Forum Bieganie.pl

Dzień dobry. Chciałbym prosić o poradę dotyczącą obuwia. Kryteria podałem w temacie Biegam rekreacyjnie od 7-8 lat, najczęściej po polnych drogach i asfalcie w tempie ok. 45 min / 10 km (4 razy w tygodniu po 8 km). Przeglądałem różne modele ale tyle tego jest, że nie jestem w stanie dokonać wyboru (właściwego). Do tej pory biegałem w Sauconach Pro Grid Ride 2

Pozdrawiam

mick6 pisze:Do tej pory biegałem w Sauconach Pro Grid Ride 2

Takich butów są setki i na forum nie otrzymasz odpowiedzi, choćby z tego powodu, że kazdy kto tu napisze może zaproponować Ci inny but i znów nie będziesz wiedział co wybrać. Biegałeś w Sauconach i jeśli ten but był OK to biegaj w nich dalej, a jeśli z jakiegoś powodu był zły to wypróbuj inną markę. A najlepiej udaj się do sklepu i kup taki jaki Ci się spodoba i będzie Ci pasował do nogi. Każdy wybór będzie taki sam (czytaj: dobry) jeśli nie masz jakiś konkretnych preferencji.

Poprzymierzaj. Ludzie biegają w tonie butów - ciekawą a często pomijaną propozycją może być kalenji (modele przecenione z 269, nie pamiętam serii). Ale każdy producent ma kilka par w tym segmencie, w zależności od kształtu stopy i upodobań (np. amortyzacja)

Dzięki za odpowiedzi Rozumiem, że najlepiej wybrać się do sklepu i poprzymierzać jednak chciałem się dowiedzieć na które modele zwrócić szczególną uwagę, które mają najlepszy stosunek jakości do ceny (w tym przedziale) Nie mam w pobliżu żadnego "profesjonalnego" sklepu, w którym mógłbym liczyć na fachową obsługę podczas przymiarki może wydawać się świetny a po przebiegnięciu kilkuset km zmieni się nie do poznania

Pozdrawiam

przykładowo dobre opinie mają: Asics Pulse 6, Nike Lunarglide 5

Dziękuję Marku za te propozycje

Pozdrawiam

Lunarglide'y są dość kapciowate (tzn. bardzo miękkie). Nie każdemu to odpowiada.

Nie wiem na ile Pulsy 6 zmieniły się w odniesieniu do swoich starszych wersji, ale jeśli niewiele to mogę je spokojnie polecić do biegania po twardym. Wytrzymały mi ok. 2000km (nic się nie podarło, ani nie przetarło - zdarłem praktycznie do pianki gumę na zewnętrznej części pięty). Nawet nie wiedziałem, że Pulsy 6 można kupić za 250zł. Może się skuszę na następne.

W mojej ocenie po błotnistych ścieżkach ciężko będzie biegać w obu modelach. Do takich celów używam raczej Salomon XR Mission. Nie są to typowe trialowe buty, ale całkiem przyzwoite i mieszczą się w założonym przez ciebie budżecie.

Dzięki za odpowiedź. Sprawa wygląda tak, że po polnych ścieżkach biegam gdy jest sucho, w razie deszczu/śniegu przenoszę się na asfalt :P także nie powinno być problemu. Chciałbym jeszcze zapytać jak przy tych Asics'ach wypadają Saucony Kinvara 4 i Adidas Sonic Boost. Mam okazję kupić je po okazyjnej cenie. Któryś model z tych 3 wymienionych sprawdziłby się lepiej do moich celów czy wszystkie są podobne i zależy od wygody po przymierzeniu?

Pozdrawiam

nie biegam w tych butach - ale Kinvary to wydaje mi się, że raczej but startowy (a na pewno co najmniej treningowo-startowy) - więc z dużą pewnością mogę powiedzieć, że będą lżejsze, będą miały nieco mniej amortyzacji i najpewniej szybciej Ci się zedrą. To zupełnie inne buty niż lunarglide i sam musisz ocenić, czego chcesz. Jeśli spokojnie tuptać po 45min/10 km i chcesz buty na długo - to bierz pulse albo lunarglide.
Jeśli chcesz pobiegać dynamiczniej i zawody - wtedy bym się kierował w stronę Kinvar - ale porównując z tym buty np. nike czy asics to już powinieneś brać np. nike lunaracer i asics ds trainer.

Mogę polecić kinvary. Biega mi się w nich bardzo dobrze. Głównie ubieram do szybkich treningów i startów. Jednak do codziennych treningów też się nadadzą. Niektórzy pisali o przypadkach nietrwałości, przetarcia siateczki ale nie często. U mnie nic złego się nie dzieje. Są lekkie i elastyczne. Mają mały drop. Pozwalają stopie i nodze pracować. Amortyzacja dla mnie jest w sam raz. Zależy na jakim etapie biegowym jesteś. W prównaniu do butów typowo startowych jakie miałem w ręku kinvary wydają się być solidne. W porównaniu natomiast do butów treningowych z dużą amortyzacją wydają się być delikatne. Ważne że są lekkie i zachęcają wręcz do szybszego tempa. Na suchym terenie i asfalcie powinny się dobrze sprawdzic. Ja mam wersję II ale kolejne wersje to był tylko pewien facelifting. Zastanawiam się nad kupnem Saucony Fastwich jako uzupełnienia stajni butów do biegania. Jeśli biegasz w sztywnych butach opatrzonych sporą amortyzacją przesiadka na te buty może wymagać pewnego okresu adaptacji.

też polecam kinvary, mam 5tki, jak do tej pory najlepszy moje buty, w zasadzie goike dobrze opisał, niebywałą zaletą jest lekkość tyc butów niby to buty startowe, ale robiłam w nich wybiegania i jestem zadowolona

Jak masz dobrą technikę (bez roztrząsania skąd: nabyta, wrodzona, wyuczona, przypadkowa, whatever) to do pewnego momentu żaden but straszny Ci nie będzie. W czym zawodowcy biegają maratony (że o połówkach nie wspomnę)? Ano w startówkach...

A jak sobie zsumujesz dystans takiego półmaratonu + rozgrzewka + rozbieganie, to wyjdzie więcej niż niejedno amatorskie wybieganie

Dzięki za pomoc Pewnie zdecyduję się na te Kinvary. Mam sentyment do tej marki zwłaszcza, że we wspomnianych w 1 poście Sauconach przebiegłem ok. 13 000 km i wciąż nie prezentują się źle (szczególnie od spodu, jedynie siatka zaczęła się buntować) a może ktoś się orientuje jak wygląda sprawa rozmiarówki w tej firmie? Można zakładać, że rozmiar będzie tożsamy z Pro Grid'ami?

Pozdrawiam

Saucony trzymają rozmiarówkę. Nawet pomiędzy sezonami (mam porównanie z dwóch modeli oddalonych o dwa sezony od siebie).

Co do Kinvary, to jednak jest specyficzny but. Znam osoby, które, podobnie jak katekate, biegają w nich na co dzień i wszystko jest ok, a znam też takie, które traktują je jako startówki i do 10k jest ok, ale półmaraton to już dla nich cierpienie. Oczywiście to przede wszystkim kwestia techniki i tempa, jakim się w Kinvarach biega. Sam Kivary nie mam, ale mam Virraty i po ostatnim starcie mam przeczucie graniczące z pewnością, że półmaraton da się w nich przebiec. A ma to być but jeszcze bardziej bezkompromisowy niż Kinvara.

Jeśli podeszwa w Saucony zniosła 13tyś. km to chyba sam się nimi zainteresuję.

Być może mam beznadziejną technikę, ale gdyby mi buty wytrzymały w przyzwoitym stanie chociaż ze 3tyś. km byłbym usatysfakcjonowany.