Strona 1 z 2

Amortyzacja w bucie sposobem "domowym"

: 13 cze 2012, 22:00
autor: mikus1987
Witam,

mam pytanie. Ostatnio wyczytałem gdzieś, że ktoś aby zwiększyć amortyzację pięty włożył do buta te wkladki małe żelowe. Czy to się w ogóle nadaje?
Biegam w kalenji Eliofeet mają przebieg 100km i są to moje pierwsze buty. Biegam tylko po betonie(chodniki) i asfalcie (wbiegam na jezdnię w centrum miasta i napinam po ulicy) zależy od natężenia ruchu i pory dnia.
Ostatnio zaczyna doskwierać zewnętrzna strona lewego kolana poniżej rzepki i całkowicie na boku. To raczej nie ITBS, i może powinienem zwiększyć amortyzację. Tylko nie stać mnie na buty za 500 zł. Można pokombinować z tymi wkładkami? próbował ktoś z was?

Re: Amortyzacja w bucie sposobem "domowym"

: 13 cze 2012, 22:17
autor: Kangoor5
Moim zdaniem efekt będzie odwrotny od zamierzonego, ale zawsze możesz spróbować. Może jesteś akurat wyjątkiem od reguły, że dużo amortyzacji to gorzej dla kolan.
Dolegliwości radziłbym raczej rozwiązywać poprzez zwrócenie uwagi na poprawną technikę biegu, chwilowe zmniejszenie kilometrażu i bieganie po miękkim.

Re: Amortyzacja w bucie sposobem "domowym"

: 13 cze 2012, 22:27
autor: gl
mikus1987 pisze:W,

ktoś aby zwiększyć amortyzację pięty włożył do buta te wkladki małe żelowe. /../? próbował ktoś z was?

owszem, dość dawno temu w butach do chodzenia; a pierwszą rzeczą, którą zrobiłem
po skręceniu nogi, było wyrzucenie tych wkładek pod pięty:)

ew. można wyrzucić fabryczne wkładki i próbować kupić jakieś inne (pod całą stopę) lub przystąpić do wyznawców Śródstopia&Minimalizmu;)

Re: Amortyzacja w bucie sposobem "domowym"

: 13 cze 2012, 23:07
autor: sakii
ile zapłaciłeś za te kalenji? Pewnie ze 150 złotych. Bez problemu w Decathlonie kupłbyś 2-3 letnie modele asicsa, mizuno, o adidasie czy nike nie wspominając.

Re: Amortyzacja w bucie sposobem "domowym"

: 13 cze 2012, 23:28
autor: Kangoor5
gl pisze:ew. można wyrzucić fabryczne wkładki i próbować kupić jakieś inne (pod całą stopę) lub przystąpić do wyznawców Śródstopia&Minimalizmu;)
Najczęściej najpierw przystępuje się do grona "wyznawców śródstopia" a potem kupuje Kalenji Eliofeet, dlatego zasugerowałem zwrócenie uwagi na właściwą technikę.

Mikus1987: Eliofeety generalnie nie są złe (choć mi osobiście "nie leżą") i w większości wypadków nie powinny powodować kontuzji. Jeśli boli Cię kolano, to w pierwszej kolejności zastanów się jak biegasz, a dopiero potem w czym biegasz. Jeżeli biegasz w sposób, który mocno daje się we znaki kolanom, to zwiększenie amortyzacji może co najwyżej odsunąć w czasie wyrok. Przeciążenia się nawarstwią i wyjdą w tym, lub w innym miejscu. I to jest wersja raczej optymistyczna bo były robione badania które dowodzą, że zwiększenie amortyzacji pod piętą zwiększa siły działające na kolana, biodra, stawy skokowe.
Więc na Twoim miejscu najpierw popracowałbym nad swoim sposobem biegania. Później, przed zmianą obuwia zastanowiłbym się, na jakie buty chcę zmienić, jaki efekt ma to przynieść i w jaki sposób. Odpowiedź typu: bo wszyscy w takich biegają, albo: bo na forum mi tak radzą nie jest najlepsza. Większość może się mylić a Tobie może nie służyć to, co dobre dla większości.

----------------------------
"Shoes don't injure people. People injure themselves."
Danny Abshire

Re: Amortyzacja w bucie sposobem "domowym"

: 14 cze 2012, 08:09
autor: robbur
A ja do znudzenia (powtarzam to jak mantrę) na kolana polecę kledziki, czyli ćwiczenia niejakiego Kledzika (do wygooglania). Wzmacnianie nóg przede wszystkim i z pewnością bezdyskusyjnie - zmiana techniki, czy butów - to już sprawa do dyskusji (zazwyczaj będącej zachętą do sporów pomiędzy wyznawcami natural&minimal a wyznawcami piętomykania w naszpikowanych systemami butach).

Re: Amortyzacja w bucie sposobem "domowym"

: 14 cze 2012, 14:32
autor: wojtek
Kiedy jeszcze w kraju nie bylo butow do biegania, bralem z klubowego magazynu trampki o numer za duze i wkladalem dodatkowa wyscilke kauczukowa.
Taka amortyzacja dla ubogich dosc dobrze zdala egzamin.

Re: Amortyzacja w bucie sposobem "domowym"

: 14 cze 2012, 14:42
autor: sakii
wojtek pisze:Kiedy jeszcze w kraju nie bylo butow do biegania, bralem z klubowego magazynu trampki o numer za duze i wkladalem dodatkowa wyscilke kauczukowa.
Taka amortyzacja dla ubogich dosc dobrze zdala egzamin.
hehe, a jak kiedyś nie było samochodów to jeździłem wierzchem, a jak nie było lodówek to trzymałem jedzenie w wiadrze z wodą :P
Jak ktoś nie ma nadwagi i biega po miękkim buty do biegania są zbędne. Ale umówmy się, że większość mieszka jednak w miastach, gdzie terenów miękkich jest jak na lekarstwo.

Re: Amortyzacja w bucie sposobem "domowym"

: 14 cze 2012, 15:13
autor: gl
sakii pisze:[większość mieszka jednak w miastach, gdzie terenów miękkich jest jak na lekarstwo.

u mnie w mieście biegając po chodniku muszę jednak uważać, by nie wdepnąć w coś miękkiego;

Re: Amortyzacja w bucie sposobem "domowym"

: 15 cze 2012, 09:27
autor: mikus1987
Male sprostowanie. Oczywiscie jeszcze takich wkladek nie wlozylem.
Od samego poczatku biegania staram sie biegac ze srodstopia. Nawet chyba zaczyna wychodzic ostatnimi czasy, bo jak nie mialem zakwasow przez kilka miesiecy biegania to po ostatnim wyjsciu na 7 km lydki czulem przez 3 dni. To hyba znak ze moja technika xzaczyna sie poprawiac. No i kolano po tym biegu bolale zdecydowaie mniej jiz wczesniej:) szukam wszedzie filmow na necie jak biegac wlasnie w ten spsoob i moze za jakis czas juz opanuje to na tyle ze jie bede o tym nawet myslal podczas biegu. Zastanawiam sie czy biegac ze srodstopia mozna na dowolny dystans? Czy no polowka nie jest do zrobienia ta technika? Czy miesnie to wytrzymaja? I czy na pewno jest to zdrowsze dla stawow podczas biegania po betonie?

Re: Amortyzacja w bucie sposobem "domowym"

: 15 cze 2012, 09:46
autor: Kangoor5
To bardzo złożona sprawa. Niestety nie mam teraz czasu wklejać linków.
W bieganiu ze śródstopia ważniejsze od tego, by lądować na śródstopiu, jest lądowanie (albo dociążanie stopy) pod środkiem ciężkości ciała. Lądowanie przed środkiem ciężkości na śródstopie jest podobno jeszcze gorsze niż takie lądowanie na piętę. Przy czym taka a nie inna pozycja nóg powinna wynikać z prawidłowej pozycji całego ciała, nie odwrotnie!

Dużo dobrych wskazówek dotyczących poprawnej techniki znajdziesz na kanale NewtonRunning i na naturalrunningcenter.com
Całościowo stara się to ogarnąć Yacool na forum.

Re: Amortyzacja w bucie sposobem "domowym"

: 15 cze 2012, 11:28
autor: herson
Kangoor5 pisze:To bardzo złożona sprawa. Niestety nie mam teraz czasu wklejać linków.
W bieganiu ze śródstopia ważniejsze od tego, by lądować na śródstopiu, jest lądowanie (albo dociążanie stopy) pod środkiem ciężkości ciała. Lądowanie przed środkiem ciężkości na śródstopie jest podobno jeszcze gorsze niż takie lądowanie na piętę. Przy czym taka a nie inna pozycja nóg powinna wynikać z prawidłowej pozycji całego ciała, nie odwrotnie!

Dużo dobrych wskazówek dotyczących poprawnej techniki znajdziesz na kanale NewtonRunning i na naturalrunningcenter.com
Całościowo stara się to ogarnąć Yacool na forum.
czyli POSE http://bieganie.pl/?show=1&cat=25&id=449 które wydawać się może, zostało trochę bardziej lub mniej "zapożyczone/przewłaszczone" przez NewtonRunning

Re: Amortyzacja w bucie sposobem "domowym"

: 15 cze 2012, 12:40
autor: mikus1987
z pewnością poczytam bo jest to dla mnie ważne, uwzlgędniając teren po jakim biegam. Na betonie i asflacie, to chyba tylko takie lądowanie pomoże nie stracić kolan po kilku miesiącach :)

Re: Amortyzacja w bucie sposobem "domowym"

: 15 cze 2012, 13:22
autor: herson
Mając wybór asfalt vs chodniki czy ścieżki z kostki, w miarę możliwości, zawsze wybieraj asfalt.
Jest wielu którzy biegają tylko po takich trasach i nic im nie jest. Kwestia przyzwyczajenia stawów, wzmocnienia mięśni - doświadczenie. Nie trzeba od razu demonizować.

Re: Amortyzacja w bucie sposobem "domowym"

: 15 cze 2012, 20:19
autor: Kangoor5
herson pisze:czyli POSE http://bieganie.pl/?show=1&cat=25&id=449 które wydawać się może, zostało trochę bardziej lub mniej "zapożyczone/przewłaszczone" przez NewtonRunning
Nie no, co to za wniosek .... ? :szok:
Newton sprzedaje sprzęt a nie treningowe "know how". Jeśli promują się w ten a nie inny sposób, to można się tylko cieszyć. Poza tym biegania, chodzenia, jazdy na rowerze nikt jeszcze nie opatentował. Nie wymyślił też tego Romanov.