Forum Bieganie.pl

Skomentuj artykuł Premiera adidas ultraboost w Nowym Jorku, cdn...

Poruszające.

Kangoor5 pisze:Poruszające.

Zwłaszcza cena

800 zł? czekam na cztery cyfry!

Art na bieganie.pl bardzo zdawkowy, więc poleciałem do globalnego netu pooglądać obrazki i poczytać pierwsze wrażenia. Amerykański RW jest zachwycony. Dla mnie uwagę zwraca Flyknit (choć to nazwa od konkurencji) oraz zmieniona podeszwa. Koniec z wmawianiem, że partnerstwo z Continentalem cokolwiek zmienia. EB2 na mokrym to nie jest mistrzostwo świata. Zmienili też mocno śródstopie i Torsion system. Most nie jest już tak szeroki i długi. Chyba że większą jego część schowali pod pianką i zewnętrzną podeszwą.

W każdym razie zapowiada się ciekawie i pozostaje liczyć, że EB2 wytrzymają wystarczająco długo by te Ultra zeszły do akceptowalnej ceny. Ja zaczną z 699 to niech na mnie nie liczą

Przy okazji taka ciekawostka z mashable.com:

"It's not just for the Kenyans; it's good for all of us — the non-professional athletes," Eric Liedtke, Adidas board member, told Mashable. "About 30% of Boost users run marathons in under four hours, but our target demographic is those who clock in around that time. It's all about energy and endurance — and we keep adding more technology to help with that."

PS. Filmiki umieją robić
https://www.youtube.com/watch?v=oqpTJP36okk

...

Haha Fioletowy Dżender za niezły hajs.

Nie wiem dlaczego piszesz Marcinek_, że "zmienili"? Przecież to zupełnie nowy but, nie ma poprzednika. Energy Boost i tak bedzie.

Zasugerowałem się pewnie tym, że sami porównują go do wcześniejszych boostów. W materiałach można przeczytać nawet "20% więcej BOOST zapewnia optymalny zwrot energii w każdych warunkach pogodowych, a to przekłada się na wydajność." 20% więcej niż gdzie? Zapewne w EB2.

Chłopaki boościaki mogą robić co chcą, czyli teatrzyk kukiełkowy i podbijankę procentów. Teraz 20% jutro 25%. Uczą się od Insinbajewej jak się robi rekordy.

But jak but Bez nóg nie pobiegnie...
Dużo w nim reklamy. Cena z kosmosu.
Co będzie, gdy z procentami dojadą pod setkę?
Kroimy cenę na pół, a zacznę brać pod uwagę
Kroimy cenę na trzy, a kupuję

Póki co, dla mnie alternatywą powinny być
(gdzieś w wyprzedaży, kolor, numerek i 'najnowszość' mają dla mnie mniejsze znaczenie):

asics ds trainer za niecałe 300zł
adidas adizero boston za niecałe 300zł
adidas supernova glide za ok. 300zł

W tych butach achilles nie będzie musiał w ogóle pracować.

Odnośnie procentów. Tak jak w przypadku tuszów do rzęs , szamponów itd to może dojść do 150%-200%, a w ogóle to po co się tak męczyć i ciągle poprawiać. Zamontować silniki, akumulatory i tyle.

Żaden z podanych przez Ciebie butów nie jest alternatywą. Tzn to są dobre buty ale nie są "alternatywą".
Energy boost i Ultra Boost mają na tyle dużo "boosta" (Boston ma za mało) że czujesz je rzeczywiście inaczej.
W tym momencie powstaje nowy sektor, nowa kategoria butów "sprężynujących", tzn szczególnie dobrze oddających energię.
Buty Nike na poduszce powietrznej mają te cechy, ale ponieważ zatopione sa w EVA to są one jednocześnie wytracane, a AIR MAX się do biegania nie nadaje.
W tym roku PUMA wypuści chyba już tez buty o podobnej charakterystyce, jestem pewien, że Nike też, i to będzie pierwszy przypadek od lat, że Nike będzie kogoś naśladował.
Marcin, który był na premierze w Nowym Jorku napisał mi, że są rewelacyjne (poza bieżnikiem, o czym napiszemy) ale wg mnie dlatego, bo on nie biegał jeszcze nigdy w energy boost. A pod tym względem to są podobne buty, chyba, że się mylę, i dodali jeszcze trochę "petardy", żeby bardziej oddawały.
Co do ceny.
Jest zaskakująco wysoka, pewnie po to, żeby zachować jakąś "elitarność" buta.

to może dojść do 150%-200%, a w ogóle to po co się tak męczyć i ciągle poprawiać. Zamontować silniki, akumulatory i tyle.

To jest racja, można się zapytać: "po co właściwie takie buty" przecież one nie robią z nas lepszych biegaczy, dają minimalny handicup, co jest nie fair. Ale bieganie w nich jest po prostu bardzo przyjemne, to są nowe doznania.

NIe powiem, jakby ktoś pożyczył na jeden trening te buty to bym sobie pobiegł żeby uchwycić te "inne doznania". Ze względu jednak na cenę i to, że boję się takich wynalazków, które myślą i pracują za człowieka biegającego, pewno nie skusiłbym się na kupno, ponieważ używałbym ich tylko jako buty uzupełniające lub niepotrzebnie zacząłbym rozmyślać o uprawianiu trójskoku lub skoku w dal. Z takimi sprężynami miałbym szanse na dobre wyniki.

W przyszłym roku się kupi może