Strona 1 z 1
czy to wina butów?
: 16 wrz 2013, 11:12
autor: gaja1408
Witam wszystkich!
Pisze w tym wątku, choć ni do końca jestem pewna czy to właściwy temat. Jako nowicjuszka liczę na zrozumienie:)
Biegam od początku sierpnia plan 6 tygodniowy, jestem na 4:30/0:30. Trochę wydłużony, bo niektóre tygodnie "wydłużałam" z racji tego, ze nie mogę biegac 4 razy w tygodniu.
Kierując się radami dla początkujących zaczęłam biegac w butach dla mnie najwygodniejszych czyli w "czeszkach" ( płaskie i szmaciane tenisówki:) ).
Od kilku dni odczuwam może nie ból, ale taki dyskomfort w kolanach i nie wiem, czy to wina butów? Nie chciałabym "rozwalić" sobie kolan...
Biegam po lesie i żwiowej drodze, mam 172 wzrostu 79 kg.
Czekam na cenne rady.....
Re: czy to wina butów?
: 16 wrz 2013, 11:28
autor: Paweł100
W moim odczuciu płaskie i szmaciane tenisówki, co by nie mówić o bieganiu minimalistycznym, nie nadają się na początek. Dopiero zaczynasz, ważysz dosyć dużo, więc kup sobie po prostu buty z amortyzacją przeznaczone do biegania.
Niewielkie bóle są u początkujących raczej normą, po prostu mięśnie i stawy muszą stopniowo przywyknąć do wysiłku. Biegając w tenisówkach na pewno im w tym nie pomagasz.
Re: czy to wina butów?
: 16 wrz 2013, 11:32
autor: gaja1408
Dzięki za odpowiedź !
z tymi butami, to chyba ilu biegaczy tyle opinii.
Re: czy to wina butów?
: 16 wrz 2013, 11:37
autor: natny
Paweł100 pisze:Dopiero zaczynasz, ważysz dosyć dużo
ajś to ujął
do autorki, co do biegania min. - walisz piętą w podłoże, czy raczej lądujesz na śródstopiu? Byś może takie tenisówki wymuszają to drugie, nie wiem bo w takich nie biegałem.
W sumie kolega wyżej napisał wszystko, nie mówimy tu o butach za ~200zł, ale na początek jakieś tańsze by się pewnie przydały. Chyba, że nie biegasz z pięty.
Być może ten "trochę wydłużony" plan jest za bardzo wydłużony, i zamiast biegać częściej a mniej, biegasz rzadziej a dalej; to niestety nie jest równoznaczne i również może być przyczyną.
No i zależy też, czy nagle Cię olśniło, i z fotela ruszyłaś w kierunku biegania, czy może miałaś aktywny tryb życia? Kolana nie lubią nagłych zmian, raczej preferują wolne przystosowanie się do nowego stylu
Re: czy to wina butów?
: 16 wrz 2013, 11:45
autor: dobeer
A ja uważam, że na początek tenisówki są bardzo dobre, zwłaszcza jeśli stopa czuje się w nich dobrze.
Na początku, zwłaszcza jak sobie "wydłużasz", mięśnie, ścięgna i stawy dostają w kość (to dobre jest, stawy dostają w kość hłe hłe!

). Daj sobie szanse i spróbuj wzmocnić je kilkoma prostymi ćwiczeniami. Od siebie dodam jeszcze, póki jeszcze cie nie boli kręgosłup i "korzonki", wzmocnij mięśnie brzucha i pleców.
Re: czy to wina butów?
: 16 wrz 2013, 12:35
autor: kfadam
do biegania służą nogi nie buty

Ból kolan może mieć wiele powodów poczynajac od techniki biegu po najzwyklejsze przeciążenie związane z nagłą aktywnościa po wieloletnim "odpoczynku" Dla świetego spokoju kup w decathlonie ekiden 50 za 59.99zł zobacz czy zmiana obówia na "biegowe" coś zmieni a jeśli ból nadal będzie narastał zrób tydzień wolnego od biegania zastąp bieg spokojnym marszem. Jak ból minie zacznij bieganie cofajac się z planem o tydzień i biegaj raz w tenisówkach raz w ekidenach po kilku tygodniach zdecydujesz w których ci lepiej się biega. Jeśli biegasz po asfalcie lub chodniku to zacznij biegać po parku lub lesie ew. biegaj obok chodnika po trawie to też piwinno odciążyć kolana. Prawdopodobnie kolana bola bo nie są jeszcze gotowe na taki wysiłek i sugerują ci żebyś odrobine im pofolgowała i wież mi lepiej ich posłuchaj. To czy zrealizujesz plan w terminie czy z klikutydodniowym poślizgiem jest mało ważne, ważne jest to byś mogła nadal biegać zamiast miesiącami leczyć kontuzje. Słuchaj organizmu nie możesz złapać oddechu - zwolnij, nogi robią się jak z ołowiu- zaczynaj bieg wolniej, ból narasta i zaczyna być ostry przejdź w marsz a potem cofnij sie z planem o tydzień. Z każdy aktywnym tygodniem twoja waga bedzie mniejsza a wydolność większa i będzie łatwej.
Pozdrawiam.
Re: czy to wina butów?
: 16 wrz 2013, 12:53
autor: gaja1408
Dziękuję Wam za tak cenne rady!!
Jestem raczej aktywna ruchowo, dwa razy w tygodniu chodzę na fitness-stepy. Po za tym aktywnośc z dzieciakami: basen, rower..
Ale praca siedząca i dojazdy samochodem. Dlatego muszę się ruszac , bo już magiczne 33 lata w tym roku stuknęły.
Jak biegam w tych swoich trampkach to raczej spadam na śródstopie, nie uderzam mocno piętą - tak mi się wydaje...
Chyba zainwestuję w te buty z decathlonu i zobaczę co dalej. Nie chcę przerywac biegania, gdyż daje mi tyle radości:)))))
Re: czy to wina butów?
: 16 wrz 2013, 13:14
autor: dobeer
Przy spadaniu (bez względu czy na śródstopie czy piętę) ma miejsce lekkie szarpnięcie w okolicach rzepki, a jeśli ścięgna i mięśnie nie są do całej serii szarpnięć przygotowane to bolą.
Nie specjalnie wiem jakie ćwiczenia wykonujesz na fitnesie, ale najwyraźniej te mięśnie których używasz przy bieganiu mają mało

Tak jak wspomniał kfadam - słuchaj co ci mówi ciało, nic na siłę, wzmocnij mięśnie, a jak boli to daj sobie odpocząć i zregenerować.