Strona 1 z 2
Rower czy hulajnoga? Czyli co oprócz biegania robić.
: 25 mar 2015, 19:36
autor: spens
Witam. Cieplejsze dni coraz bliżej tak więc staje przed pewnym dylematem. Co wybrać jako drugą aktywność po bieganiu?! Dotychczas jeździłem na rowerze dystanse ok 20-40km ale na ten sezon rower już się raczej nie nadaje i trzeba by kupić nowy. Dziś będąc w Decathlonie pojeździłem przez chwilę na hulajnodze dla dorosłych
http://www.decathlon.pl/hulajnoga-town- ... 29077.html
No i mam dylemat, co kupić teraz. Ktoś jeździ na hulajnodze, co bardziej uzupełni bieganie, rower czy hulajnoga?!
Zapraszam do dyskusji.
Re: Rower czy hulajnoga? Czyli co oprócz biegania robić.
: 25 mar 2015, 19:46
autor: manfred
Już bym wolał nartorolki. A tak to rower zdecydowanie ni i pływanie

Re: Rower czy hulajnoga? Czyli co oprócz biegania robić.
: 25 mar 2015, 20:35
autor: taka-paulina
Hulajnoga jakoś do mnie nie przemawia, ale raczej tylko z tego względu, że nie miałabym gdzie na niej jeździć. Wszędzie rozwalone chodniki nie bardzo zachęcają do jazdy, a jak miałabym przenosić ją w miejsce, gdzie mogłabym pojeździć to nie bardzo

Dla mnie zdecydowanie rower. Wszędzie dojedziesz, fajne wycieczki można urządzać, a i jako środek lokomocji się sprawdza

Re: Rower czy hulajnoga? Czyli co oprócz biegania robić.
: 25 mar 2015, 20:35
autor: puchatek391
nie licząc przygotowań do zawodów gdzie odpuszczam dwa kółka, ze względu na ciężkie nogi to polecam rower. hulajnoga do mnie nie przemawia
Fajna sprawa tylko droga
natomiast jeśli wybierzesz rower, to zostaje kwestia jaki, do czego i za ile, a to już ciężki wybór (przynajmniej dla mnie)
Re: Rower czy hulajnoga? Czyli co oprócz biegania robić.
: 25 mar 2015, 22:32
autor: Brando
Zdecydowanie rower. Ja staram się stosować plan 1 dzień rower i 1 bieganie. Rewelacja dla mnie

Re: Rower czy hulajnoga? Czyli co oprócz biegania robić.
: 26 mar 2015, 08:35
autor: Vick
Mam dokładnie taką hulajnogę jak z linka.
Powiem tak: fajowy sprzęt, ale nie traktuję go treningowo. Świetny jako poręczny środek transportu do dużego miasta, można zabrać do tramwaju, pociągu, albo wejść z nią do knajpy. Wymaga równego asfaltu/chodnika do jazdy.
Treningowo lepsza byłaby taka:
Rowery polecam jak najbardziej.
Używam Szosówki i Crossa.
Cross bardziej uniwersalny, szosówka lekka i szybka, ale znów wymaga dobrego asfaltu, a tam gdzie jest dobry asfalt z reguły jest dużo samochodów.
Re: Rower czy hulajnoga? Czyli co oprócz biegania robić.
: 26 mar 2015, 08:41
autor: Vick
Sorry za post pod postem, ale obczajcie filmik:
https://www.youtube.com/watch?v=qNZ1Rxfuhpg
Re: Rower czy hulajnoga? Czyli co oprócz biegania robić.
: 26 mar 2015, 09:03
autor: Arasso
Jeśli hulajnoga ma być do miasta to koniecznie z dużym kołem z przodu. Taka z dwom malutkimi kółkami to tylko na gładkie asfalty. Byle krawężnik, dziura lub uskok i może być przysłowiowa gleba...
Re: Rower czy hulajnoga? Czyli co oprócz biegania robić.
: 26 mar 2015, 09:09
autor: harlan
Zdecydowanie polecam rower, mozna fajnie urozmaicić sobie trening. Kwestią pozostaje tylko wybór mtb, cross czy szosa. No i sprawa funduszy, na pewno o wiele droższy zakup niż hulajnoga. Zdecydowanie nie polecam rowerów typu makrokesz za 300zl, szkoda ryzykować zdrowia

Re: Rower czy hulajnoga? Czyli co oprócz biegania robić.
: 26 mar 2015, 09:17
autor: Vick
Dobra hulajnoga też nie jest tania
http://allegro.pl/hulajnoga-kostka-tour ... 40491.html
http://allegro.pl/hulajnoga-miejska-kos ... 43517.html
Tańsze są, ale albo marketowe, albo małe dziecięce.
Składane z Decathlonu "Oxello" - od około 400zł, ale to inna kategoria, mają się do sportowej hulajnogi jak rower crossowy albo górski do rowerka składanego. Też fajne, ale to inna liga.
Oczywiście taniej można wyrwać rowery używane, hulajnogi raczej nie, bo to u nas sport niszowy, ciekawe że bardzo popularny w Czechach. W Polsce niektórzy używają terenowych hulajnog do treningu psich zaprzęgów w lecie.
Re: Rower czy hulajnoga? Czyli co oprócz biegania robić.
: 26 mar 2015, 10:19
autor: biegowyninja
...nie jest tania i waży prawie tyle co rower w podobnej cenie. Przy czym ani porównywalnej prędkości, ani użyteczności, ani zasięgu. Bezsens.
P.S.
Rower szosowy nie wymaga idealnego, ani nawet dobrego asfaltu. Gdyby tak było nie dałoby się jeździć rowerem szosowym po Polsce. Ale też komuś, kto wybiera między rowerem, a deskorolką z uchwytem nie poleciłbym roweru szosowego.
Re: Rower czy hulajnoga? Czyli co oprócz biegania robić.
: 26 mar 2015, 10:25
autor: Vick
Bezsens? - nie do końca, po prostu inny sport.
Równie dobrze można powiedzieć że bieganie jest bez sensu, skoro są rowery
Hulajnoga ma w stosunku do roweru kilka plusów:
- Prostsza konstrukcyjnie niż rower (mniej elementów które mogą się zepsuć)
- Pracują inne grupy mięśni niż na rowerze (co ciekawe bardziej pracuje noga na której stoimy, bo cały czas musi robić półprzysiady, niż ta którą się odpychamy, nogi trzeba co jakiś czas zmieniać)
- Dupa nie boli
Oczywiście jedzie się wolniej niż na rowerze (chyba że z górki, wtedy porównywalnie).
Re: Rower czy hulajnoga? Czyli co oprócz biegania robić.
: 26 mar 2015, 10:28
autor: Vick
Rowerem szosowym jeżdżę, po asfalcie bajka, ale już wjazd do lasu praktycznie niemożliwy. Na mieście - zależy, niska pozycja nie ułatwia orientowaniu się na skrzyżowaniach, zaś sztywny widelec i wysokociśnieniowa cienka opona powoduje że jazda po kostce brukowej przypomina trzymanie pracującego młota pneumatycznego.
Re: Rower czy hulajnoga? Czyli co oprócz biegania robić.
: 26 mar 2015, 10:54
autor: biegowyninja
Jak masz nierówności w okolicach sporo to sobie wsadź 25c albo i 28c i śmigaj wygodnie, nie ma po co się katować. Korkowe owijki też są po coś, a można i dwie nawinąć. Jeżdżą tak prosi, kiedy trzeba, to co amator ma się męczyć na 23c i cienkiej owijce?
W lesie to akurat bardziej brak bieżnika wadzi niż szerokość opony. Awaryjnie na slicku 23c da się przejechać i po szutrach (nie raz się na Mazurach naciąłem, że nagle koniec asfaltu we wsi i kocie łby, a na wylocie do następnej wsi parę kilometrów szutrów), ale przecież z samej nazwy wynika, że to nie rower do lasu. Do tego są gravele, przełaje, crossy etc.
Co do hulajnogi, to nie wziąłem pod uwagę zalet treningowych, tu racja. Jednak gdybym miał wybierać rower vs hulajnoga, to dla mnie zakup hulajnogi jest bezsensem, jeśli ma kosztować 1,5k pln i ważyć 9kg. Za dużo ograniczeń, za mało korzyści. Jeśli obok roweru, czemu nie.
Re: Rower czy hulajnoga? Czyli co oprócz biegania robić.
: 26 mar 2015, 11:17
autor: Vick
Mam w tej chwili z tyłu oponę 25C, a z przodu 23C, taki zestaw daje radę.
W teren generalnie mam Crossa, ale tak jak piszesz, zdarza mi się jechać szosówką i natrafić na koniec asfaltu.
Hulajnoga składana: Mam Oxelo Town 7xl, tak jak pisałem to fajny składany sprzęt, ale 20cm kółka nieco ograniczają, poza tym nie wyobrażam sobie regularnych treningów na tym, raczej rozleci się po kilku tysiącach km. Zalety to składalność, lekkość, wygoda przenoszenia i transportu w pociągu na półce bagażowej, albo w bagażniku auta. Wyciągam na tym max do 15km/h (biegam 11-12km/h, więc taka mała hulajnoga nadaje się świetnie do towarzyszenia biegaczowi, pod warunkiem że teren będzie równy).
Hulajnoga terenowa: tak jak rozmawiamy, z rowerem przegrywa, ale chciałbym mieć jako uzupełnienie treningu / odmianę od roweru i biegania. Na razie nie mam, hamują mnie fundusze i brak miejsca do przechowywania (w bloku mieszkam, a mam już dwa rowery swoje i 1 żony).