Forum Bieganie.pl

Kilka fotografi przedstawiajacych start Grupy Biegowej Bawarskie Leszki w poludniowo-niemieckim Schwandorfie, zdecydowalem sie przedstawic w dziale "Sprzet" . Kilka osob prosilo mnie bowiem aby pokazac jak prezentuja sie stroje narodowe "newline" zamowione przez nasza grupe (Lesio i kledzik) w firmie Jerzy Gorski - Sport Gorski z Glogowa.

Bieglismy na 5 (Lesio) i 10 kilometrow (kledzik). Drugi z tych biegow zakonczyl sie troszke przykra niespodzianka. Po 9-ym kilometrze kledzik wlaczyl "dopalacze" i rozpoczal finisz. Jakiez bylo jego zdziwienie gdy po ponad 3-ch minutach wybiegl zza jakiegos zakretu a tu mety "ni widu, ni slychu". Po biegu organizatorzy wyjasnili, iz trasa nie miala 10,00 a 10,60 km. Coz pozostalao biednemu kledzikowi? Zacisnal zeby i finiszowal przez kolejne 600 metrow...

Ponizej Lesio. Jak widac startowal w niesamowicie dobrym nastroju. Lesio biegl w zawodach pierwszy raz po 18-letniej przerwie.



Rowniez kledzik na starcie byl jak skowronek.



Lesio kilka metrow przed meta. Widac, ze dostal niezle "w kosc"



kledzik na swym przedluzonym o 600 metrow finiszu.



Jeszcze kilka slow o koszulkach. Troszke zaluje, ze nie zrobilismy zdjec z tylu. Byloby widac napis "POLAND" . Z przodu jak widzicie nieduze, ladne godlo na piersi. Bardzo dobry material! Pierwsza proba w pralce zakonczyla sie sukcesem. Krotko mowiac: serdecznie polecam!

kledzik

Czy spotkaliscie sie z jakimis komentarzami odnosnie Waszych strojow ?

A gdzie ten s³ynny kledzikowy brzuch..?

Chyba zosta³ w Szklarskiej?

Lesio w szale finiszowym wyrzucil swoje patrzalki ?

Jestes wojtku spostrzegawczy! Prawde mowiac nie zwrocilem uwagi na to, ze Lesio po drodze zrzucal balast.

Byly oczywiscie uwagi na temat strojow. Wszystkie bez wyjatku mile i sympatyczne (znaczy, ze wsrod startujacych nie bylo blabli.de) Lesiowi nawet, krotko przed meta jakas malutka dziewczynka zaczela krzyczec po polsku: "biegnij! biegnij! juz blisko!" . Komentator probowal nawet przeczytac nazwe kledzikowego klubu (wystepowalem jako Grupa Trojmiejska) ale zrezygnowal i ograniczyl sie do: "...z Polski"

Joycat. Brzuch zostal sprytnie ukryty pod numerem startowym. Prawde mowiac to po powrocie z obozu w Polsce, moj trener zadal podobne (acz jakze inne) pytanie do Twojego: "a co z brzuchem? dlaczego nie zostal w Szklarskiej?"

kledzik

Tam na tym pierwszym zdjęciu jakieś fajne dziewczyny obok Lesia biegną. Nikt znajomy?

Znajomych pan niestety nie bylo, z wyjatkiem lesiowej zony Joli, ktora robila nam zdjecia.

Lesio mial szczescie. W biegu na 5 km biegly niemal same dziewczyny (wydaje mi sie, ze bylo tylko ok. 10 panow) Moze dlatego wybral ten dystans?

Nastepny wystep Bawarskich Leszkow 17. maja w kledzikowym miasteczku Gredingu. Biegniemy na 9 km, bedzie to ostatni sprawdzian przed maratonem regensburskim.

kledzik