Forum Bieganie.pl

Aby nie służyły do prac w ogrodzie spróbowałem im pomóc, abym mógł je znowu polubić Nie ukrywam, że do rozpoczęcia prac skłoniła mnie seria artykułów pod redakcją znanego chirurga dr Zenona
https://plus.google.com/u/0/photos/1103 ... 9574249954

spróbowałem im pomóc, abym mógł je znowu polubić

W dobie planowego postarzania produktu, masz u mnie lajka.
Żyjemy w czasach Anima Sana In Corporatio Sano, czyli jasnych priorytetów potentatów, dlatego warto zadbać samodzielnie o własne sprawy, podejmując takie inicjatywy. Zwłaszcza, że dają one dużo satysfakcji.

Właśnie wróciłem z błotnisto-śniegowej przebieżki w odblokowanych (bardziej elastycznych) Tamborach. Nie sądziłem,że te kilka nacięć i 40gram mniej uczyni mi taką
Mam już czucie w jaką stronę pójdą kolejne ruchy "skalpela".

A'propos skalpela, na fotkach dr Zenona widać straszliwy zbójecki majcher, niewątpliwie ostry. A czy skalpel nadawałby się do tuningu? Wydaje mi się, że wzrosłaby precyzja i prędkość posuwu, aczkolwiek może się to wiązać z ryzykiem "stuningowania" ręki

Lisciasty pisze: A czy skalpel nadawałby się do tuningu? Wydaje mi się, że wzrosłaby precyzja i prędkość posuwu, aczkolwiek może się to wiązać z ryzykiem "stuningowania" ręki

Nawet John Rambo zazdrości dr takiej maczety. Ja atakowałem scyzorykiem z małą piłką na ostrzu. Poprawiła ona prędkość fazowania pięty, ale również mojej dłoni :/