Forum Bieganie.pl

Witam, dzisiaj na teście coopera starter odpalił pistolet ok 4 m ode mnie. Było to dla mnie bardzo głośne, w zwiazku z tym mam pytanie czy taki wystrzał może uszkodzić słuch przy jednym wystrzale? Lub inaczej ... Czy poziom hałasu pistoletów startowych podlega unormowaniom? Jeżeli by uznać pistolet startowy dający poziom głośności jak broń palną mamy 140 dB a więc grubo ponad norme. Póżniej podczas startu zatkałem uszy żeby sie nie maltretować. Zamiast dzisiaj cieszyć się dniem w którym w pewnym sensie mogłem sprawdzić swoje możliwości, tutaj dało mi to do myślenia. Mam też szumy uszne i nadwrażliwość słuchową, stad moje pytanie, gdyż bardzo przejąłem sie tym dzisiejszym incydentem... iż mogło to wpłynąć na mój słuch - czuje, że nadwrażliwość jest teraz większa... Dzięki za wszelkie odpowiedzi, pozdrawiam.

Jeśli chodzi o słuch, to nawet gdyby wybuchła bomba obok Ciebie, to prawdopodobnie nie uszkodziłoby to słuchu trwale a jedynie czasowo. Więc przypuszczam, że za dzień dwa, powinno wszystko wrócić do normy.

A w Biegu Piastowskim na starcie w Kruszwicy nawet nie ma pistoletu. Jest wystrzał z armaty

a wygrałeś bieg?

Zdaje sobie sprawe, że to nie forum laryngologiczne, jednak chciałbym żeby wypowiedział sie ktoś kto ma wiedze na ten temat. Niestety słuch mam dość wrażliwy i czuje że jednak słysze dzisiaj jak przez mgłe. Swoją drogą mamy jeszcze daleko do świadomości ludzkiego zdrowia, tam gdzie promuje sie bieganie, zapomina o szczegółach które budują całość. Jak wyczytałem pistolety startowe teraz zamienia sie na rzecz ich odpowiedników z sygnałem dźwiękowym. Tylko u nas panuje jeszcze średniowiecze i brakuje tylko czołgów z przystawieniem lufy do głowy. Słuch jest jeden, a takie pojedyncze zdarzenia przez całe życie mogą sie poskładać na całość, gdy po paru latach wychodzi brak higieny tego narządu, są szumy, niedosłuch, nadwrażliwość słuchowa. Lepiej zapobiegać, bo komórek słuchowych jak zębów czy bólu głowy sie nie wyleczy. Dla mnie to nie był bieg na wygranie, tylko test, biegłem pierwszy raz wykręciłem 2900 m.

tranzident pisze:...Tylko u nas panuje jeszcze średniowiecze i brakuje tylko czołgów z przystawieniem lufy do głowy. ....

Zaiste, problem masz poważny ....

pawikr pisze:

tranzident pisze:...Tylko u nas panuje jeszcze średniowiecze i brakuje tylko czołgów z przystawieniem lufy do głowy. ....

Zaiste, problem masz poważny ....

Bo najłatwiej z góry ocenić jest, nie wnosząc nic do tematu.

Rozumiem ze poszukujesz prawnika do wniesienia sprawy do sadu.

Czasem wystarczy posluzyc sie zdrowym rozsadkiem i poinformowac startera o problemie, zamiast kombinowac.
Kiedys Juantorena wytargowal ponowny start, bo podobno nie uslyszal strzalu.

Jest zbyt wiele czynnikow dodatkowych aby normy halasu zostaly przestrzegane idealnie.

Idac tym tropem mozemy skarzyc zarzad basenu ze woda, ktora wlala sie dio ucha, spowodowala zapalenie.

Wyglada mi na to ze byl to sprawdzian organizowany przez osoby bez doswiadczenia dla osob z podobnym doswiadczeniem.

tranzident pisze: Bo najłatwiej z góry ocenić jest, nie wnosząc nic do tematu.

Wybacz, ale Twój problem jest z gatunku tych "wydumanych". A stwierdzenie o średniowieczu to już wyżyny precyzyjnej analizy.
Ad rem - na imprezach biegowych tradycyjnie używa się pistoletu startowego. Jako biegacz powinieneś o tym wiedzieć. Twój wrażliwy słuch to Twój problem. Albo inaczej - to Twoja cecha, której jesteś świadomy. I to na Tobie ciąży obowiązek ochrony Twojego słuchu. Godząc się na warunki startu w imprezie biegowej przyjmujesz jej warunki, w tym na start za pomocą pistoletu.

A jak często masz dolegliwości tego rodzaju? Bo łatwo zwalić problem na strzał - wiadomo, że głośno, że blisko. Jeśli wgłębisz się w temat dopuszczalnych norm to okazuje się, że jesteś narażony na zbyt wysoki poziom hałasu przez 2-4 godziny dziennie.

Co do szkodliwości... Jeśli ludzie wychodzą żywi z samolotów i polskich pociągów ekspresowych to strzał z pistoletu tym bardziej nie spowoduje żadnych długotrwałych skutków ubocznych.

Na wejściu na stadion zauważyłem, że starter nie miał ochronników - myśle więc nie będzie tak źle, pierwsza grupa biegaczy na teście liczyła niewiele, bo ok. 40 osób, nie spodziewałem sie że wystrzał może być tak głośny, nie zauważyłęm gdy wypełniałem deklaracje udziału tyłem do startu, jak starter stanął obok mnie przy stolikach. Co do wypowiedzi osoby bez doświadczenia dla osób o podobnym doświadczeniu - bardzo trafne spostrzeżenie. Jest to napewno dla mnie nauczka, pozostały mi w zasadzie pretensje do samego siebie, że nie zadbałem o ochrone słuchu i nie wziąłem zatyczek.. Zapytałem czy są jakieś normy, dźwięk o jakiej głośności generuje taki pistolet, być może to by mnie w jakiś sposób podbudowało, gdyż w kwesti uszu jestem bardzo wyczulony i być może po części sam sobie te szumy mocniej teraz uzmysławiam. Spędziłem ok 1.5 roku na leczeniu szumów, które mam przewlekle, lecz przestałem na nie zwracać uwage, kolejny raz zapomniałem o tym co zajęło mi tyle pracy. Niestety kolejny raz przychodzi nauka na bolesnych błędach - znowu słysze je głośniej...

Ciesz się, ze starter nie przyłożył Ci lufy do ucha bo dopiero wtedy miałbyś problem ze słuchem.

Stary, masz za słabe zdrowie do biegania, skoro ci tydzień szumi w uszach po strzale startera .

a w Gdyni strzelają z okrętu ORP Błyskawica i pół miasta wie, że rozpoczął się bieg

Rofl to jest dobre