Forum Bieganie.pl

Witam
Mam problem z wyborem butów od jakiegoś czasu przygotowuje się do maratonu górskiego i w związku z tym potrzebuje dobre buty na taką trasę.
Im więcej przeglądam opinii na temat różnych firm tym mniej wiem ...
Może mógłby ktoś polecić jakieś buty ?

Też biegam po górach i polecam bardzo te:

http://www.sklepbiegacza.pl/produkt/asi ... ji_trabuco

Wydaje mi się że najważniejsza jest amortyzacja, antypoślizgowa podeszwa i stabilność stopy po nierównym terenie (a często są to kamienie) i te sprawują się naprawdę nieźle. Jest też wiele innych butów terenowych ale trzeba uważać bo w większości są przeznaczone na krótsze górskie/trail'owe dystanse niż maraton. Minus taki to cena... ja na szczęście miałem rabat na te buty w ramach udziału w ORLENIE :P

Jeszcze pronujący rodzaj stopy (czyli wybrzuszenia na śródstopiu) daje lepszy komfort podczas biegu ;] Brzmi to jak kryptoreklama ale nie pracuję w tej branży :D

Nikki.Sixx Zaproponowane przez ciebie buty fajnie się prezentują, chodź w sumie najważniejszy jest komfort biegu na takim dystansie w tak wymagającym terenie jakim są góry. Skoro polecasz to pewnie dobrze się sprawdzają rzeczywiście cena jest trochę minusem ale tak to już jest ze za wygodę trzeba płacić.

Znalazłem jeszcze takie buty w sumie trochę tańsze i z opisu można by wywnioskować że są ok ?
http://allegro.pl/buty-do-biegania-asic ... 42036.html

Ktoś może biegał w tym modelu ?
Lub może polecić jeszcze jakieś inne ?

Amortyzacja do biegania w górach? A do czego ona potrzebna jeśli biega się po naturalnym podłożu? No i po co gore-tex? Opamiętajcie się.

Nikki.Sixx pisze:Jest też wiele innych butów terenowych ale trzeba uważać bo w większości są przeznaczone na krótsze górskie/trail'owe dystanse niż maraton.

w zasadzie to stwierdzenie jest kluczowe. Czym się różni but na górski maraton, od buta na krótszy górski dystans? Moim zdaniem niczym tzn, to nie rodzaj buta decyduje na jaki jest dystans tylko umiejętność biegania w terenie. Gdybym pierwszy raz startował w górskim maratonie to z pewnością nie kupowałbym butów do biegania w górach tylko pobiegł w tych które mam na asfalt. Po pierwszych paru mocnych treningach w górach i startach, dopiero zaczyna się dostrzegać to co w tego rodzaju butach jest istotne. Wydaje mi się, że po parudziesięciu kilometrach przebiegniętych w góry dla każdego istotna sprawą stanie się waga i podeszwa.

Amortyzacja, stabilność, gore-tex (jak będzie mokro to i nawet w gore i idealnie dopasowanych stuptutach będzie w bucie mokro) przestają odgrywać jakąkolwiek rolę.

a co do trabuco to ostatnio na własne oczy widziałem jak komuś pięta w nich odpadła. Ale to pewnie wada tylko tego konkretnego egzemplarza - bo odpadła tylko w jednym bucie

Nie wiem w czym biegałeś do tej pory ale jeśli miałeś do czynienia z butami o nieco mniejszym poziomie wsparcia to polecam Ci moje odkrycie wśród butów terenowych - Saucony Peregrine 3.
But o dosyć niskim profilu (4mm dropu), umiarkowanej amortyzacji ale za to bardzo szybki.
Jest dość wąski przez co noga jest "dobrze zebrana" i daje ogólnie wrażenie dynamiki i sprężystości.
Bardzo dobra podeszwa na luźne nawierzchnie, śliskie kamienie, na gliniaste błoto ledwie dostateczna. Podeszwa jest dość sztywna i daje dobrą ochronę przed kamieniami ale nie pozbawia czucia podłoża.
W porównaniu np. do Asicsa Lahar-4 albo wspomnianego przez Ciebie Trabuco (mam te dwa modele) to but o wiele lżejszy ale nieco bardziej wymagający.

Jeśli jednak wolisz but bardziej tradycyjny, podobny do Trabuco ale tańszy to możesz być zadowolony z Asicsa Lahar-4.
To taki but w teren ale sprawdza się też na twardym - mój znajomy biegł w nich Orlen WM i nabiegał 3:30.

Amortyzacja ma spore znaczenie, i to czy podloze jest naturalne raczej nie ma znaczenia. Skala czy kamienia to tez jest naturalna nawierzchnia, a mimo to nie uznalbym tego za miekka nawierzchnie. Sa rozne gory, rozny teren, i rozne dystanse. Dla mnie przebiegniecie juz 20km w x-talonach 190 w ciezkim terenie jest makabra, bo stopy maja dosyc, kamienie i korzenie wbijaja sie i stopy sa strasznie zemczone, ale za to na krotkim dystansie w bardziej grzaskim terenie sa swietne. Buty z grubsza i sztywniejsza podeszwa lepiej zabezpieczaja stopy, daja wiekszy komfort i choc nie sa tak dobre do szybkiego biegu, to po kilku godzinach stopy sa w jako takiej kondycji. Kazdy musi dobrac cos dla siebie do swoich umiejetnosci, kondycji i odpornosci na niewygode.

Po pierwsze poza ściśle minimalistycznymi butami raczej brak na rynku butów bez amortyzacji. Wydaje mi się, że dzisiaj każde nieminimalistyczne obuwie posiada choć trochę pianki EVA czyli amortyzacja jest. Ale tak jak napisał yaro

yaro1986 pisze:Kazdy musi dobrac cos dla siebie do swoich umiejetnosci, kondycji i odpornosci na niewygode.

przy czym wraz ze wzrostem umiejętności, kondycji i odporności maleje zapotrzebowanie na amortyzację - przynajmniej mi się tak wydaje. I szczerze mówiąc po przebiegnięciu 25 w tatrach (sporo kamlotów) w XT wings-ach (raczej dobrze amortyzowanych) i 43 po karkonoszach (jeszcze więcej bieganie po kamlotach) w PB Racer-ach (raczej słabo amortyzowanych), i nie czuję by to amortyzacja wpływała na dobór obuwia w kolejnych startach.

Jeżeli ktoś pyta o buty na maraton górski, to znaczy, że jeszcze nie jest gotowy na maraton górski.

a jeśli się pyta o buty do biegania to powinien zostać w domu?

MuayThai pisze:Nikki.Sixx Zaproponowane przez ciebie buty fajnie się prezentują, chodź w sumie najważniejszy jest komfort biegu na takim dystansie w tak wymagającym terenie jakim są góry. Skoro polecasz to pewnie dobrze się sprawdzają rzeczywiście cena jest trochę minusem ale tak to już jest ze za wygodę trzeba płacić.

Znalazłem jeszcze takie buty w sumie trochę tańsze i z opisu można by wywnioskować że są ok ?
http://allegro.pl/buty-do-biegania-asic ... 42036.html

Ktoś może biegał w tym modelu ?
Lub może polecić jeszcze jakieś inne ?

te fuji attack są dobre, tylko bierz w wersji bez goretexu. mają już konkretnie zabezpieczoną podeszwę, więc jeżeli teren "lekki" (typu udeptane ścieżki, bez kamoli), to trochę są na wyrost.

Myślę, że moja wypowiedź nie wymaga egzegezy, zwłaszcza w aspekcie niedawno opublikowanego na portalu artykułu o ultra. Jeżeli ktoś porywa się na maraton górski, to raczej ma jakieś doświadczenie przynajmniej w biegach leśno-przelajowych i raczej boso tam nie biegał.

i po jake cholere komu testy butów skoro każdy w czymśtam biega

te fuji attack są dobre, tylko bierz w wersji bez goretexu. mają już konkretnie zabezpieczoną podeszwę, więc jeżeli teren "lekki" (typu udeptane ścieżki, bez kamoli), to trochę są na wyrost.[/quote]

Dzięki za odpowiedź, wybiorę się jeszcze do jednego sklepu w sobotę jeśli tam nic nie wybiorę to zamówię te fuji attack

prorok pisze:Jeżeli ktoś pyta o buty na maraton górski, to znaczy, że jeszcze nie jest gotowy na maraton górski.

Powiem ci tak jeśli chodzi o maraton górski jestem laikiem będzie to mój debiut, do tej pory na co dzień biegam w 2 parach, jedne niestety mają za cienką podeszwę i na kamienistych ścieżkach czuje każdy kamień na stopach i na takich wybiegach 20 km robi się to nie przyjemne. Natomiast w drugich po dłuższym wybiegu odczuwam ból na stawie skokowym.

Dlatego postanowiłem zalogować się tu na forum i poradzić się bardziej doświadczonych biegaczy, którzy już nie jedną parę butów na takich trasach przetestowali.