Forum Bieganie.pl

Założyłem wczoraj (przynajmniej tak mi się zdaje) wątek z prośbą o opinię na temat nakładek antypoślizgowych. Na zimę.
Nie ma go, czy źle szukam?

Serwer mial wczoraj jakas padake wiec czesc tematow sie pewnie nie zapisala.

Dzięki za info.
Chodziło mi głównie o to, czy dadząradę podkładki z "kolcami" tylko w przedniej części?- czy bez "kolców" pod piętą będzie można wystarczająco kontrolować uślizgi?
Podrawiam.

Tez sie zastanawiam nad takimi nakladkami i mysle ze mimo wszystko na piecie sie moga kolce przydac do stabilizacji stopy przy ladowaniu nawet jak biegasz ze srodstopia.

Jak dla mnie te nakładki to szkoda pieniędzy. Poprzedniej zimy też kupiłem taki wynalazek i podczas pierwszego wybiegania (ok. 12km) zgubiłem jedną z tych nakładek. Podczas biegu nie zauważyłem różnicy w przyczepności pomiędzy jedną a druga nogą. A to, że zgubiłem zauważyłem dopiero jak zdejmowałem buty

Przy spokojnym wybieganiu to nie warto ale na wyscig to juz moze sie przydac.

nie wiem w jakich warunkach używałeś tych nakładek. na śniegu nie będzie większej róznicy. ale... w poznaniu jest cykl GP wkoło jeziorka Rusałka. w jednym z zimowych biegów była taka sytuacja, że mróz który trzymał od dóch miesięcy puścił na dwa dni przed biegiem. połowa trasy to był topniejący snieg, druga połowa lód pokryty warstwą wody. w tym biegu dzięki nakładkom mialem najlepsze miesjce ze wszystkich moich 16 występów w GP na gładkim lodzie pokrytym wodą nadal 100% przyczepności, podczas biegu na 5km.

Nakładki głównie potrzebne mi są do zbiegania w górach. W Beskidzie często bywa tak, że świerzy, nocny śnieg przykrywa oblodzone fragmenty leśnych dróg. Przy zbiegach takie niespodzianki bywają i bolesne i ryzykowne - czasem naprawdę trudno nie nabrać szybkości.

moim zdaniem potrzebne będą tobie kolce na piętach też.

Wystarczą z przodu + jabłuszko na zjazdy

Wobec tego przetestuję jedne i drugie.