Forum Bieganie.pl

Kupilem jesienia POLAR. Biegajac z nim i trzymajac sie okreslonego tetna mecze sie psychicznie. Np. 19km przebieglem niedawno w 1:45 przy tetnie 150-155. Bez polara kilka dni pozniej ta sama trase przebieglem w 1:30. Biegnac z polarem meczyl mnie sam bieg, natomiast po treningu czulem sie znakomicie. Zupelnie odwtornie bylo na drugim, szybszym treningu.
Nie wiem wiec, czy powinienem biegnac maraton kontrolowac tetno, czy moze dac pofolgowac adrenalinie? A czy Wy startujac na zawodach kontrolujecie tetno?
Tak nawiasem mowiac POLAR kupilem jako zabawke do biegania. Teraz jednak coraz bardziej sie do niego przekonuje!

Do półomaratonu biegłam z Polarem - na pierwszym maratonie bez - bo trochę inaczej się biega, poza tym boję się po 35 km wyrzucę nadajnik a byłoby szkoda.

Taka moja rada: na maratonie nie daj się ponieść adrenalinie bo zginiesz - maraton to taktyka.

Taktykę można stosować, jak się ma wybiegane kilometry. Ja natomiast wiem, że tak czy owak "umrę" około 25-30km. Potem pozostanie mi marszobieg.
Taktykę zostawiam na jesień.

Pomiar tetna jesli tylko go posłucham pozwala mi biec dokładnie tak jak tego dnia mogę. Najczęściej. Oczywiście trzeba umieć go zrozumieć czyli poznać swój organizm, ale jak się to zrobi to biega się super. A dzieki porównaniu tętna z różnych biegów mozna własnie się tego własnego organizmu nauczyc.

Nie założę nadajnika na maraton z tego jedynie powodu,że boję się poobcierać.A żal byłoby mi go wyrzucić po drodze...

Wszystkie zawody biegam z polarem. Przy 10 km staram sie rzadko na tętno zerkać, tylko sie stresuję że tak dużo mam! Im dłuższy bieg tym bardziej się przydaje (gł. do zwalniania, ha ha), bo czasem lepiej zwolnić żeby w ogole dobiec. na treningach nieodzowny, choć przez niego już tak wolno biegam że mnie to wkurza. Ale wierzę w efekt pilnowania zakresów.

Nigdy nie uzywam monitora na zawodach. W czasie biegu tetno naturalnie rosnie w miare zmeczenia i wiem ze gdybym biegl na stale tetno to bym znacznie zwalnial pod koniec. Przed maratonem zakladam czas, jaki jestem w stanie zrobic i staram sie utrzymac rowne tempo w min/km przez caly bieg.

Pamietam , ze kiedy firma wchodzila na rynek , zrobila wielki show na maratonie nowojorskim . Wszyscy zawodnicy elity otrzymali taki gadzecik i podczas transmisji widzowie mogli na biezaco przekonac sie ile wynosi tetno prowadzacego zawodnika .

Zanim Polar wszedl do uzycia byly inne systemy . Na wlasne oczy widzialem jak Koreanczycy w Debnie 86 roku mieli takie gabki ze wskaznikami tetna na palcach wskazujacych . Wtedy byl to szczyt techniki i juz chyba tylko w muzeum mozna zobaczyc takie cuda .

(Edited by wojtek at 3:13 am on April 17, 2004)