kulawy pies pisze:w miedzyczasie uciąłem sobie miłą, dłuższą pogawędkę z kikoma Szwajcarami i Niemcami, na temat: 'po co wszyscy chodzą w wysokich trekkingowych butach?'
właściwie wszystko sprowadza się do dwóch kwestii:
1 stabilność stawu skokowego
2 równowaga
Pewnie takie są motywacje. Tylko że pierwszy cel nie ma sensu, a drugiego dzięki wysokim butom nie osiągają.
1 stabilność stawu skokowego
Gdyby stabilny (czy raczej w tym przypadku usztywniony) staw skokowy służył nam lepiej niż swobodny, to nie mielibyśmy w tym miejscu stawu lub mielibyśmy staw o znacznie mniejszym zakresie ruchu. Wielu ludzi kupuje wysokie buty bo gdzieś usłyszeli, że ktoś skręcił kostkę chodząc po górach. Potem myślą, że to jakieś wielkie zagrożenie i że będą dużo bardziej bezpieczni usztywniając sobie staw skokowy. W efekcie od co drugiego turysty górskiego (jak nie lepiej) można usłyszeć narzekania na ból kolan, sam wcześniej tak miałem. Pewnie że bolą ich kolana, bo muszą przejąć część funkcji stawu skokowego. Staw skokowy jest zrobiony w taki sposób, żeby niwelować nierówności podłoża we wszystkich kierunkach. Staw kolanowy jest przeznaczony do pracy tylko w jednej płaszczyźnie. Tymczasem po unieruchomieniu stawu skokowego, staw kolanowy jest wykręcany we wszystkie strony a jednocześnie musi pracować pod dużo większym obciążeniem niż zwykle. Bardziej by mnie zdziwiło gdyby nie bolał.
2 równowaga
Równowagę zapewnia właściwe ustawienie pozycji stopy względem podłoża. Dzieje się to w stawie skokowym. Staw kolanowy tego nie zapewni, bo nie ma odpowiedniej ruchomości i znajduje się kilkanaście razy dalej od podłoża niż kostka. Usztywniając kostkę narażamy się na dużo większe ryzyko utraty równowagi. Chodząc w wysokich butach dosyć często wypadałem z równowagi przy schodzeniu z góry. W efekcie schodziłem jako jeden z najwolniejszych i nie wyobrażałem sobie schodzenia bez kijków. Teraz, na tych samych szlakach, kijki wyciągam tylko dla pewności wtedy, gdy mam ochotę sobie zbiec (a na dole i tak się okazuje, że były zbędne)
Twarde buty są dobre w górach w sytuacji, gdy podczas chodzenia trzeba je wbijać w śnieg. Moim zdaniem popularność wysokich, sztywnych butów wzięła się z tego, że ludzie nie zastanawiają się nad sensem ich używania. Oglądają zdjęcia z wypraw, widzą sprzęt bardziej doświadczonych znajomych i dochodzą do przekonania, że skoro sztywne buty sprawdzają się na lodowcu, to w niższych górach zapewnią im zapas bezpieczeństwa. Nie zastanawiają się, jakie są wady użytkowania tego typu obuwia. A jak już w takich chodzą, to boją się spróbować czegoś lekkiego.
Ciekawy tekst o obuwiu, także górskim.