Strona 1 z 3
Odzież termoaktywna za i przeciw.
: 30 lis 2014, 14:30
autor: kuczi
Witam.
Wiem, jest dużo wątków na temat odzieży ale tu chciałbym zapytać konkretnie o odzież termoaktywną a dokładnie o getry i koszulki z długim rękawem.
Na rynku jest wielu producentów, prześcigają się w systemach, kolorach itd.
Widziałem na rynku tanie komplety hi-tec po 89 zl czy brubecka w okolicach 100 zł.
Czy ta odzież ma sens jako pierwsza warstwa?
Mam w szafie polarowe getry i koszulki ale to chyba raczej nie pasuje na pierwszą warstwę?
Re: Odzież termoaktywna za i przeciw.
: 30 lis 2014, 15:09
autor: katekate
jako zwolenniczka prostych rozwiązań uważam, że nie ma obowiązku posiadania takiej bielizny
sama w mrozy zakładam zwykłe rajstopy grubsze pod getry i żyję
natomiast koszulka przydaje mi się bardziej(uzywam najtańszych z lidla np.) bo dobrze odprowadza pot
Re: Odzież termoaktywna za i przeciw.
: 30 lis 2014, 15:14
autor: kuczi
Ano właśnie
Mam ciuchów stanowczo za dużo ale termo nie mam i tak mnie naszło

Re: Odzież termoaktywna za i przeciw.
: 01 gru 2014, 07:24
autor: elter
Rajty termoaktywne może nie są tak konieczne ale koszulka z długim rękawem to luksus. Według mnie z odzieżą to wszystko zależy od tego ile i jak szybko się biega. Do szurania 3x w tygodniu w spokojnym tempie nie trzeba ani magicznych majtek, ani skarpet komresyjnych ani super koszulek ale wystarczy, że zacznie się "trenować" i potrzeba lepszych szmatek przychodzi sama. Nie wyobrażam sobie robienia interwałów na przerwie 3-4' gdy na dworze jest <0C bez koszulki termoaktywnej z długim rękawem jako pierwsza warstwa. Ilość ciepła i potu generowana podczas wysiłku jest drastycznie większa niż podczas przerwy. Takie szmatki względnie izolują skórę od wolgoci. Oczywiście nie jest perfekcyjnie ale znacznie lepiej niż bez. Teraz nawet longa 2h+ sobie bez nie wyobrażam.
Z koszulek termo mam z Lidla, Brubecka, Rukka i Craft Zero/Active Extreeme. Szczerze to nie korzystam już z niczego poza Craftem. Chyba, że wszystkie Crafty przepocone ale wtedy jeżeli przelecę się w Brubecku to potem mam spore ciśnienie na szybkie wypranie Crafta;) No ale fakt jest taki, że Craft Extreeme to wydatek 140-180 plnów.
Teraz planuję kupić coś z UA ColdGear. Słuchy krążą, że jakość wysoka i są optymalne nawet przy 10C czego za bardzo nie mogę powiedzieć o Crafcie bo ich używam raczej <5C ale ja to ciepłolubny nie jestem.
Rajty też mam z Lidla, Brubecka, Rukka i Crafta i tu uważam, że wydatek był średnio trafiony. Robię w nich 10-15 treningów w roku maksymalnie. W zeszłym roku jeszcze mniej. Kojarze raz biegówki w Jakuszycach. Po prostu zakładam je <10C pod getry a aż takich mrozów poprzedniej zimy nie było.
Tyle dobrego, że wydatek na takie szmatki to raczej jednorazowy. Ich trwałość jest megawysoka. Getry, buty, skarpety zjeżdżają się na potęgę ale odzież na górną połowę ciała zostaje z nami niemal na zawsze.
Re: Odzież termoaktywna za i przeciw.
: 01 gru 2014, 08:30
autor: kuczi
Mam koszulkę z UA z serii cold, z taką stójka. Super sprawa ale nawet jak mam na to założoną wiatrówkę to i tak jest zimno.
Re: Odzież termoaktywna za i przeciw.
: 01 gru 2014, 09:44
autor: puchatek391
ja mam koszulke nordcampa, nie jest zła, ale moim zdaniem trochę za słabo odprowadza wilgośc
Re: Odzież termoaktywna za i przeciw.
: 01 gru 2014, 10:07
autor: krzys1001
Ja koszulkę termoaktywną ma x-bionic. Wcześniej używałem hannah i kalenji. X-bionic biję te dwie na łopatki.
Nie wyobrażam sobie biegać bez koszulki termoaktywnej. Dół już niekoniecznie musi być termoaktywny.
Re: Odzież termoaktywna za i przeciw.
: 01 gru 2014, 12:44
autor: Centrum Biegowe ERGO
Jak najbardziej, bielizna termoaktywna jest potrzebna, przydaje się w takich warunkach jak teraz, gdy mróz i wiatr. Zadaniem bielizny termicznej jest zgubienie wilgoci przy zachowaniu ciepła. Nie bardzo to założenie spełniają letnie koszulki techniczne, które mają za zadanie spełnić tylko pierwszą z tych funkcji.
Producentów bielizny termicznej jest wielu, rozwiązań technologicznych też kilka. Osobiście właściwie w każdym treningu używam teraz baselayera (bluza pierwszej warstwy) Columbii z technologią omni-heat
http://bieganie.pl/?cat=21&id=3491&show=1
Kalesonów o analogicznym działaniu nie mam, ale jak w weekend po dwugodzinnym bieganiu nieźle przemarzły mi uda (mimo dwóch warstw, na legginsy miałem założone krótsze sprintery), to zaczynam się nad dołem termicznym poważnie zastanawiać.
Poza Columbią świetne są też baselayery Icebreakera (wełna merynosów nowozelandzkich), całkiem nieźle sprawdza się także produkowany w Zduńskiej Woli Brubeck.
Re: Odzież termoaktywna za i przeciw.
: 01 gru 2014, 14:25
autor: sochers
Getry - zależy co na to założysz - ja mam Kalenji Essential Warm, one są na lekkim polarku, do -12 biegałem, podejrzewam, że i kilka stopni niżej tęż by nie było problemu - więc dodatkowe getry to tak na poniżej minus 20

tylko biegałem tak maks do 1h15 minut - na dłuższe wybieganie może cośby się przydało - nie wiem (jeszcze).
Góra - zależy co na to

1 warstwa - taki Brubeck czy nawet Lidl jest ok (Kalenji jest kiepskie), na to polar i wiatrówka i ju

Re: Odzież termoaktywna za i przeciw.
: 01 gru 2014, 14:40
autor: kuczi
sochers pisze:Getry - zależy co na to założysz - ja mam Kalenji Essential Warm, one są na lekkim polarku, do -12 biegałem, podejrzewam, że i kilka stopni niżej tęż by nie było problemu - więc dodatkowe getry to tak na poniżej minus 20
Też je mam, świeży zakup i jeszcze nie biegałem.
Dobra, przekonaliście mnie. Teraz muszę tylko znaleźć coś odpowiedniego , jakość za rozsądna cenę :P
Re: Odzież termoaktywna za i przeciw.
: 01 gru 2014, 14:57
autor: sochers
Może te "merynosy" z lidla? Ja mam tą "termikę" za 22 PLN, i daje radę - brubeck lepszy, tylko kosztował 70

ale nie bierz tego Wed'ze z Decathlonu,, to sie nadaje do grzania, jak masz siedzieć i nie zmarznąć na rybach albo w pracy na zewnątrz, a nie do biegania do odprowadzania wilgoci - bo cała zostaje na skórze.
Re: Odzież termoaktywna za i przeciw.
: 01 gru 2014, 15:09
autor: blackfish
sochers pisze:ale nie bierz tego Wed'ze z Decathlonu,, to sie nadaje do grzania, jak masz siedzieć i nie zmarznąć na rybach albo w pracy na zewnątrz, a nie do biegania do odprowadzania wilgoci - bo cała zostaje na skórze.
Co to znaczy, że "zostaje na skórze"? Że wilgoć zostaje na skórze (to koszulka jest sucha?) czy, że zachowuje się jak bawełna, że jest mokra i nie wysycha?
Re: Odzież termoaktywna za i przeciw.
: 01 gru 2014, 15:18
autor: sochers
No właśnie taka ciekawostka - koszulka Wed'ze jest wilgotna, a skóra pod nią - mokra, jakby bielizna terminczna nie dawała rady odprowadzać wilgoci. W tych samych warunkach, Bruebeck jest wilgotny, skóra LEKKO wilgotna. Dodam, że w obu przypadkach na to jest polar - z decathlonu, ten za dwie dychy - i on sprawdza się super, "zabiera" wilgoć z termiki, i od strony zewnętrznej jest wilgotny, a od wewnętrznej - prawie suchy - czyli robi to co powinien. Ta termika za dwie dychy z Lidla jest podobna w dotyku do tej z Decathlonu, ale działa o niebo lepiej.
Re: Odzież termoaktywna za i przeciw.
: 01 gru 2014, 23:00
autor: Mama Kin
kuczlaw, a to UA cold to nie jest termoaktywne?
Re: Odzież termoaktywna za i przeciw.
: 02 gru 2014, 05:29
autor: kuczi
Wiesz co, nie wiem. Longsleve jest dopasowany do ciała, skóra po wysiłku jest hmmmm, moze nie mokra ale pot widać miejscami . Z wierzchu w miejscach bardziej potliwych mokra.
Sam nie wiem, nie miałem styczności z termo.