Forum Bieganie.pl

Hej, 7 kwietnia mają do sklepów rzucić to cudo, co tak podobne do New Balance, że NB Lidla o podróbkę oskarża.
Co by Wam oszczędzić walki o drogę do stoiska i kasy wrzucam recenzję.

W skrócie dla tych, co nie chcą nabijać mi wejść na bloga i zobaczyć fotek z krojenia :

- Zaskakująco porządnie wykonane
- Raczej toporne
- Pianka 24mm pięta -> 12mm śródstopie

Oceniam nieco wyżej niż produkcję z Decathlonu (aha, męskie wersje tylko bure)

Bardzo przydatna recenzja. Rozważałem zakup jedynie w celu ewentualnego tuningu tj głównie obcinania pięty. Jednak nie będzie mi się chciało bawić z wywalaniem sztywnego zapiętka. Zatem mam zaoszczędzony czas.

Zastanawiam się tylko skąd wyczarowałeś te buty na kilka dni przed tym jak pojawią się w Lidlu? Czyżbyś tam pracował?

goike pisze:Zastanawiam się tylko skąd wyczarowałeś te buty na kilka dni przed tym jak pojawią się w Lidlu? Czyżbyś tam pracował?

i skarpetki
i spodenki
i koszulka,
podejrzane ... :)

goike pisze:Bardzo przydatna recenzja. Rozważałem zakup jedynie w celu ewentualnego tuningu tj głównie obcinania pięty. Jednak nie będzie mi się chciało bawić z wywalaniem sztywnego zapiętka. Zatem mam zaoszczędzony czas.

Zastanawiam się tylko skąd wyczarowałeś te buty na kilka dni przed tym jak pojawią się w Lidlu? Czyżbyś tam pracował?

Blogerem być... sława i paczki przed premierą :)

Zapiętek to faktycznie mordęga - plastikowa płytka, porwać raczej się nie da, za ewentualnie wyciąć dziurę w nim, ale nie gwarantuję, sukcesu

jarjan...

Skarpetki. Skarpetki według mnie są w pytę. Koszulka drapie (szwy na plecach!), spodenki jak to spodenki. Ale skarpetki git!

ale wiesz, że nie jesteś wiarygodnym testerem, bo dostałeś je za darmo i na dodatek inne gadżety też? najwyraźniej nie znasz warunków bycie prawdziwym testerem.

1. musisz szybko biegać, przynajmniej 35 na dychę.
2. musisz sam sobie wszystko kupować.
3. nie możesz mieć bloga.
4. nie możesz wydawać własnych pieniędzy na testowany sprzęt.
5. musisz mieć więcej butów, niż potrzebujesz.
6. musisz być zwykłym biegaczem, a więc najlepiej, żeby testowana para była Twoją jedyną.

Qba Krause pisze:ale wiesz, że nie jesteś wiarygodnym testerem, bo dostałeś je za darmo i na dodatek inne gadżety też? najwyraźniej nie znasz warunków bycie prawdziwym testerem.

[...]
2. musisz sam sobie wszystko kupować.

4. nie możesz wydawać własnych pieniędzy na testowany sprzęt.

Chcialbym tylko delikatnie zwrocic uwage, ze punkty 2 i 4 sie wzajemnie wykluczaja :)

jestem tego najzupełniej świadomy :)

Qba, dodajmy jeszcze że musisz mieszkać w lesie, bez dostępu do Neta, a twoje recenzje powinny być publikowana na najbardziej opiniotwórczych portalach internetowych.

No i rzecz jasna, nie możesz pisać recenzji.

sorry, taki mamy klimat.

chciałbym jeszcze dodać, że porządny test butów powinien trwać przynajmniej kilka miesięcy, do zajechania, i pojawić się kilka dni po premierze buta, żeby czytelnicy nie kupowali w ciemno.

Przeczytałem Twoją recenzję. Czyli jeśli ktoś jest początkującym biegaczem, biegającym 3 razy w tygodniu do 10km. Poszukującym butów o dobrym trzymaniu z podłożem i dobrej amortyzacji to powinien z tych butów być zadowolony tak??? Bo jeśli tak to przy końcowym zjechaniu ich przez Ciebie powinieneś wyraźnie zaznaczyć że dla osób lubiących amortyzacje i będących na początku drogi biegowej nota 4/5 .A dla Ciebie osoby zaawansowanej która nie uznaje amortyzacji te buty są nie do zaakceptowania nota 2/5.

Qba Krause pisze:ale wiesz, że nie jesteś wiarygodnym testerem, bo dostałeś je za darmo i na dodatek inne gadżety też? najwyraźniej nie znasz warunków bycie prawdziwym testerem.

1. musisz szybko biegać, przynajmniej 35 na dychę.
2. musisz sam sobie wszystko kupować.
3. nie możesz mieć bloga.
4. nie możesz wydawać własnych pieniędzy na testowany sprzęt.
5. musisz mieć więcej butów, niż potrzebujesz.
6. musisz być zwykłym biegaczem, a więc najlepiej, żeby testowana para była Twoją jedyną.

Jakoś będę z tym żył. Albo potnę się sznurowadłem (rozważam). na szczęscie 5-tkę spełniam :D

Co do testu do zajechania - w 100% zgoda. Wszyscy wrzucaliby akurat, jak model wychodzi z rynku - po taniości dałoby się kupować.

Michal28l pisze:Przeczytałem Twoją recenzję. Czyli jeśli ktoś jest początkującym biegaczem, biegającym 3 razy w tygodniu do 10km. Poszukującym butów o dobrym trzymaniu z podłożem i dobrej amortyzacji to powinien z tych butów być zadowolony tak??? Bo jeśli tak to przy końcowym zjechaniu ich przez Ciebie powinieneś wyraźnie zaznaczyć że dla osób lubiących amortyzacje i będących na początku drogi biegowej nota 4/5 .A dla Ciebie osoby zaawansowanej która nie uznaje amortyzacji te buty są nie do zaakceptowania nota 2/5.

Trzymanie podłoża OK
Amortyzacja - trudno powiedzieć, nie wiem co rozumiesz przez "dobrą" - dla mnie tam jest za dobra, ale porównując z butami "markowymi" za X-set złotch to pewnie można uznać ją za dość umiarkowaną. Niemniej, przy zasięgach tygodniowych 30km powinno być OK.

Co do podwójnej noty - no nie, ja testuję buty ze względu na moje przekonanie o tym, jak but powinien działać, by nie zrobił biegaczowi krzywdy. Buty z dużym dropem, wymuszoną stabilizacją i rozbudowaną amortyzacją uważam za szkodliwe, szczególnie w przypadku początkujących biegaczy, którzy moim zdaniem powinni koncentrować się na poprawnej technice, a nie szukaniu butów, które błędy w technice im "wyrównają" swoimi systemami.

Tak samo z drugiej mańki - jeżeli ktoś lubi amortyzacje i dostanie do recenzji buty z podeszwą 3mm to nie napisze, że są super dla minimalistów, tylko że mu po 5km pięty zmasakrowało :hejhej:

Kupiłem chyba z 2 lata temu buty w lidlu. Biegałem w nich kilka razy i teraz mam je na działkę. Zawsze mnie stopa bolała, jak je miałem. Od tamtej pory butów lidlowskich nie kupuję. Inne rzeczy są całkiem ok.

grabarz pisze:Kupiłem chyba z 2 lata temu buty w lidlu. Biegałem w nich kilka razy i teraz mam je na działkę. Zawsze mnie stopa bolała, jak je miałem. Od tamtej pory butów lidlowskich nie kupuję. Inne rzeczy są całkiem ok.

A widzisz - ja mam inne odczucia.
Zrobiłem sobie taki mentalny powrót do przeszłości, kiedy to ledwie zlazłem z drzewa... eee tego... z kanapy chciałem powiedzieć
Biegałem wtedy w butach z Lidla i nie zawracałem sobie głowy takimi drobiazgami jak elastyczność wzdłużna czy poprzeczna. O amortyzacji może i coś słyszałem, ale dynamika? Dynamiczny trucht... taaak. Drop kojarzył mi się z gatunkiem ptaka (drop wielki - Otis Tarda), a czucie nawierzchni... cóż - czułem wszystko: mięśnie, walące serce, pot cieknący po twarzy, ale nawierzchni jakoś nie czułem.
Buty sprawdziły się o tyle, że nie zrobiłem sobie krzywdy i nie zniechęciły mnie do biegania.
Minus: po 600km podeszwa stała się po prostu płaska. Strach było założyć je na spacer, bo ślizg miały jak łyżwy
Mimo wszystko - dla początkującego ciężko znaleźć lepszą alternatywę (chyba, że w Biedronce). Przynajmniej jeśli odechce się biegać, to mniejszy będzie żal wydanej kasy.
Za to skarpetki lidlowe - klęska. Przetarły się po dwóch tygodniach.

[quote="embe] Za to skarpetki lidlowe - klęska. Przetarły się po dwóch tygodniach.[/quote]

mówisz o tych kolanówkach kompresyjnych czy stopkach ?