Strona 1 z 1

Serwis gwarancyjny Decahtlonu

: 25 lip 2013, 13:31
autor: Kwiat
Pan z serwisu Decathlonu dzwonił ostatnio i mówił, że rowerek stacjonarny, który oddaliśmy kilkanaście dni temu do serwisu w ramach gwarancji jest do odebrania. Tylko jedna uwaga: zgłoszona usterka (zatrzymanie wyświetlania jakichśkolwiek danych w trakcie jazdy) u nich przy testowaniu roweru nie wystąpiła. Najlepiej zatem będzie, jeśli rower nie będzie używany dłużej niż 45 minut dziennie, a najlepiej żeby nie używać go codziennie. Oczywiście takiego zapisu być nie mogło w instrukcji, na którą jegomość się powoływał... A jeśli będę chciał ponownie zgłosić rower do serwisu gwarancyjnego powołując się na tą samą przyczynę, to Decathlon jej nie uwzględni i roweru nie przyjmie.

Teraz pytanie czy gość z serwisu może się powoływać np. na usterkę kabli w rowerze, które nie podlegają serwisowi czy to byłby tylko kolejny wymysł, żeby spławić klienta? W instrukcji roweru stoi jak byk, że są 2 lata gwarancji na części zużywalne i 5 lat na - tak myślę - usterki związane z wytrzymałością tych części (np. o usterki typu pęknięcie ramy roweru etc.).

Ktoś miał podobne historie z Ddecathlonowskim serwisem?

Re: Serwis gwarancyjny Decahtlonu

: 25 lip 2013, 14:10
autor: Mar.co
Kwiat pisze:Najlepiej zatem będzie, jeśli rower nie będzie używany dłużej niż 45 minut dziennie, a najlepiej żeby nie używać go codziennie. Oczywiście takiego zapisu być nie mogło w instrukcji, na którą jegomość się powoływał...
Ale czemu nie mogło być?? To jest standardowy zapis przy sprzętach typu cardio do użytku domowego. Prawie wszystkie bieżnie do użytku domowego mają takie zapisy (np. max 30min dziennie lub 2 razy w tygodniu). I własnie od tegu uzalezniają naprawy. Jak ktoś kupi taką bieżnie i wstawi do klubu fitness gdzie kilka godzin dziennie będzie pałowana, nie może oczekiwać że gwarancja będzie obejmować naprawy z tym związane.

Re: Serwis gwarancyjny Decahtlonu

: 25 lip 2013, 14:24
autor: Kwiat
Serio - zapis w stylu 40 min dziennie? Heh, rozumiem, że jest rozróżnienie na sprzęt do użytku domowego i powiedzmy komercyjnego w klubie fitness czy na siłowni. To oczywiste. Ale zapis w stylu 45 min dziennie albo co drugi dzień? C'mon, to już w moim przekonaniu jest niedorzeczne. Na szczęście w instrukcji mojego roweru nic takiego nie jest napisane.