'Porządne' buty zamiast 3ciej pary Ekidenów
: 21 mar 2014, 02:08
Witam serdecznie,
Ważę ~80 kg przy 190 cm wzrostu. Na obecną chwilę robię 35-50 km tygodniowo, właściwie tylko i wyłącznie w lesie. Korzenie, gałązki wiecznie walające się pod nogami, powalone drzewa do forsowania po każdej konkretniejszej wichurze, mlaskające błotko po większych opadach itd Teren lekko zróżnicowany wysokościowo. Po około godzinnej zabawie GPS wskazuje 200 m podbiegów i drugie tyle 'zbiegów'
W takich właśnie warunkach rozpadła mi się niedawno 2-ga para Kalenji Ekiden 50. Boczna siateczka nie wytrzymała wiecznego szarpania i, co ciekawe, oba buty 'otworzyły się' po wewnętrznej stronie.
Zanim przejdę dalej tylko nadmienię, że Ekideny oceniam mimo wszystko całkiem nieźle. Cenię w nich przewiewność, lekkość, a także nieprzesadzoną amortyzację.
Decyzja prosta, trzeba kupić kolejną parę. Normalnie poszedłbym znowu do Decathlona i wziął następną parę 'pięćdziesiątek', jednak w sumie - nie wiem kiedy - bieganie stało się integralną częścią mojego życia. Może więc warto dołożyć trochę grosza do konkretniejszych butów, które będą zachwycały wygodą, wytrzymałością i jednocześnie cieszyły oko
Wstępnie wybór padł na Nike LunarGlide 5. Na pewno wizualnie ok, nieprzesadzona amortyzacja, podobno wytrzymałe... Jednak opieram się tylko na tym, co wyczytałem w sieci.
Dlatego też chciałbym serdecznie Was poprosić o propozycje konkretnych modeli, które podpasowałyby do powyższego, przydługawego opisu.
W skrócie: lekkie, przewiewne, ale wytrzymałe buty zdolne do umiarkowanej amortyzacji 80 kg mięcha, teren w większości leśny.
Jednak powoli nadchodzi czas zabawy w interwały - w niedalekiej przyszłości będzie też trochę szybszych odcinków, po bardziej płaskim terenie.
Zapraszam do wypowiedzi
Ważę ~80 kg przy 190 cm wzrostu. Na obecną chwilę robię 35-50 km tygodniowo, właściwie tylko i wyłącznie w lesie. Korzenie, gałązki wiecznie walające się pod nogami, powalone drzewa do forsowania po każdej konkretniejszej wichurze, mlaskające błotko po większych opadach itd Teren lekko zróżnicowany wysokościowo. Po około godzinnej zabawie GPS wskazuje 200 m podbiegów i drugie tyle 'zbiegów'

W takich właśnie warunkach rozpadła mi się niedawno 2-ga para Kalenji Ekiden 50. Boczna siateczka nie wytrzymała wiecznego szarpania i, co ciekawe, oba buty 'otworzyły się' po wewnętrznej stronie.
Zanim przejdę dalej tylko nadmienię, że Ekideny oceniam mimo wszystko całkiem nieźle. Cenię w nich przewiewność, lekkość, a także nieprzesadzoną amortyzację.
Decyzja prosta, trzeba kupić kolejną parę. Normalnie poszedłbym znowu do Decathlona i wziął następną parę 'pięćdziesiątek', jednak w sumie - nie wiem kiedy - bieganie stało się integralną częścią mojego życia. Może więc warto dołożyć trochę grosza do konkretniejszych butów, które będą zachwycały wygodą, wytrzymałością i jednocześnie cieszyły oko

Wstępnie wybór padł na Nike LunarGlide 5. Na pewno wizualnie ok, nieprzesadzona amortyzacja, podobno wytrzymałe... Jednak opieram się tylko na tym, co wyczytałem w sieci.
Dlatego też chciałbym serdecznie Was poprosić o propozycje konkretnych modeli, które podpasowałyby do powyższego, przydługawego opisu.
W skrócie: lekkie, przewiewne, ale wytrzymałe buty zdolne do umiarkowanej amortyzacji 80 kg mięcha, teren w większości leśny.
Jednak powoli nadchodzi czas zabawy w interwały - w niedalekiej przyszłości będzie też trochę szybszych odcinków, po bardziej płaskim terenie.
Zapraszam do wypowiedzi
