Forum Bieganie.pl

Dobry.

Mój dobry przyjaciel z serii Polar oszalał już doszczętnie i muszę nabyć nowy pulsometr. Postanowiłem się trochę wykosztować (w swojej skali ) i po godzinach śledzenie wątków o takowych stanałem przed wyborem Forerunner 310XT lub Garmin Forerunner 610.
Czy ktoś z szanownych używał obu i mógłby coś z czystym sumieniem doradzić?
Ewentualnie czy ktoś może w sposób przekonujący powiedzieć "wybierz ten (tu model) bo (coś tam)"
I nie odsyłajcie mnie, prosze, do testów i opisów w necie, bo pewnie i tak je widziałem

Grabka i duża buźka.

Jeśli planujesz triatlony lub lubisz miec narysowana "mapke" oraz uzywanie kursow to 310xt.
Jeśli wolisz zegarek ktory mozesz nosic na codzien i jest mniejszy i zgrabniejszy i nie potrzebujesz w/w to 610

To chyba wszystko

Używam tylko 310 ( od miesiąca) . fajny czytelny wyświetlacz widoczny jak "podskakujesz" podczas biegu - dla mnie to ważne bo pesel nie kłamie i oczy już nie te . Wszystko super chodzi i dla mnie to pewniak jak na razie. Co do zegarków to jestem tzw maniak zegarkowy i te wolę automaty a nie bezduszne "bateryjki"

Dzięki.
Do triatlonu się nie przymierzam, a na oczach i tak muszę nosić kontakty, bo bez nich nawet 310 na nadgarstku bym nie zobaczył
Chyba będzie trzeba zrobić jak z butami..iść i przymierzyć