Forum Bieganie.pl

Juz nawet nie trzeba wychodzc z domu zeby trenowac.
http://www.velonews.pl/newsy/sprzet/300 ... -leniuchow

Tutaj http://www.logo24.pl/Logo24/56,85830,11 ... c_,,5.html piszą:
"W telewizji można zobaczyć reklamy urządzeń, których sprzedawcy sugerują, że dzięki impulsom elektrycznym mięśnie zostaną pobudzone i wzmocnione. Wystarczy, że podłączysz elektrody, a maszyna zrobi resztę, w czasie gdy ty będziesz się wylegiwał. To zbyt piękne, by było prawdziwe. Stosowanie takiego stymulatora zmusi ciało do spalenia najwyżej 36 kilokalorii dziennie. Musiałby być włączony przez dwa miesiące bez przerwy, by spalić kilogram tłuszczu.

Żeby zmusić mięśnie do znacznego kurczenia się (np. 80 proc. maksymalnego udźwigu), należy podłączyć prąd, który na dłuższą metę jest nie do zniesienia. Przeprowadzano takie badania, ale na grupie ochotników z wysoką odpornością na ból. Już lepiej robić brzuszki."

Nic na skróty i tyle w temacie.

Zartowalem przeciez. Nie strzeliloby mi do glowy zeby podlaczac sie pod takie urzadzenie. W telewizji jakis lekarz sie wypowiadal o tego typu urzadzeniach. Powiedzial ze one dzialaja, rzeczywiscie miesnie wtedy pracuja, jednak nie ma porownania do tradycyjnego treningu, i co istotne nie sprawa ze chudniemy. Skurcz miesni jest powodowany impulsem elektrycznym dlatego zuzywana jest symboliczna ilosc energii, przez co miesien niby pracuje ale kalorii nie spalamy. To nadaje sie do szpitali zeby miesnie nie zanikaly u osob lezacych bez ruchu, a nie jako alternatywa dla realnego ruchu. Firmy doszly jednak do wniosku ze dadza zdjecie kulturysty ktory niby pieszczac sie pradem osignal taki efekt, i ludzie to kupia.

Mnie sie najbardziej nie chce wierzyc w to, ze ktokolwiek daje sobie tymi wynalazkami mozg lasowac. Jest to dla mnie absolutnie niepojete.

Stara rzecz i dobrze wyprobowana przez radzieckich sportowcow juz w koncu lat 60-tych.

Oczywiscie, to dziala i jest powszechnie stosowana od dawna, nawet w Polsce (sluzba zdrowia).

Juz o tym dyskutowalismy obszerniej.

Nawiasem mowiac, mam Compex od kilku lat ale uzywam glownie do pobudzenia miesniowego i regeneracji po treningu.

Musze zaczac uzywac czesciej inne funkcje(albo w ogole nie zrobie treningu) ale znajomi bardzo sobie chwala.

Znalazlem ciekawy link:

http://www.physther.org/content/82/10/1019.full

Duzo tego ale kogo naprawde interesuje, powinien sie zapoznac.

Osobiscie robilem brzuszki Compexem i tylko czasochlonnosc precedury nie pozwolila mi na pojscie dalej.

Brzuszek faktycznie sie zarysowal, trzeba tylko pamietac o kontynuacji zajec w terenie, w celu utzymania tkanki tluszczowej w normie.

wojtek pisze:Stara rzecz i dobrze wyprobowana przez radzieckich sportowcow juz w koncu lat 60-tych

gdzies o tym dawniej czytalem, problem byl w tym ze parametry byly zle dobrane i sportowcy mieli problemy z przyczepami (nawet zerwania...).

Jak ze wszystkim, tak i z elektrostymulacja nie nalezy przesadzic. Nalezy przede wszystkim pamietac, ze jest t o tylko jedna z technik i nalezy ja stosowac, jako czesc lub uzupelnienie cwiczen gdzie skurcz wywolany jest dzialaniem naszej woli;

Gdzies czytalem ze 1 trening z EMS i 4-5 normalne to zdrowa proporcja. Dobre dla tych co nie maja czasu lub pogoda stoi na przeszkodzie.

Dzisiaj widzialem taki gadzecik dla koni. Nakrycie na grzbiet z wbudowanymi spiralami, przesylajacymi prad.

Witam, czy ktoś może używa ten model? Zakupiłem go kilka dni temu i interesuje mnie jak to urządzenie sprawdza się jako uzupełnienie treningu biegowego oczywiście nie zapominając również o zajęciach na tradycyjnej siłowni ok 1h na dzień. Czy jest jakiś ewentualny zastępnik do żelu pod elektrody?

Pozdrawiam Paweł

Nie uzywam od dlugiego czasu. Po prostu trzeba dluzej zastygac w bezruchu a ja nie mam tyle czasu.
Jak sie ma czas to bardzo polecam.

Kiedys robilem to w samolocie i jakas kobieta nie mogla sie oprzec by mnie nie glaskac po nogach.
Juz tak nie raz mialem.