy buty biegowe od Merrell - Trail Glove 2

Eee... ale ten but na rynku to już od dłuższego czasu jest obecny. Media przyzwyczaiły nas do tego, że testuje się raczej nowości, oczekiwałbym więc testu Trail Glove 3 jak już. Chociaż z drugiej strony te buty różnią się tak nieznacznie (właściwie to głównie materiałem cholewki, a w przypadku wersji 3 również wzorem bieżnika), że szkoda czasu na testy butów wydobytych gdzieś z lamusa. Chociaż z drugiej strony warto zawsze przypomnieć szerokiej rzeszy biegaczy, że istnieje taka nisza na rynku butów biegowych jak nisza butów minimalistycznych.

Mam merrell trail glove palm leaf i powiem że szału nie ma. Zależy kto co lubi, ja po tych butach wyleczyłem się z "minimalizmu" twarda podeszwa z zerową amortyzacją jest nawet fajna jak biegnie się po lesie czy innej łące, ale wybiegnięcie na asfalt czy chodnik to masochizm. Twardy przód buta wewnątrz powodował u mnie obijanie i sinienie drugiego palca (u mnie jest dłuższy od największego palca). Dałem sobie spokój z bieganiem w tym sprzęcie, zakładam czasem na krótki dystans po lesie czy plaży (jak mam okazję), za to odkryłem że to doskonałe buty na rower (jeśli nie używa się SPD czy innego systemu), twarda podeszwa przekazuje całą energię na pedały bez strat na uginanie pianek, a dzięki bieżnikowanej, trialowej podeszwie but się zsuwa się z pedału. Ja w sumie nie żałuję że kupiłem, jestem bardzo zadowolony - świetny but, ale niekoniecznie do biegania

Stary kotlet ale całkiem niezły.
Mam podobne doświadczenia z obijaniem paznokcia w drugim paluchu ( obie stopy ), ale zdarzyło mi sie to tylko dla biegów powyżej 20km. Jednak początkowa swoboda i luz w bucie, przegrały z NB MT10 - bo właściwie tylko te, można z nimi porównywać.
Co do asfaltu, but jak niemal każdy inny mini, kwestia okiełznania.
Generalnie, porzuciłem je biegowo na rzecz codziennego chodzenia w lecie i prawdę mówiąc zapomniałem aż do tej chwili.
Na rower, od lat jeżdżę w butach do mtb i nie wyobrażam juz sobie innych. Każda inna przejażdżka w butach nierowerowych, sprawia, że czuję się nieswojo, a w tych to pewnie czułbym się jakbym jechał boso.

Biegam w wersji o nazwie Sonic Glove (od Trail Glove różnią się materiałem cholewki, SG mają niby wodoodporną membranę).
Buty bardzo dobrze dopasowane, niezwykle wytrzymałe., fajnie wyprofilowana podeszwa z wyobleniami od pięty po palce. Typowe minimale.
Nie podoba mi się podeszwa. Guma, z której jest zrobiona w niskich temperaturach mocno twardnieje i staje się śliska. Cała rzeźba bieżnika na śniegu nic nie daje.
Solidne buty, ale bez szału.

Nowość to to nie jest, wiadomo, ale na szczęście ta wersja ciągle jest jeszcze dostępna i to niekiedy w całkiem przyzwoitej cenie. "Trójki", jak już napisał Zoltar, różnią się przede wszystkim kształtem bieżnika, ale bez rewolucji.

Herson, u mnie MT10 przegrały z Trail Glove Merrelle jakoś lepiej leżą mi na stopie i bieżnik moim zdaniem mają lepszy. MT10 wydają mi się jakieś ciasne, chociaż rozmiar jest ok.

fotman, dokładnie - solidne, bez szału. Mam kilka par Merrelli i wszystkie są właśnie solidne, ale bez fajerwerków.

Pozdrawiam

Paweł

herson pisze: Na rower, od lat jeżdżę w butach do mtb i nie wyobrażam juz sobie innych.

Eee... buty MTB są dla słabych. Co to za buty rowerowe, w których po zejściu z roweru... da się chodzić. Jak buty rowerowe to tylko szosowe

HeavyPaul pisze: fotman, dokładnie - solidne, bez szału. Mam kilka par Merrelli i wszystkie są właśnie solidne, ale bez fajerwerków.

Nie wszystkie. Ascend Glove są tak spieprzone, że zdecydowanie prowadzą u mnie w kategorii "najszybciej przetarta cholewka". I to nie jest kwestia wadliwego modelu, bo dziury są w obydwu z obu stron.
Vapor Glove to cudo.
TG2 nigdy nie obiły mi palców, choć też mam drugi najdłuższy. Raz pobiegłem bez skarpet i szybko obtarł mnie jakiś twardy szew. W skarpetach 0 problemów. Najdłuższy w nich dystans to 40k. Jedyna ich wada, to ten słabo trzymający na błotnistych i szutrowych zboczach bieżnik oraz pianka zamiast gumy pod łukiem stopy - bardzo niebezpieczne na mokrych skałach.

A po ilu kilometrach Ascendy poszły Ci się paść? Bo mi tak podeszły, że drugą parę kupiłem...

Nie zapisuję tego, ale musiało to być nie więcej niż dwieście kilkadziesiąt km w górach. Przyznaję, że trochę się poocierały o kamienie, przy innym sposobie biegania pewnie pociągną nieco dłużej. Ale cholewka nie powinna być tak podatna na rozdzieranie i mam też buty nawet bardziej przewiewne, zdecydowanie mocniejsze.
Szkoda, bo jeśli chodzi o komfort noszenia, to też bym kupił więcej. Najwięcej w nich zrobiłem 90 km i stopy były mi wdzięczne za ten wybór. Zmienili by tylko rodzaj siateczki w cholewce i byłby but idealny. Zamiast tego chyba pogrubili im podeszwę i sprzedają pod inną nazwą

No tak nie do końca jest - kupiłem żonie Bare Access Trail i są to stare dobre MBA2 na podeszwie trail (bez żadnych płytek).

Skoro tak, to Ascend GLove chyba nie ma w nowej kolekcji, albo dalej produkują tą samą wersję. Bare Access Trail to jednak nie to samo, bo mają o 5 mm (~50%) grubszą podeszwę.

Jakby była nowa wersja, to z pewnie z 2 na końcu. Produkować, to już chyba przestali, bo na stronie usańskiej Merrella już ich nie ma. Może w następnej kolekcji poprawią siateczkę i nie ruszą niczego więcej...

Hej,

Kangoor5, wszystkie z którymi ja miałem do czynienia (również trekkingowe Verterra ) Vapor Glove są super, ale też nie ma w nich "fajerwerków". W porównaniu do np. Skory robią dużo gorsze wrażenie, chociaż same w sobie są świetne.

Bare Access Trail rzeczywiście, jak już ktoś napisał mają grubszą podeszwę. Dobra nowina jednak jest taka, że Bare Access 4 to powrót do dwójki... niestety, już po pierwszych biegach mogę powiedzieć, że niewiele zrobiono w kwestii obcierającego czubka - jak było, tak jest Ciekawe wydają się również Bare Access Ultra - mają aż 17mm podeszwę, a ważą poniżej 200 gramów.

Krótki przegląd nowych modeli z kolekcji Bare ---> Merrell na bosaka

Pozdrawiam

Paweł

bieganie.pl pisze:Skomentuj artykuł Przetestowaliśmy buty biegowe od Merrell - Trail Glove 2

Kupiłem jedną parę z ponadnormatywną szerokością - po 1200km tak mi się zrobiło smutno na myśl, że w końcu się rozpadnie, że kupiłem jeszcze jedną na zapas. Dla mnie w TOP2 butów, w których biegałem / biegam - na asfalcie też używam.