Coraz zimniej, więc się nie zastanawiałam i poleciałam do Deca, żeby chociaż przymierzyć, w końcu 60zł to nie koniec świata i zanim odłożę na damską kurtkę, to w takiej mogę śmigać. Rozmiar M, bo S było za ciasne w biodrach, no cóż pójdzie na to bluza i później może coś pod bluzę z długim rękawem (bo ja zmarzluch jestem), to przeboleję te szerokie barki.
Wczoraj biegałam, bo był mocny wiatr. W jedną stronę było lekko za ciepło, w drugą (pod wiatr) było idealnie. Dzisiaj się u mnie dość ochłodziło. Biegało się idealnie, ani za ciepło, ani za zimno. Pewnie byłoby cieplej, gdyby przylegała do ciała, ale cóż... w końcu męski krój.
Tylko kolorystykę wybrałam inną:
http://www.decathlon.pl/kurtka-running- ... 16948.html i pewnie kierowcy w mieście są za to wdzięczni. W sumie to się nawet zdziwiłam, jaka kulturka jest u nas w mieście, że przy skręcie z głównej w uliczkę kierowca się zatrzymuje dla "pieszego biegacza".
Ponadto w kwestii komfortu zacne są też kieszenie. Wkładam sobie telefon po jednej stronie, klucze po drugiej... oczywiście czuję jak telefon się wala po kieszeni (bo jest małych rozmiarów). Klucze pewnie robią "Cyk, cyk, cyk..." kiedy się o siebie obijają (nie wiem, nie słyszę, bo mam słuchawki w uszach). Ale za to kieszeń mi nie "dynda" cała i za to ogromny plus, bo to kolejny krok do komfortu.
Dziękuję, Panowie, że poruszyliście temat tej kurtki, bo inaczej to bym na nią nie trafiła
