Forum Bieganie.pl

No wlasnei jak wiazac buty aby mi sie nie rozwiazaly? troche mnei to wybija z rytmu jak musze stawac i zawiązywac.

Druga sprawa w moich butach zobaczylem ze kolo piety zaczyna mi sie przecierac material butow (od srodka) czy to swiadczy o tym ze bylo tam za ciasno i sie wytarlo czy tez za luzno i noga jezdzila w okolicach piety?

Odpowiedz na pytanie nr 1



Odpowiedz na pytanie nr 2

Z wycieraniem butow na piecie mialem podobny problem. Zniknal on byl przed okolo rokiem gdy zastosowalem przeczytana na tym forum porade:
a. rozwiazywac buty dokladnie przed zalozeniem i sciagnieciem
b. przy zakladaniu uzywac specjalnej lyzki

kledzik

hmm z tym wiazaniem to nie wiem jak ten supelek zrobic czyli co jak mam dwa sznurowadla w dloni przesznuruje but od gory do dolu na jodelke to jak one maja mi sie znalezc w srodku dlugosci buta ? i jak wyglada ten wezel moze pare rysunkow ze strzaleczkami bo ja nie chwytam tego ;(

Nie bardzo wiem jak mozna to jeszcze czytelniej przedstawic. Przypatrz sie uwaznie, wez do reki na probe buta z sznurowadlami, z pewnosia dasz sobie rade. Supelek nie musi byc na srodku, ja robie go nieco wyzej.

kledzik

Najpierw dodatkowy supełek, a potem normalnie. Działa.

A gdzie są końce sznurowadeł? Czy moze ja durnowaty dziś?

Quote: from Pit on 1:25 pm on May 19, 2003
A gdzie są końce sznurowadeł? Czy moze ja durnowaty dziś?

Teraz rozumiem na czym polega problem Kartylosa! Myslicie z Pitem, ze buty sa zawiazane w srodku na tym supelku? Nie. To tylko dodatkowe wiazanie, ktore ma Ci pomoc gdyby rozwiazaly sie tradycyjne kokardki. Teraz jasne?

kledzik

Myslę że wystarczy końce kokardek podłożyć pod wiązania(ukośne) na bucie. Oczywiście muszą być odpowiednio długie(kokardki). Nie mam mowy żeby się rozwiązały.

Kto ma problemy z supelkami i wezelkami ( na pewno nie zeglarze) , ten powinien brac ze soba tasme Mc Giver'a i przyklejac na wierzch kokardek .

Proponuję tak jak Mirkas: zarówno końce kokardek - te z plastikową częścią jak i pętelki kokardek (!) wkładać pod ciasno zawiązane sznurowadła - NIGDY mi się nie rozwiązały, a poprzednio gdy tego nie robiłem to się zdarzało.

Poandto zauważyłem, że jak się dużo biega po kurzącej się nawierzchnii (żużel) to sznurówki nabierają jakby "poślizgu" i łątwiej się rozwiązują. Wystarczy wyprać je mydłem (proszek jest bardziej śliski) i dokładnie wypłukać - najlepiej niemalże wrzątkiem - nie ma szans żeby się rozwiązały.

Nigdy nie myślałem, że tyle można napisać o sznurówkach. Rozwiązują się od początku zakupu buta należy je wymienić, ponieważ są z kiepskiego materiału zrobione. Jeżeli z czasem się zaczęły rozsznurowywać to możliwe, że przez ich zanieczyszczenie, zużycie i należy je wymienić bo są tanie w sklepie.

Grakh, można tyle napisać gdy chociaż raz w życiu się doświadczyło sytuacji, gdy cały dystans krotkiego biegu 5-10 km biegniesz na swoją życiówkę, a tu nagle na kilkaset m. przed metą widzisz, że sznurówki nie trzymają. Schylasz się w pośpiechu, tracisz 3-5 sek i życiówka odjeżdża. Niby nic, można porawić na kolejnym stracie, ale zawsze trochę żal. Prznajmniej mnie...

Zazwyczaj rozwiązują się okragłe sznurówki, szczególnie gdy są grube. płaskie rzadko.Sznurówki wiąze się w specjalny sposób żeby sie nie rozwiązywały- na podwójną pętlę.Niestety nie da się tego opisać.Odkąd wiążę w ten sposób nie miałem nigdy  problemu sznurówek.

ja zawiazuje na kokardki a potem kokardki zawiazuje jeszcze raz. Po dobrym zacisnieciu nic sie nie dzieje.

Quote: from Grakh on 4:31 pm on May 19, 2003
Rozwiązują się od początku zakupu buta należy je wymienić, ponieważ są z kiepskiego materiału zrobione.

jeżeli by były z kiepskiego materiało zrobione to szybko by się wystrzępiły.Ja oceniam sznurówki z butów biegowych bardzo wysoko, nigdy nie musiałem wymienić w przeciwieństwie do normalnych butów.