Forum Bieganie.pl

Radosław Wieliczko
Biegaj z głową... odzianą w czapkę

Lubię biegać z czapką na głowie praktycznie przez cały rok. Zimą, czapka zapewnia ochronę termiczną głowy. Jej ciepło jest moim obrońcą...

- czytaj -

Ja te¿ zawsze biegam w czapce. Zim± w polarowej czapie, a w miesi±cach letnich - w bejsbolówce.

Daszkiem do tyłu?

Wrêcz przeciwnie.

Tak czapka jest niezbedna ale biegam w czapce z welny a potem moge ja wycisnac z wody. Latem tylko z daszkiem do przodu, chroni moje biedne oczy od slonca a prawie  glowe od poparzen slonecznych.

Ja niestety nienawidze czapek i wiem że jest to nieracjonalne. Jak jest zimno to biegam w opasce polarowej a latem raczej sote.
W lato przetestuje bawełnianą opaskę.

Dwarf a glowe nie jest poparzona latem od goracego slonca ?

Jakoś nie zauważyłem. Ale w naprawdę duży upał i przy ostrym słońcu raczej nie biegam (przerzucam sie na wieczór lub ranek) lub latam w zacienionym lesie. W ostateczności zakładam chustkę na głowę.

Chusta rewelka musi to zabawnie wygadac.

Nie chusta ale chustka tzw "bandana"
To patent z górskich eskapad (jak np. zgubisz kapelusz)
Wyglądasz jak komandos
albo hipis

Komandos tak teraz wiem dlaczego biegasz sam.

Folklor na trasie jest wskazany
Pomyślę więc nad łowicką czapeczką.
Może wtedy pobiegnie ze mną jakaś łowiczanka.
A jakie są ludowe czapki na Kszubach?

Nie wiem jakie sa czapeczki na kaszubach, sorry.
Teraz biegam w czapece Wirtualnej Polski, jest cala z bawelny niestety.

A jak biegacie w czapce-bejsbolówce to kapie wam pot z daszka? Mnie kapie, zawsze z prawej strony. Najfajniej jest przy lekkim minusie na termometrze, bo robią mi się sople przed oczami.
Narciarzom-biegaczom robią się pod nosem, ale to chyba nie jest takie fajne...

zawsze jak biegam dostaje chwilowego kataru.