Forum Bieganie.pl

Cześć,
ciężko cokolwiek tutaj znaleźć, a u mnie w mieście nie ma ani jednego ogarniętego sprzedawcy, co może cokolwiek doradzić.
Najpierw myślałem o minimalistycznych butach, ale chyba je odpuszczę. Szukam butów raczej z jak najmniejszą amortyzacją, do biegania naturalnego.

80% asfalt. Waga 65 kg, tygodniowo 40-50km. Stopa neutralna. Cena do 200-300 zł
Moglibyście podać jakieś propozycje? Może uda mi się coś znaleźć i przymierzyć.


Raczej biegam dla siebie, od kilku msc, dystanse do 12km. Raz na jakiś czas, jakiś półmaraton.

Bieganie traktuję raczej jako podtrzymanie kondycji do innych sportów.

na mysl pierwsza przychodzi mi kinvara od saucony. Ponoc rewelka a ze duzych dystansow nie trzaskasz to tym lepiej. Problem z ceną ale poprzedni model można jakoś tak wyhaczyć

Ok, dzięki, przyglądnę się nim.

Z innego tematu, rzuciły mi się w oczy Merrell Bare Access 2, bardzo mocno się teraz nad nimi zastanawiam

Moje pierwsze pytanie to czy masz mocna łyde? i zadnej tendencji do kontuzji? Bo ja po gorach biegam w xodusach od sauocny, sporo amortyzacji i 4mm dropu. Feeling jest fajny, ale powyzej 20km moja stopy zaczynaja zyc wlasnym zyciem i zaczyna sie problem, bo jak łydki i stopy przestaja wspolpracowac to zaczyna sie biec duzo gorzej. Do takich butow trzeba miec mocne fundamenty. A jak zachowa sie twoja noga z tym małym dropem i w dodatku z mala amortyzacja jesli biegasz po asfalcie? Gdybym byl bogaty, to kupilbym sobie taka jedna pare i biegal w niej od czasu do czasu ten merell wyglada dosyc hardkorowo... tzn z normalnych butow to byloby mocne przejscie. Cos w stylu buta minimalistycznego to sauocony cortana - maly drop ale jest amortyzacja - za to cena zabija. Albo brooks robi tez buty minimalistyczne z roznym stopniem amortyzacji. Ja na poczatek wybralbym te z najwieksza ale ja waze 75kg i czasem zlapie kontuzje.

są jeszcze faas od pumy, tanio a tak jak bys chcial

hieh

najpierw spróbuj, nie będziesz musiał gdybać

Oprócz biegania, to głównie gram w piłkę 3-4 w tyg, często góry i basen. Czy mam mocną? Ciężko powiedzieć, zależy do do kogo porównywać.

Tak jak napisałem, biegam od kilku msc, najpierw jako podtrzymanie formy, a teraz trochę dla siebie.

Dużych dystansow na pewno nie będę robił, maks do 12, i z celem niedługo półmaraton i nic więcej.

Dotychczas nie biegalem w butach typowo biegowych, tylko raczej to były jakieś piłkarskie albo uniwersalne.

Kontuzje bardzo rzadko, raczej zmęczenie mięśni.

Na pewno nie chce butów z ogromnym podbiciem na pięcie, bo zacznę biegać po prostu z pięty, a chce poprawiać technikę.

No to może faasy 300? Biegam w nich miesiąc, dystanse różne od 5 do 22 km, głównie betonem, chociaż las i plaża zdarzają się. Cena nieduża, but nie jest przebajerowany, nie jest to pewnie bieganie naturalne, ale też nie bieganie w butach Spice Girls

Teraz tak myślę, że z tymi merrelami trochę przesadziłem... Dobrze, że tutaj trafiłem.
Zerknę na te pumy. Tylko szkoda, że mają aż 8mm różnicy.

Chyba najlepsze z tych co były dotychczas to buty KINVARA.. tylko szkoda, że ich tak mało jest na interncie. Może ktoś wie gdzie mogę kupić 3 albo 4? bardzo mi się spodobały. Albo podobne do nich inne buty.

Prosiłbym jeszcze o inne propozycje.

Rozglądałem się za tymi butami KINVARA 3 lub 4, ale nie są dostępne..
Faas odpada.

Możecie coś polecić podobnego do kinvary?

Ja wiem, gdzie kupić kinvary 3 za 299zł przecena z 439 zł pisz na priv

nie wiedziałem, że można linkami sypać :D
http://www.runshop.pl/buty-treningowe-d ... d3172.html

Dobra, nie napisałem, rozmiar 26,5cm - 27cm, czyli w tym wypadku 42 lub 42,5

Zmieniłem Faas 300 na Kinvara 3. Polecam. Masa 68, stopa neutralna, trochę mniejszy przebieg tygodniowy. Przy Faasach na 10 km mialem juz problem, w Saucony - 15 km bez.
No i rozmiar ten sam