Strona 1 z 3
teoria ubierania się do biegania
: 17 mar 2013, 10:13
autor: kajewski.r
witam, dotyczas biegalem w "czym popadnie" jednak na ten sezon chcialbym skompletowac sobie nieco bardziej komfortowe rozwiazanie. Prosze mi powiedzieć czy dobrze rozumuje: pierwsza warstwa ubioru oznaczana przez firmy to bielizna na ktora naklada sie 2ga warstwe? czyli pierwsza warstwa to bielizna i pod nia nic juz nie zakladamy - ma za zadanie odprowadzic pot z ciala a 2ga warstwa ma byc przewiewna aby pot wyparowal tak? a co w cieple dni biega sie w samej pierwszej warstwie? jezeli sie myle to prosze mnie poprawic.
Re: teoria ubierania się do biegania
: 17 mar 2013, 10:34
autor: oneyear
cześć. zimą i w chłodniejsze dni warto zastosować zasadę "zero bawełny". Mnie udało się zebrać potrzebny sprzęt za trochę ponad 200 PLN w markecie sportowym na literę D. przy zero stopni biegam w spodniach od dresu oddychających plus na górę tshirt oddychający i koszulka biegowa do tego cienka czapka i rękawiczki
Re: teoria ubierania się do biegania
: 17 mar 2013, 12:44
autor: kajewski.r
mi chodzi o to czy to co sprzedaja w sklepach pod nazwa bielizna termoaktywna lub warstwa 1 to czy to sa spodenki czy majtki i czy trzeba na to cos zakladac? chodzi mi o te obcisle ubrania.
Re: teoria ubierania się do biegania
: 17 mar 2013, 13:29
autor: szwejk
Pierwsza warstwa to według mnie bielizna, czyli majtki i koszulka. Ubiera się je na ciało. Teoretycznie można by w ciepłe dni biegać tylko w tym, ale dziwnie czułbym się, biegając w gaciach. Na to nakłada się spodnie/spodenki i w chłodne dni bluzę. Przy czym koszulka na zimne dni (jest elastyczna i opina ciało) różni się od koszulki na ciepłe dni (luźniejsza, siateczkowata).
Re: teoria ubierania się do biegania
: 17 mar 2013, 13:44
autor: kajewski.r
wlasnie o to mi chodzilo:)
a wiec reasumujac na moje bieganie w temp >5 stopni potrzebuje:
majtki/spodenki obcisle termoaktywne na to przewiewne spodenki zewnetrzne. Na gore w cieple dni lozna koszulka termoaktywna, w chlodne dni obcisla koszulka termoaktywna i na to bluza/ bluzka z dlugim rekawem. Prosze potwierdzic lub mnie poprawic jezeli nie mam racji. pozdrawiam
Re: teoria ubierania się do biegania
: 17 mar 2013, 14:40
autor: szwejk
Generalnie tak.
Jeśli chodzi o koszulkę na zimę, to polecam z długim rękawem, a na to bluzę z długim rękawem.
Jeśli chodzi o dół, to piszesz o spodenkach, jakby miały być krótkie. Na zimne dni wolę długie! I spodnie mogą być albo też obcisłe, albo luźne - jak kto woli. Zbyt luźne (długie) nie są dobre, bo można haczyć je stopą - nie raz miałem z tego powodu przymusowy kontakt z ziemią i teraz biegam w obcisłych. Krótkie spodenki też występują w wersji luźnej lub obcisłej (niektórzy mówią na takie spodenki ,,kolarki")
Re: teoria ubierania się do biegania
: 17 mar 2013, 14:49
autor: kajewski.r
super:) wielkie dzięki za odpowiedź
Re: teoria ubierania się do biegania
: 17 mar 2013, 19:50
autor: wolfdog
Przy -5 ostatnio biegałem w koszulce z długim rękawem i windshircie. Czułem się optymalnie.
Re: teoria ubierania się do biegania
: 18 mar 2013, 11:00
autor: grastabakalator
Bieganie w zwykłych szarych dresach i trampkach jest niedopuszczalne. Dopiero kolorowy komplecik predestynuje do swobodnego korzystania z miejskich ścieżek biegowych.

Re: teoria ubierania się do biegania
: 18 mar 2013, 11:35
autor: Sahij
Ja wyznaje zasade, że tshirt musi byc przylegajacy do ciala. A reszta to cebulka w roznych wariantach.
Np. wczoraj (-3 i wiatr) mialem tshirt, bluza do biegania, tshirt, wiatrowka. Dol po prostu spodnie do biegania, nie za luzne i nie getry.
Pod to krotkie getry przy wietrze i duzej ujemnej temperaturze. W sumie mam moze 4 tshirty, bluze do biegania, 2 wiatrowki, spodnie dlugie i spodenki. Z tego jestem w stanie ulepic kreacje na kazda pogode.
Re: teoria ubierania się do biegania
: 18 mar 2013, 12:50
autor: kajewski.r
Sahij pisze:Ja wyznaje zasade, że tshirt musi byc przylegajacy do ciala. A reszta to cebulka w roznych wariantach.
Np. wczoraj (-3 i wiatr) mialem tshirt, bluza do biegania, tshirt, wiatrowka. Dol po prostu spodnie do biegania, nie za luzne i nie getry.
Pod to krotkie getry przy wietrze i duzej ujemnej temperaturze. W sumie mam moze 4 tshirty, bluze do biegania, 2 wiatrowki, spodnie dlugie i spodenki. Z tego jestem w stanie ulepic kreacje na kazda pogode.
a co z bielizną?
Re: teoria ubierania się do biegania
: 18 mar 2013, 14:08
autor: Sahij
Majtki. Zwyczajne. Byle wygodne. To w chłody oczywiście. Grunt to nie dać się przewiać i nie wystygnąć na mrozie.
W lecie tylko siata w spodenkach.
Re: teoria ubierania się do biegania
: 18 mar 2013, 19:59
autor: kajewski.r
Sahij pisze:Majtki. Zwyczajne. Byle wygodne. To w chłody oczywiście. Grunt to nie dać się przewiać i nie wystygnąć na mrozie.
W lecie tylko siata w spodenkach.
czyli w ciepłe dni zakłada się tylko biegowe spodenki bez bielizny?
Re: teoria ubierania się do biegania
: 18 mar 2013, 22:03
autor: TrainHardWinEasy
Hmm, w dzień półmaratonu ma być 0 stopni. Co myślicie, żeby rozgrzać się w długich spodniach, zdjąć je przed startem i polecieć w krótkich ? Tempo 4.30/km. Myślicie, że może schłodzić mięśnie ?
Re: teoria ubierania się do biegania
: 19 mar 2013, 08:18
autor: Sahij
kajewski.r pisze:Sahij pisze:Majtki. Zwyczajne. Byle wygodne. To w chłody oczywiście. Grunt to nie dać się przewiać i nie wystygnąć na mrozie.
W lecie tylko siata w spodenkach.
czyli w ciepłe dni zakłada się tylko biegowe spodenki bez bielizny?
Jeżeli już wchodzimy w takie szczegóły to tak, ja nie zakładam nic pod spodenki, w których jest wszyta siateczka.