Czapki do biegania - czy zawsze trzepocza i przeszkadzaja?
: 25 maja 2012, 19:16
Witam,
moze jest tutaj ktos kto ma wieksze doswiadczenie z czapkami do biegania i moglby odpowiedziec na moje pytanie.
Mianowicie kilka tygodni temu, bedac w jakims sklepie sportowym, w sumie bez potrzeby a raczej jedynie "z powodu przeceny" nabylem czapke Nike Daybreak (ok. 40 PLN).
Po kilku dniach stwierdzilem, ze skorzystam z nowego gadzetu i sprobowalem w niej pobiec - a wial momentami silniejszy wiatr, jednak nie bylo zadnej burzy. Po wyjsciu na zewnatrz daszek zaczelo mi co chwile "podwiewac" - w sumie efekt trzepotania byl tak irytujacy, ze po ok. 50 m wrocilem do mieszkania i zostawilem czapke.
Minelo kilkanascie dni, padal deszcz - stwierdzilem ze idealna okazja, aby dac czapce druga szanse. Historia taka sama - lekki wietrzyk i daszek znow zaczal telepac sie w gore i w dol, ogromnie mnie to zloscilo, zalozylem czapke dachem do tylu, no ale wtedy deszcz zacinal mi w twarz. Po "zaciagnieciu" zapinki b. mocno jakos przebieglem ok. godziny, - ale niestabilnosc daszka, mimo ze jednak mniejsza, wciaz byla odczuwalna. W sumie po tym biegu, to uwazam, ze czapka bardziej mi przeszkadzala anizeli sie przydawala.
Wczesniej nigdy nie biegalem w "letnich czapkach" i nie wiem czy to zachowanie standardowe - do ktorego nalezy sie przyzwyczaic, bo plusy dodatnie z uzywania lekkiej czapki sa wieksze od plusow ujemnych, ktore powoduje niewygoda samej garderoby, czy tez ta konkretnie Nike Daybreak "tak ma" a inne modele sa w porzadku?
Do ostatniej tezy sklonila mnie dzisiejsza wizyta w GoSport - po obejrzeniu kilku modeli wydaje mi sie, ze moj gadzet, czyli Nike Daybreak jest "najmieksza" w miejscu styku / laczenia czapki z daszkiem. Inne modele m.in. Asics sprawialy wrazenie, ze daszki mialy znacznie mocniejsze / sztywniejsze, ale to jedynie gdybanie na podstawie krotkiego ogladania w sklepie - nie wiem, jak zachowywalyby sie w normalnym bieganiu? Sam raczej tego nie sprawdze, bo niespecjalnie mam ochote wydawac 90 PLN (cena "sztywnej" czapki Asics) na cos, czego byc moze wcale nie uzywalbym.
Moze ktos ma doswiadczenie / wiedze i ochote, aby odniesc sie kilkoma zdaniami do tego co napisalem?
moze jest tutaj ktos kto ma wieksze doswiadczenie z czapkami do biegania i moglby odpowiedziec na moje pytanie.
Mianowicie kilka tygodni temu, bedac w jakims sklepie sportowym, w sumie bez potrzeby a raczej jedynie "z powodu przeceny" nabylem czapke Nike Daybreak (ok. 40 PLN).
Po kilku dniach stwierdzilem, ze skorzystam z nowego gadzetu i sprobowalem w niej pobiec - a wial momentami silniejszy wiatr, jednak nie bylo zadnej burzy. Po wyjsciu na zewnatrz daszek zaczelo mi co chwile "podwiewac" - w sumie efekt trzepotania byl tak irytujacy, ze po ok. 50 m wrocilem do mieszkania i zostawilem czapke.
Minelo kilkanascie dni, padal deszcz - stwierdzilem ze idealna okazja, aby dac czapce druga szanse. Historia taka sama - lekki wietrzyk i daszek znow zaczal telepac sie w gore i w dol, ogromnie mnie to zloscilo, zalozylem czapke dachem do tylu, no ale wtedy deszcz zacinal mi w twarz. Po "zaciagnieciu" zapinki b. mocno jakos przebieglem ok. godziny, - ale niestabilnosc daszka, mimo ze jednak mniejsza, wciaz byla odczuwalna. W sumie po tym biegu, to uwazam, ze czapka bardziej mi przeszkadzala anizeli sie przydawala.
Wczesniej nigdy nie biegalem w "letnich czapkach" i nie wiem czy to zachowanie standardowe - do ktorego nalezy sie przyzwyczaic, bo plusy dodatnie z uzywania lekkiej czapki sa wieksze od plusow ujemnych, ktore powoduje niewygoda samej garderoby, czy tez ta konkretnie Nike Daybreak "tak ma" a inne modele sa w porzadku?
Do ostatniej tezy sklonila mnie dzisiejsza wizyta w GoSport - po obejrzeniu kilku modeli wydaje mi sie, ze moj gadzet, czyli Nike Daybreak jest "najmieksza" w miejscu styku / laczenia czapki z daszkiem. Inne modele m.in. Asics sprawialy wrazenie, ze daszki mialy znacznie mocniejsze / sztywniejsze, ale to jedynie gdybanie na podstawie krotkiego ogladania w sklepie - nie wiem, jak zachowywalyby sie w normalnym bieganiu? Sam raczej tego nie sprawdze, bo niespecjalnie mam ochote wydawac 90 PLN (cena "sztywnej" czapki Asics) na cos, czego byc moze wcale nie uzywalbym.
Moze ktos ma doswiadczenie / wiedze i ochote, aby odniesc sie kilkoma zdaniami do tego co napisalem?