Komentarz do artykułu Test Suunto - AMBIT
-
- Stary Wyga
- Posty: 168
- Rejestracja: 29 wrz 2007, 15:05
- Życiówka na 10k: 00:43:27
- Życiówka w maratonie: 03:41:41
- Lokalizacja: Olsztyn
Czy Ambita można używać jak zwykły zegarek bez włączania GPS-u?
- Gwynbleidd
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 830
- Rejestracja: 07 paź 2009, 18:12
- Życiówka na 10k: poniżej czterdziestu
- Życiówka w maratonie: powyżej trzech
Jak tak może mało merytorycznie ale naprawdę szczerze - PIĘKNY JEST.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Tak, do tego najlepiej.runner2000 pisze:Czy Ambita można używać jak zwykły zegarek bez włączania GPS-u?
-
- Wyga
- Posty: 147
- Rejestracja: 09 maja 2002, 21:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: gliwice/stara miłosna
Nie jestem doświadczonym biegaczem, bo raptem ponad 25 lat startów zupełnie mnie nie upoważnia do zabierania głosu w sprawie. Uważam jednak, że Adam trochę się zagalopował, wydając opinię na temat tego sprzętu. Z zupełnie podstawowej przyczyny - nie był w stanie ocenić b. wielu funkcji testowanego zegarka, ponieważ nie potrafił skomunikować ze sobą urządzenia na nadgarstku i komputera. Być może wynikało to z jakiejś wady testowanego sprzętu - ale w tym wypadku należałoby raczej się wstrzymać z osądami i wypróbować model działający. Albo w ostateczności spytać kogoś, komu to połączenie się jednak powiodło.
Połowa zarzutów (programowanie, współpraca z Movescount) z tekstu Adama wynika bowiem z tego właśnie faktu, że zabrakło możliwości dobrania się do sprzętu przez komputer. Druga (ergonomia, fusedspeed) to wrażenia indywidualne, niewątpliwie bardzo istotne, bo przecież nie można zmusić nikogo, żeby mu się spodobało coś, do czego nie ma przekonania. I tu zastrzeżeń żadnych mieć nie można. Można się zgadzać lub nie, najlepiej, próbując samemu.
Kwestia ostatnia, poruszana w teście Adama - czyli nawigacja - to dla odmiany raczej teren do eksploracji dla osób interesujących się tym zagadnieniem ciut intensywniej. Nie odniosłem wrażenia, by tak było w wypadku P. Testera - ale mogę być w błędzie.
Tyle moich uwag w/s opinii Adama; rzecz jasna subiektywnych, jako osoby najętej przez Salomona. Nie będę więc pisał, że fajny to zegarek - czy zgoła przeciwnie. Ale uważam się za osobę dość słabą w obsłudze komputera - a próba połączenia się Ambita z komputerem zakończyła się w moim wypadku powodzeniem. Zatem - chyba to jednak możliwe.
Połowa zarzutów (programowanie, współpraca z Movescount) z tekstu Adama wynika bowiem z tego właśnie faktu, że zabrakło możliwości dobrania się do sprzętu przez komputer. Druga (ergonomia, fusedspeed) to wrażenia indywidualne, niewątpliwie bardzo istotne, bo przecież nie można zmusić nikogo, żeby mu się spodobało coś, do czego nie ma przekonania. I tu zastrzeżeń żadnych mieć nie można. Można się zgadzać lub nie, najlepiej, próbując samemu.
Kwestia ostatnia, poruszana w teście Adama - czyli nawigacja - to dla odmiany raczej teren do eksploracji dla osób interesujących się tym zagadnieniem ciut intensywniej. Nie odniosłem wrażenia, by tak było w wypadku P. Testera - ale mogę być w błędzie.
Tyle moich uwag w/s opinii Adama; rzecz jasna subiektywnych, jako osoby najętej przez Salomona. Nie będę więc pisał, że fajny to zegarek - czy zgoła przeciwnie. Ale uważam się za osobę dość słabą w obsłudze komputera - a próba połączenia się Ambita z komputerem zakończyła się w moim wypadku powodzeniem. Zatem - chyba to jednak możliwe.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 599
- Rejestracja: 29 maja 2008, 09:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Bez względu na to czy jest ładny czy nie - jedno z ważniejszych pytań na jakie powinna paść odpowiedź w teście to ta, czy akumulator jest wymienialny czy nie. Czy za 2 tysiące jest oferowany zegarek na rok (lub 300 cykli) - czy też istnieje możliwość wymiany źródła zasilania. A jeżeli można - to ile to kosztuje.
Dla mnie osobiście to różnica między funkcjonalnym urządzeniem a kosztowną jednorazową zabawką.
I przy okazji - jakie jest szkiełko ?
Suunto sprzed paru lat miały niestety niemineralne - utwardzane plastikowe.
Dla mnie osobiście to różnica między funkcjonalnym urządzeniem a kosztowną jednorazową zabawką.
I przy okazji - jakie jest szkiełko ?
Suunto sprzed paru lat miały niestety niemineralne - utwardzane plastikowe.
Nazwanie psa Cezar nie robi z niego Imperatora
-
- Wyga
- Posty: 96
- Rejestracja: 27 mar 2009, 10:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Roztocze
dosyć obszerny i wyczerpujący test:
http://www.dcrainmaker.com/2012/04/suun ... eview.html
http://www.dcrainmaker.com/2012/04/suun ... eview.html
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Igor, czy przez Movescount uda się coś zmienić w ustawieniach Fusedspeed?igor pisze:Być może wynikało to z jakiejś wady testowanego sprzętu - ale w tym wypadku należałoby raczej się wstrzymać z osądami i wypróbować model działający. Albo w ostateczności spytać kogoś, komu to połączenie się jednak powiodło.
Połowa zarzutów (programowanie, współpraca z Movescount) z tekstu Adama wynika bowiem z tego właśnie faktu, że zabrakło możliwości dobrania się do sprzętu przez komputer.
Zegarek jaki dostałem do testów był od dystrybutora Suunto.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
No to może Ty piterpol powiesz nam czy da się jakoś tą Fusedspeed ustawiać, żeby nie miała opóźnienia i czy da się programować interwały?
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 14
- Rejestracja: 29 mar 2011, 10:35
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
cześć,
wczoraj ponownie testowałem AMBIT podczas zawodów:
na rowerze - brak opóźnień
na bieganiu - brak opóźnień
no chyba, że 1-2 sekundowe, zanim spojrzałem na zegarek...
pozdrawiam
artur
wczoraj ponownie testowałem AMBIT podczas zawodów:
na rowerze - brak opóźnień
na bieganiu - brak opóźnień
no chyba, że 1-2 sekundowe, zanim spojrzałem na zegarek...
pozdrawiam
artur
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 22
- Rejestracja: 20 gru 2011, 08:44
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
witam;odnośnie funkcji Fusedspeed nie doszukałem się jej ustawień ,z interwałami także nic nie testowałem gdyż mam jeszcze Garmina 910xt i z nim biegam .pozdrawiamAdam Klein pisze:No to może Ty piterpol powiesz nam czy da się jakoś tą Fusedspeed ustawiać, żeby nie miała opóźnienia i czy da się programować interwały?
- ErgoJanek
- Stary Wyga
- Posty: 196
- Rejestracja: 24 lut 2010, 14:36
- Życiówka na 10k: 38:52
- Życiówka w maratonie: 3h28
Adam,
A ja jestem bardzo zadowolony z Suunto AMBIT. Używam go kilka tygodni (3 czy 4) i to jest zegarek pasujący do mojego charakteru aktywności sportowej. Rzeczywiście przegrywa z Garminem 910XT pod względem ilości funkcji, ale każdy musi sam ocenić, co jest dla niego najważniejsze, bo ma inne zalety, które mogą przeważyć...
Odnosząc się do tego, co napisałeś:
Ergonomia i usability (użyteczność)
Ja nie miałem problemów ze zrozumieniem jak działa menu. A o najważniejszych funkcjach dowiedziałem się przeglądając planszę z infografikami podczas lunchu. Niestety nie da się zmienić z poziomu zegarka ani ekranów wyświetlania zegarka ani np. autolapu. To jedna z poważniejszych wad, ale liczę, że Suunto pójdzie po rozum do głowy i przy okazji majowej lub wrześniowej aktualizacji software'u się to zmieni.
FuseSpeed... W moim zegarku tempo podczas przebieżek wzrasta bardzo szybko, chyba od razu. Ustawień FuseSpeed w systemie nie ma - jedyne co, to że w niektórych profilach sportów ta funkcja jest włączona (bieganie), a np. na rowerze jest wyłączona (bo nie ma ruchu ręki indykującego wzrost prędkości poruszania się). Jednak szczerze mówiąc to co jest to całkowicie mi wystarcza. Jak chcę robić interwały z aptekarską dokładnością to idę na bieżnię na stadion i korzystam z funkcji stopera w Suunto.
MovesCount
Sam portal oceniam bardzo bardzo wysoko. Działa szybko i sprawnie. Wygląda fajnie.
No robi świetne podsumowania (podsumowanie BPS Rzeźnik 2012, tydzień -5)! Z komunikacją zegarka z komputerem przez kabel mam czasem jakiś problem, zrobię jak piterpol poleca i zobaczymy.
Interwały
Nie ma takiej możliwości. Trochę szkoda, w Suunto T6d były interwały, odliczanie itp.
Nawigacja
Tradycyjni biegacze rzadko chyba będą korzystać z tej funkcji. Ja korzystałem... wczoraj w Górach Świętokrzystkich. Waypointy na pewno są popularne w światku outdoorowym.
Podsumowanie
W mojej opinii i Suunto Ambit i Garmin 910xt to zegarki stworzone trochę z myślą o trailowych biegach ultra (długi czas działania, dokładny wysokościomierz ciśnieniowy). Jednak różne osoby będą wybierały Suunto i Garmina, a zależeć to może od wcześniejszego doświadczenia, czy też sportowej historii danej osoby. Wydaje mi się, że można powiedzieć, że jeśli ktoś jest biegaczem tradycyjnym, biegał dużo maratonów to raczej bardziej będzie mu pasował Garmin 910xt z intwerwałami, czy z fajną funkcjątreningu pływackiego. A osoby wywodzące się bardziej z outdooru będą bardziej doceniały Suunto.
-----------
Planuję napisać szerszą recenzję zegarka, więc tu wylistuję tylko zalety i wady, na które ja zwróciłem uwagę.
Zalety (przewagi na Garminem 910XT):
+ bardzo szybkie łapanie sygnału GPS, czasami <10sek. Byłem zaskoczony.
+ na pierwszym treningu korzystałem z standardowego ustawienia ekranów do treningu biegowego. Było to bardzo przemyślane, i miałem tam wszystko co potrzebowałem. Potem, przez komputer dodałem sobie tylko ekrany z wykresem tętna i wysokości. Ogólnie Ambit to pierwszy zegarek, w którym mam wszystkie interesujące mnie ekrany, których może być aż OSIEM!
+ Suunto kładzie duży nacisk na wskazania wysokości, mają sprytny patent na rozróżnienie wahań ciśnienia i zmiany wysokości - super! Podczas majówki na podstawie wykresu zmiany ciśnienia zacząłem przewidywać załamania pogody i mi się sprawdziło! Wow!
+ możliwość zrobienia śladu GPS z zawodów trwających np. 50h! Dla zawodnika Adventure Racing to super sprawa.
+ naprawdę sprawnie działająca nawigacja (i podanie współrzędnych). Nasz Garmin 310xt, strasznie długo "mielił" zanim włączył funkcję "Navigate to start".
+ mocna, trochę pancerna konstrukcja zegarka (z ponoć bardzo odpornym krystalicznym szkiełkiem).
+ zegarka można używać jako zegarka codziennego (Garmin działa max. 20h).
+ fajny wygląd oraz przełączanie na negatywowy wyświetlacz.
+ outdoorowym akcentem jest też naprawdę nieźle działający kompas.
+ bardzo dobry portal do monitorowania treningu (np. możliwość podania średniego tętna za dowolny fragment treningu oznaczany na wykresie, w Garminie tego nie ma).
+ A! Bardzo podoba mi się system oceniania treningu w Suunto przy użyciu parametrów Peak Training Effect (szczytowe zakwaszenie mięśni) oraz Recovery Time. Fajna sprawa, wskazanie zakwaszenia będę kontrolował na Biegu Rzeźnika, bo wiem, że powyżej PTE 3.5, nie pociągnę np. 11h.
+ Made in Finland.
Wady (braki):
- bardzo ogranioczona możliwość ustawiania z poziomu zegarka (brak możliwości włączenia autolap, ustawiania wyświetlanych ekranów, wpisywania współrzędnych waypointa czy ustawienia swojego Activity Class).
- wyświetlanie podsumowania tylko poprzedniego treningu, brak wglądu w głębszą historię.
- w standardzie brak możliwości eksportu trasy do formatu *.gpx lub *.tcx (mnie potrzebne do analizy biegu na orienację, ale są na to ponoć obejścia)
- brak parametru avr lap HR
- brak treningu interwałowego i na basenie (ale może to dodadzą software'owo, bo hardware'owo to możliwe)
- nie można w MovesCount sprawdzić, w której minucie byłem, w którym miejscu na mapie (dopiero po eksporcie do Google Earth) oraz jakie miałem tętno.
- problemy z łącznością zegarka z komputerem, czasami nie wykrywa, że go podłączyłem.
- brak parametru kadencja biegu.
PS
Piszę to wszystko, bo lubię swoje Suunto.
W każdym chciałem zastrzec, że z tego co wiem, to nie o naszym sklepie Adam pisał, że na Ambita są zapisy.
A ja jestem bardzo zadowolony z Suunto AMBIT. Używam go kilka tygodni (3 czy 4) i to jest zegarek pasujący do mojego charakteru aktywności sportowej. Rzeczywiście przegrywa z Garminem 910XT pod względem ilości funkcji, ale każdy musi sam ocenić, co jest dla niego najważniejsze, bo ma inne zalety, które mogą przeważyć...
Odnosząc się do tego, co napisałeś:
Ergonomia i usability (użyteczność)
Ja nie miałem problemów ze zrozumieniem jak działa menu. A o najważniejszych funkcjach dowiedziałem się przeglądając planszę z infografikami podczas lunchu. Niestety nie da się zmienić z poziomu zegarka ani ekranów wyświetlania zegarka ani np. autolapu. To jedna z poważniejszych wad, ale liczę, że Suunto pójdzie po rozum do głowy i przy okazji majowej lub wrześniowej aktualizacji software'u się to zmieni.
FuseSpeed... W moim zegarku tempo podczas przebieżek wzrasta bardzo szybko, chyba od razu. Ustawień FuseSpeed w systemie nie ma - jedyne co, to że w niektórych profilach sportów ta funkcja jest włączona (bieganie), a np. na rowerze jest wyłączona (bo nie ma ruchu ręki indykującego wzrost prędkości poruszania się). Jednak szczerze mówiąc to co jest to całkowicie mi wystarcza. Jak chcę robić interwały z aptekarską dokładnością to idę na bieżnię na stadion i korzystam z funkcji stopera w Suunto.
MovesCount
Sam portal oceniam bardzo bardzo wysoko. Działa szybko i sprawnie. Wygląda fajnie.
No robi świetne podsumowania (podsumowanie BPS Rzeźnik 2012, tydzień -5)! Z komunikacją zegarka z komputerem przez kabel mam czasem jakiś problem, zrobię jak piterpol poleca i zobaczymy.
Interwały
Nie ma takiej możliwości. Trochę szkoda, w Suunto T6d były interwały, odliczanie itp.
Nawigacja
Tradycyjni biegacze rzadko chyba będą korzystać z tej funkcji. Ja korzystałem... wczoraj w Górach Świętokrzystkich. Waypointy na pewno są popularne w światku outdoorowym.
Podsumowanie
W mojej opinii i Suunto Ambit i Garmin 910xt to zegarki stworzone trochę z myślą o trailowych biegach ultra (długi czas działania, dokładny wysokościomierz ciśnieniowy). Jednak różne osoby będą wybierały Suunto i Garmina, a zależeć to może od wcześniejszego doświadczenia, czy też sportowej historii danej osoby. Wydaje mi się, że można powiedzieć, że jeśli ktoś jest biegaczem tradycyjnym, biegał dużo maratonów to raczej bardziej będzie mu pasował Garmin 910xt z intwerwałami, czy z fajną funkcjątreningu pływackiego. A osoby wywodzące się bardziej z outdooru będą bardziej doceniały Suunto.
-----------
Planuję napisać szerszą recenzję zegarka, więc tu wylistuję tylko zalety i wady, na które ja zwróciłem uwagę.
Zalety (przewagi na Garminem 910XT):
+ bardzo szybkie łapanie sygnału GPS, czasami <10sek. Byłem zaskoczony.
+ na pierwszym treningu korzystałem z standardowego ustawienia ekranów do treningu biegowego. Było to bardzo przemyślane, i miałem tam wszystko co potrzebowałem. Potem, przez komputer dodałem sobie tylko ekrany z wykresem tętna i wysokości. Ogólnie Ambit to pierwszy zegarek, w którym mam wszystkie interesujące mnie ekrany, których może być aż OSIEM!
+ Suunto kładzie duży nacisk na wskazania wysokości, mają sprytny patent na rozróżnienie wahań ciśnienia i zmiany wysokości - super! Podczas majówki na podstawie wykresu zmiany ciśnienia zacząłem przewidywać załamania pogody i mi się sprawdziło! Wow!
+ możliwość zrobienia śladu GPS z zawodów trwających np. 50h! Dla zawodnika Adventure Racing to super sprawa.
+ naprawdę sprawnie działająca nawigacja (i podanie współrzędnych). Nasz Garmin 310xt, strasznie długo "mielił" zanim włączył funkcję "Navigate to start".
+ mocna, trochę pancerna konstrukcja zegarka (z ponoć bardzo odpornym krystalicznym szkiełkiem).
+ zegarka można używać jako zegarka codziennego (Garmin działa max. 20h).
+ fajny wygląd oraz przełączanie na negatywowy wyświetlacz.
+ outdoorowym akcentem jest też naprawdę nieźle działający kompas.
+ bardzo dobry portal do monitorowania treningu (np. możliwość podania średniego tętna za dowolny fragment treningu oznaczany na wykresie, w Garminie tego nie ma).
+ A! Bardzo podoba mi się system oceniania treningu w Suunto przy użyciu parametrów Peak Training Effect (szczytowe zakwaszenie mięśni) oraz Recovery Time. Fajna sprawa, wskazanie zakwaszenia będę kontrolował na Biegu Rzeźnika, bo wiem, że powyżej PTE 3.5, nie pociągnę np. 11h.
+ Made in Finland.
Wady (braki):
- bardzo ogranioczona możliwość ustawiania z poziomu zegarka (brak możliwości włączenia autolap, ustawiania wyświetlanych ekranów, wpisywania współrzędnych waypointa czy ustawienia swojego Activity Class).
- wyświetlanie podsumowania tylko poprzedniego treningu, brak wglądu w głębszą historię.
- w standardzie brak możliwości eksportu trasy do formatu *.gpx lub *.tcx (mnie potrzebne do analizy biegu na orienację, ale są na to ponoć obejścia)
- brak parametru avr lap HR
- brak treningu interwałowego i na basenie (ale może to dodadzą software'owo, bo hardware'owo to możliwe)
- nie można w MovesCount sprawdzić, w której minucie byłem, w którym miejscu na mapie (dopiero po eksporcie do Google Earth) oraz jakie miałem tętno.
- problemy z łącznością zegarka z komputerem, czasami nie wykrywa, że go podłączyłem.
- brak parametru kadencja biegu.
PS
Piszę to wszystko, bo lubię swoje Suunto.
W każdym chciałem zastrzec, że z tego co wiem, to nie o naszym sklepie Adam pisał, że na Ambita są zapisy.
Pzdr,
Janek
Janek
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
No widzisz Janek, różnica jest taka, że ja nie mam żadnego emocjonalnego stosunku do obydwu zegarków.
Jeśli chodzi o bieganie ogólnie, to wg mnie nie ma porównania na korzyść Garmina,
Może jakieś funkcje Suunto są lepsze do czegoś innego albo do jakiś specyficznych biegowych aktywności.
Jeśli chodzi o bieganie ogólnie, to wg mnie nie ma porównania na korzyść Garmina,
Może jakieś funkcje Suunto są lepsze do czegoś innego albo do jakiś specyficznych biegowych aktywności.
- zoltar7
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5288
- Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
- Życiówka na 10k: żenująca
- Życiówka w maratonie: brak
Ja mam wrażenie, że Suunto Ambit wcale nie jest kierowany do biegaczy... w każdym razie nie jako zegarek treningowy. Zgaduję, że producent od razu oddał pola lepszym zawodnikom takim jak Garmin... a ten zegarek to produkt który mierzy w jakąś niszę rynkową... nie wiem może dla jakiś zwolenników rajdów przygodowych po górach czy coś w tym stylu
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
W tym momencie na pewno nie jest dla biegaczy, nie wiem dlaczego oddali pole, przecież wystarczyłoby pomyśleć trochę nad oprogramowaniem.