Komentarz do artykułu Buty najszybszych zawodników w NY Marathon i zagadkowe krwawe plamy na butach Lelisy Desisy
: 04 lis 2014, 04:31
Bieganie, Trening, Maraton, Plany Treningowe - największe biegowe forum w Polsce!
https://bieganie.pl/forum/
Ja miałem. I to w maratonie mi się stało. Podczas rozgrzewki jakoś tak sprytnie chyba machałem nogą że wkładka w prawym bucie mi się przesunęła. Czułem na pierwszych kilometrach mały ucisk, potem przestałem czuć, a koło 35km poczułem lekkie pieczenie. Wtedy spojrzałem i na boku buta zdążyło już się przesączyć sporo krwi. Ale nie, nie bolało. Dobiegłem bez problemu, i dopiero jak "wystygłem"... ojojojojoj!!!Adam Klein pisze:Mieliście kiedyś takie problemy, żeby po dwugodzinnym biegu krew widoczna była na cholewce? To naprawdę musiało boleć. W obydwu butach tak samo.
Niech żyją! Ale co masz na myśli? Co z pisanego na forum pół żartem (co zostało zaznaczone, tylko za mało dodałem uśmieszków) mojego posta sprawia, że słyszysz wystrzał? Z jakiego wyścigu?Qba Krause pisze:bardzo lubię słuchać marketingowców i ludzi związanych z różnymi markami. również na tej podstawie dokonuję wyboru spośród przebogatej oferty na rynku. niektórzy strzelają sobie w stopę, kolano i jeszcze wyżej, przez co sami się wykluczają z wyścigu. niech żyją media społecznościowe!
kubawisniewski pisze:Materiał to taki żarcik/ciekawostka, czy na poważnie?
To ja też tak na pół żartem/pół serio, bo jestem pewien, że adidasowi nie jest potrzebna reklama negatywna, tylko sam fakt, że mają model, w którym biegają i który zapewne cenią wyśmienici biegacze. I w którym biegło więcej osób z pierwszej setki. Nie ma co z tym dyskutować. To na pewno plus dla globalnego marketingu adidasa. I to podczas imprezy, której sprzętowym partnerem jest Asics.
Jako osoba ewidentnie sympatyzująca z Nike, cchciałbym delikatnie zwrócić uwagę na skalę wykresów - dzięki takiej a nie innej podziałce różnica dotyczy oszałamiającej liczby 18 kontra 12 butów i aż 2 sztuk w zestawieniu marka kontra marka.
Przypominam też osobom niezorientowanym, że biegacze z czołówki w Nowym Jorku sami sobie nie kupują butów, w największej mierze wpływ na ich ubiór i buty mają sponsorzy. Czołowi biegacze co najwyżej wybierają spośród butów danego sponsora i rezygnują niekiedy z jakichś nowych modeli (np. Zoom Streak 5), bo leżą im na treningach i startach lepiej modele starsze (np. Zoom Streak 3). Gdyby więc spojrzeć na rzeczywistą czołówkę np. na pierwszą 50-tkę kobiet i mężczyzn na mecie (do czasu około 2.30), można by wysnuć karkołomny wniosek, że jest tam aż 14 adiosów Boostów z ogólnej liczby 18 sztuk, bo właśnie tylko czołowi biegacze byli zmuszeni do ich noszenia, a reszta (4 osoby) sobie je kupiła z wyboru.
Co do czerwonych plam - idąc tropem rozumowania autora zażartowałbym, że kolor pomarańczowy adiosów właśnie ma ukryć ewentualne obtarcia. Jednak muszę kategorycznie potwierdzić i rozwiać wątpliwości, które ewidentnie narastają i grożą eskalacją: opisane sensacyjne plamy na stopach Lelisy są krwawieniem (!), a na stopach np. Henryka Szosta podczas bicia w tym samym modelu rekordu Polski już takich plam nie było.
Ta sugestia na koniec artykułu, wisząca niczym komiksowy dymek z ust skrzywionego Lelisy daje do myślenia:) Przegrał przez buty.
ba...Adam Klein pisze:Kiedy dostał te buty? Czy biegał w nich wcześniej? Niestety pewnie się tego nie dowiemy.