przejściówka - TUNING

Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12343
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Co to takiego przejściówka? But pozwalający bezboleśnie przejść od klasycznego buta treningowego do buta minimalistycznego. To tak w teorii. Praktyka pokazuje jednak, że przejściówka może stać się docelowym modelem, w którym będziemy czuć się najbardziej komfortowo.
Rozterka jaką niewątpliwie daje się odczuć u osób pragnących biegać w butach minimalistycznych i jednocześnie obawa przed tym, czy podołają takiemu wyzwaniu jest ogromna. Mit jakim obrasta etos minimalisty sprawia, że wielu początkujących adeptów minimalizmu nie uznaje kompromisów, stając się tym samym radykalniejszymi od swoich idoli. Powstaje wtedy bariera intelektualna, którą trudno przebić nawet najbardziej rzeczową argumentacją.
Kim są doświadczeni minimaliści, na których wielu wzoruje się?
Zazwyczaj to amatorzy, bez większej przeszłości sportowej, gdyż minimalizm wywodzi się raczej ze sportu amatorskiego niż wyczynowego. Z pewnością są to ludzie, którzy poszukują czegoś więcej w bieganiu, aniżeli kilometrów i życiówek. Niestety wielu z naśladowców minimalizmu ogranicza się jedynie do tzw. perfekcyjnego czucia podłoża, jakie w ich mniemaniu gwarantują im buty minimalistyczne.
Czy jednak jest to aż tak kluczowy element, żeby decydować się na ryzyko złapania kontuzji?
Czucie podłoża poświadczone najlepiej praktyką biegania boso, jest wartością pożądaną, ale niewielu wie co dalej z tym zrobić, uznając to za cel ostateczny. Tymczasem to jedynie jeden z elementów prowadzący do znacznie bardziej rozbudowanego zagadnienia czucia ciała i pracy nad ruchem biegowym.
Przejściówka, może być uznana jako pewien kompromis pomiędzy czuciem podłoża, a ograniczaniem ryzyka kontuzji. Ten argument uważam jednak za zbyt słaby, żeby przekonać neofitów. Stwierdzenie, że przejściówka nie jest żadnym kompromisem tylko butem rozwojowym w szerokim tego słowa znaczeniu i wyciągającym minimalizm z impasu, to ryzykowna herezja. Znów jednak praktyka pokazuje, że właśnie tego rodzaju buty służą lepiej pracy nad techniką biegu, gdyż dają pewien komfort o jaki trudno początkującym na starcie do sprawniejszego biegania.
W tym też aspekcie sama nazwa "przejściówka" odnosi się do okresu, w którym potrzebujemy wygody i długotrwałego komfortu, po to by skupić się wyłącznie na pracy nad ruchem. Dobrze technicznie wyszkolony sportowiec, pobiegnie w każdym bucie biegowym i nie będzie, to miało wpływu na jego ruch. Jest to jeden z głównych argumentów przeciwko literalnemu traktowaniu minimalizmu i jego pierwotnych założeń.

Poniżej Zenon prezentuje taką właśnie przejściówkę, wykonaną na bazie starej pumy Faas 350.
ObrazekObrazek

Tuning przebiegał w dwóch etapach. Najpierw cięcie i zaokrąglanie po całości. Potem testy i analizowanie zmian w odczuciach komfortu poprzez stopniowe zwiększanie wysklepienia łuków. Zwłaszcza łuków wewnętrznych, dających odczucia przylegania i współpracy buta ze stopą.
ObrazekObrazek

Na koniec szlif pod publikę.
ObrazekObrazek
New Balance but biegowy
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

Dobrze technicznie wyszkolony sportowiec, pobiegnie w każdym bucie biegowym i nie będzie, to miało wpływu na jego ruch. Jest to jeden z głównych argumentów przeciwko literalnemu traktowaniu minimalizmu i jego pierwotnych założeń.
uważam, że będzie to miało wpływ na jego ruch. mniejszy niż w przypadku amatora ale jednak. chętnie podyskutuję, o ile masz jakieś argumenty ;) i o ile uzgodnimy, kim jest "dobrze wyszkolony technicznie sportowiec", bo jeżeli twoja definicja mówi, że jest to "sportowiec, dla którego rodzaj obuwia nie ma wpływu na ruch" to se nie pogodomy :hahaha:
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12343
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Taki człowiek charakteryzuje się swobodnym zakresem specyficznego ruchu w stawach. Specyficzny ruch to w naszym przypadku bieg. Jogin pomimo znakomitego zakresu ruchu może nie potrafić z niego korzystać, spinając się w trakcie biegania, czyli pomimo potencjału gibkości nie ma swobody. Drugi zatem element charakterystyczny, to umiejętność rozluźnienia się. Potem już standardowo - koordynacja, czucie sprężystości ciała i na końcu forma sportowa jako element wspierający wyszkolenie techniczne.
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

ale kiedy jest ta swoboda i rozluźnienie? w abstrakcyjnych warunkach poza fizykalną rzeczywistością? na boso i goło? w butach? jeżeli w nich, to czy w każdych?
a jeżeli w każdych - to zacytowane przeze mnie zdanie to masło maślane...

mnie się wydaje, że szukając pewnych zjawisk próbujesz je zawiesić w próżni, jak Platon swoje idee, tymczasem ja na ten przykład uważam, że swobodę/rozluźnienie możemy rozpatrywać tylko w konkretnych warunkach: przyciągania ziemskiego, kultury w którejś się wychował biegacz, obuwia...
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12343
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Dysfunkcja, czyli brak swobody ruchu może mieć podłoże fizyczne lub psychiczne albo oba naraz.
Jeżeli przyjmiesz deterministycznie wpływ kultury na poziom rozluźnienia, to właśnie zawęzisz zagadnienie. Dopuszczając możliwości pracy nad uświadamianiem sobie tego wpływu, czynisz krok w kierunku uniezależnienia rozluźnienia od kultury, w której tkwisz - praw fizyki przy tym nie łamiąc. Natomiast wpływ obuwia na rozluźnienie dotyczyć może bardziej okresu przejściowego, czyli nie dotyczy sportowca dobrze wyszkolonego technicznie (pomijam tutaj jakieś skrajne przypadki karkołomnych konstrukcji obuwniczych, które potrafią modelować pośladki i zmieniać zasady w kwasy Newtona).
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

ok, myślę, że w dużym stopniu się zgadzamy, po prostu patrzymy z nieco innych perspektyw.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Jurek z Lasu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1374
Rejestracja: 08 maja 2009, 08:32

Nieprzeczytany post

Qba Krause pisze:ale kiedy jest ta swoboda i rozluźnienie?
Wtedy gdy zamykasz oczy na kilka metrów przed metą a chłop za Tobą zagryza zęby.
Ostatnio zmieniony 26 gru 2014, 10:19 przez Jurek z Lasu, łącznie zmieniany 1 raz.
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

rozumiem, ze to taki zart, a powaznie?
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12343
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Obawiam się, że to nie żart.
Keri
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1625
Rejestracja: 17 gru 2012, 13:28
Życiówka w maratonie: 2:59:50

Nieprzeczytany post

Wbrew pozora temat jest bardzo wielowatkowy i ciężko jest uzyskać zrozumienie po obu stronach "barykady" bo każda strona pisze poniekad o czymś innym i niekoniecznie jest to zabieg schoppenhaureowski.

1. Mam takie wrażenie, że za bardzo skupiamy się na tym co niejako "namacalne", mam na myśli buty, bo to praktycznie jedyny sprzęt biegowy. Dużo ciężej jest deliberować o zakresie wahadła tylnego, wychyleniu w biodrach niż o nowej palecie kolorów nowych maximusów, czy innych minimusów. A i grono osób czytajacych/ mogacych się "wartościowo" wypowiedzieć rośnie wykładniczo.

2. Oczywiście, że jeśli ktoś ma świetna technikę to zasadniczo but mu nie przeszkodzi, ani nie pomoże, ale ...

Tak jak na codzień jeździmy samochodami szeroko rozumianymi jako kompaktowe, a nie maclarenami, ferrari czy innymi bolidami z F1, tak i podczas klepaniem kilometrów dla większości z nas lepsze będa buty z jakaś tam amortyzacja, a nie goła stopa. Idac dalej porównaniem z obszaru wyścigów samochodowych, to "technik" Kubica miał znakomite wyniki
w F1, WRC, a jestem pewien, że oplem corsa też by dał radę przejechać przez miasto.
Jego uzewnętrzniona wszechstronność bieże się m.in. z ogromnej świadomości swojego ciała, co widać po jego aktualnych wynikach pomimo uszkodzenia ręki, w której ma sprawności < 80% i dodatkowo ma usztywniony łokieć.

3. Nie jest też prawda, że bieganie nawet dużych obciaże w "maksymalnych minimusach" (np. Merrell vapour glove) zawsze prowadzi do kontuzji jeśli osoba biegajaca nie ma idealnej techniki. Podstawowy element to świadomość naszych ograniczeń i stopniowa nad nimi praca.
I na koniec dnia będziemy w stanie "przelecieć" przez miasto bolidem F1 zastanawiajac się, dlaczego inni stoja w korku :hej:
Jurek z Lasu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1374
Rejestracja: 08 maja 2009, 08:32

Nieprzeczytany post

Qba Krause pisze:rozumiem, ze to taki zart, a powaznie?
Na poważnie nie zrozumiesz swobody i rozluźnienia - to droga donikąd, tak samo jak minimalizm i maksymalizm w produkcji obuwia.

ps. Widziałeś kiedyś poważnego Yacoola?
Awatar użytkownika
f.lamer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2550
Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia

Nieprzeczytany post

mi się wydaje że ten z tyłu zgubił numer startowy co czyni go spiętym i zdenerwowanym
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12343
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Tym bym się tak nie spiął jak zajebaną przez tego z przodu odżywką na punkcie. Jak się biega na ślepo, to się łapie nie swoje.
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

Jurek, mam wrażenie, że odpowiadasz w sposób metafizyczno-filozoficzno-szamanistyczny, bo inaczej nie umiesz. A jeżeli coś rozumiesz, to musisz umieć to wyjaśnić. A przynajmniej chcieć się starać. A tak tworzysz wrażenie, jakbyś posiadł tajemną wiedzę, którą zdobyć można tylko w jakimś rytuale inicjacji. Jeżeli chcemy się dogadać, musimy przynajmniej mówić w tym samym jeżyku.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
sebeq
Wyga
Wyga
Posty: 137
Rejestracja: 02 mar 2009, 23:23
Życiówka na 10k: 0:44
Życiówka w maratonie: 3:56

Nieprzeczytany post

Qba Krause pisze:Jurek, mam wrażenie, że odpowiadasz w sposób metafizyczno-filozoficzno-szamanistyczny, bo inaczej nie umiesz. A jeżeli coś rozumiesz, to musisz umieć to wyjaśnić. A przynajmniej chcieć się starać. A tak tworzysz wrażenie, jakbyś posiadł tajemną wiedzę, którą zdobyć można tylko w jakimś rytuale inicjacji. Jeżeli chcemy się dogadać, musimy przynajmniej mówić w tym samym jeżyku.
Nic dodać, nic ująć.
ODPOWIEDZ