Forum Bieganie.pl

Witam. Aktualnie biegam w lunarglide+4. Nieźle mi się w nich truchta, są w bdb stanie i chciałbym je sobie zostawić tylko na zime. Szukam czegoś lekkiego.

Zastanawiam się nad reebok one cushion a minimalistycznymi nike free.
Mój problem wygląda tak, że biegałem kiedyś w halówkach adidas predator i był to mój najlepszy but "biegowy" jaki miałem . Gdy się zniszczyły przerzuciłem się na coś taniego, jakieś buty z lidla. I wtedy zaczęły się moje problemy z piszczelami( każdy pewnie wie o co chodzi). Problem znikał gdy wracałem do tych halówek, niestety były już później tak wyeksploatowane, że nie nadają się do użytku.

Dostałem poradę by biegać w amortyzowanych butach i wybór padł na lunarglide+4. Nie jestem jakoś z nich zadowolony, nie czuję nawierzchni, stopa ciężko się układa itd. Na zimę do truchtania starczą jednak.
Problem jest taki, że w lunarglide problem z piszczelami nie znika, a wręcz występuje znowu przy każdym mocniejszym akcencie.

W związku z czym zastanawiam się nad czymś zbliżonym do tych halówek, czyli czymś bez mocnej amortyzacji a minimalizmem. Rozmyślam nad reebok one cushion a nike free. A może macie jakiś inny pomysł?

Oczywiście wszystkie ćwiczenia na piszczele robię ( pomagają), przerwy itd też stosowałem. Dramatu nie ma, biegać się da.

Wzrost 173 cm
Waga 79 kg
stopa neutralna
Tygodniowy przebieg 40-50km
Budżet ~350 zł

kolejny zajebisty przykład: człowiek biega w obuwiu bez amortyzacji i jest git. kupuje sobie buty wydawałoby "do biegania" i zaczynają się problemy.

nic dziwnego, skoro kupuje sztywny i nadmiernie amortyzowany czołg.

i co się dzieje? dostaje radę, żeby biegał w amortyzowanych butach! a te lidle to co to było, jeżeli nie amortyzowane? MASAKRA.

nie kupuj reeboków, mają bardzo wiele złych opinii. nike free lepsze, chociaż ja nie przepadam za nimi, bo mają wsparcie dla pronacji.

ze swojej strony proponuję obuwie minimalistyczne bez żadnych kombinacji: Merrell Bare Access, nieskie modele Puma Faas czy (UWAGA REKLAMA) Skora, której jestem ambasadorem a która ma aktualnie promocję 30%

masujesz piszczele czy tylko ćwiczysz?

Ćwiczę, czasami masuję.
Ok tak jak myślałem, warto spróbować w stronę minimalizmu. Zastanowię się nad Merrell Bare Access a tymi nike free.
Dzięki za pomoc .

Hah, temat dla mnie - miałam dokładnie taką samą sytuację! No, może prawie taką samą bo zasadniczo nie bolały piszczele a kolana (ale, że to były początki mojego biegania to myślałam, ze tak ma być ) Przesiadłam się z Lunarglide'ów+ 4 na Free 5.0, oprócz tego zwracam uwagę na bieganie ze śródstopia i problem zniknął.

A i Free 5.0 jest dla supinatorów i neutrali (o ile to ma w ogóle jakieś znaczenie )

Qba gdzie znajdę jakieś info o Skora? Aktualnie biegam w faasach 500 i chciałbym sobie dokupić coś z mniejszą amortyzacją.

barberry pisze:na Free 5.0, oprócz tego zwracam uwagę na bieganie ze śródstopia i problem zniknął.

A i Free 5.0 jest dla supinatorów i neutrali (o ile to ma w ogóle jakieś znaczenie )

I jakie odczucia biegając we free? Czytałem, że są dość miękkie, ale że sprzyjają przejściu z amortyzowanych "czołgów" na minimalistyczne bieganie? W związku z tym nie bardzo wiem, czy może warto najpierw zacząć od tych free, a co najwyżej później się przerzucić na te Merrell Bare Access ?

trucho - służę wszelkim info co chciałbyś wiedzieć?

Są, przynajmniej w porównaniu do Lunarglide'ów, bardzo miękkie. Przy pierwszym założeniu czułam się wręcz dziwnie kiedy w ramach rozgrzewki robiłam przysiady na jednej nodze i nie mogłam utrzymać równowagi. Czułam, że muszę mocno wysilić stopę by nie przetaczać się z jej jednej strony na drugą
Potem przyszła pora na bieganie i tu rewelacja - łatwo przyszło mi przestawienie się na bieganie ze sródstopia, teraz nie muszę już o tym cały czas "pamiętać". Oczywiście zaczynałam stopniowo i początkowo mieszałam treningi w nowych i starych butach, ale i tak walczyłam z OGROMNYMI zakwasami i zmęczeniem w łydkach. Także na to trzeba się przygotować ale to raczej wynika ze zmiany techniki niż butów. We Free też da się biegać z lądowaniem na pięcie tylko...po co?
Ja jestem bardzo zadowolona ze zmiany. Być może następne będą jakieś buty z mniejszym dropem ale już nie muszą być bardziej elastyczne - Free i tak wyginają się w każdą stronę bardziej niż moje stopy

Tak, wiem o tych bolących łydkach itd. jestem na to przygotowany ;P.
W lunarglide 4 miałem na początku ten problem, że ciężko mi się stawiało stopę, jakby but nie chciał się dopasować do techniki biegu.

A po jakim czasie przeszed wam bol w okolicach piszczeli?
Ja przesiadlem sie z adi supernowa seg ( ok 1500km przebiegu ) na lunary 5+ .
Mam podobne odczucia , tylko jakby juz przestaje bolec.
Buty kupilem w De ze 100 proc. Gwarancja zadowolenia- czyli moge oddac do miesiaca iwziac inne.

Tylko, ze to nie był ból w okolicach piszczeli tylko wyraźnie z tylu - w łydce.
U mnie to zajęło koło 3 tygodni tyle, że zaczęłam biegać w opaskach kompresyjnych na łydki (i pokochałam je całym sercem! )

turbojajko pisze:A po jakim czasie przeszed wam bol w okolicach piszczeli?
Ja przesiadlem sie z adi supernowa seg ( ok 1500km przebiegu ) na lunary 5+ .
Mam podobne odczucia , tylko jakby juz przestaje bolec.
Buty kupilem w De ze 100 proc. Gwarancja zadowolenia- czyli moge oddac do miesiaca iwziac inne.

Lunary maja bardzo duzy spadek pieta palce i to dziwne pochylenie powoduje bole piszczeli, ja tak mialem , dziwne sa to buty jak dla mnie. I ladowac na srodstopiu ciezko na poczatku, chodzi mi ze trudno pracowac w nich nad technika ladowania na srodstopiu, przeszkadzajki takie.

No wlasnie tak jak piszesz takie dziwne te buty sa drop 10 mm
Juz mialem je oddac , ale jak w sklepie pomierzylem inne - to w sumie okazalo sie , ze nie oddaje nikow bo po prostu leza jak ulal.
Jedyne z czym mogly konkurowac , na mojej nodze to brooks glicerine, ale to za duzo na moja kieszen - 160 oiro na lunary dalem 99
Wiec zostaje przy nike. Drop powinien sie zbic po jakims czasie - przynajmiej tak podpowiada mi moje doswiadczenie.
Adidasy jak zalorzylem za pierwszym razem to byly dla mnie rownierz za wysokie, po ok dwoch miesiacach jakos sie ubily.

Drop sie raczej nie zmniejszy, bardziej obstawiam ze sie do niego przyzwyczailes.

Dziękuję bardzo za pomoc, jestem po czterech biegach w Merrellach i 0 problemów z piszczelami już i podczas biegu i tak samo podczas piłki ( z czym był ogromny problem w lunarglide'ach).