Strona 1 z 7

Rynek butów biegowych na zakręcie

: 01 maja 2012, 23:48
autor: bieganie.pl

Re: Komentarz do artykułu Rynek butów biegowych na zakręcie

: 01 maja 2012, 23:58
autor: gasper
Adam,
za takie analizy to pewnie firmy płacą grube tysiące $ a Ty tu tak je wszystkim zdradzasz.... ;)

Re: Komentarz do artykułu Rynek butów biegowych na zakręcie

: 02 maja 2012, 00:22
autor: Adam Klein
Ja tak z dobrego serca. :)

Re: Komentarz do artykułu Rynek butów biegowych na zakręcie

: 02 maja 2012, 00:23
autor: Kangoor5
Przychodzi mi na myśl co najmniej jeden producent, który jednak zrobił coś nowego przez ostatnie 10 lat i to pod prąd obowiązującym trendom. Nie wiem, czy jego rozwiązanie jest bardziej innowacyjne od Free. Wydaje się że może tak być, ale nie miałem okazji sprawdzić.
Do tego właśnie się zorientowałem, że jego buty można już kupić w sklepie stacjonarnym w Polsce ;-)

Re: Komentarz do artykułu Rynek butów biegowych na zakręcie

: 02 maja 2012, 00:44
autor: Adam Klein
Myślisz o Newtonie? No ale ja pisałem o markach globalnych (choć oczywiście obrazki nie są takie globalne).

Re: Komentarz do artykułu Rynek butów biegowych na zakręcie

: 02 maja 2012, 08:10
autor: Kangoor5
Tak, właśnie o nich.
Rozumiem, że firma globalna to działająca bardzo długo i sprzedająca wystarczająco dużo butów? Bo czytając "globalna" dosłownie, Newton sprzedaje przecież na wszystkich kontynentach.
Co prawda pod względem sprzedaży z Nike nie mogą się równać ale nie zawsze to, co zdobywa rynek jest technologicznie najlepsze. Co do kopiowania pomysłów: trudno było by skopiować Newtona nie narażając się na przegranie procesu o naruszenie patentów. Free jest już nadgryzane. W przyszłym roku rowki w butach konkurencji będą głębsze, potem jeszcze głębsze ... Moim zdaniem o stopniu innowacyjności trochę świadczy też to, jak łatwo dany pomysł skopiować.
Ale najlepsza w Newtonie jest ich praca edukacyjna. Nie ma chyba drugiej firmy obuwniczej, która publikowała by tyle materiałów na temat biegania; tak pod swoim szyldem, jak i wspierając niektóre zewnętrzne inicjatywy. Wystarczy poszukać w anglojęzycznym internecie. Z drugiej strony mamy firmę, która mówi: włóż do buta 3 czujniki, załóż na uszy słuchawki I-Poda i Run Free :hahaha:

Re: Komentarz do artykułu Rynek butów biegowych na zakręcie

: 02 maja 2012, 08:41
autor: Qba Krause
ja bym sobie tych firm nie przeciwstawiał, to moim zdaniem niesprawiedliwe uproszczenie.

Re: Komentarz do artykułu Rynek butów biegowych na zakręcie

: 02 maja 2012, 08:59
autor: Kangoor5
Pewnie masz rację. Kiedy piszę o dużych koncernach, górę bierze moja uśpiona natura anarchisty ;-)
Nike ma taką zasługę, że rozkręca bieganie masowe. Tylko że dla mnie zbyt masowe zaczyna być denerwujące. Między innymi dlatego dzisiaj idę do pracy, zamiast stać w korku do Zakopanego ;-) Stąd od czasu do czasu moje złośliwości pod adresem Nike+

Re: Komentarz do artykułu Rynek butów biegowych na zakręcie

: 02 maja 2012, 09:03
autor: f.lamer
ech ta innowacyjna nike...
powiedzcie mi przy okazji: która firma pierwsza zaczęła chwalić się wprowadzaną amortyzacją?

nie wiem inni - ja mam wrażenie że sam stopień amortyzacji oddziałuje mocno na to jak pracuje stopa i łydki.
być może wynika to to z z mojej kulejacej techniki i pewnego wygodnictwa mięśni
w każdym razie, nawet jeśli zakładam że zawsze biegam ze śródstopia, to stopy, łydki, achillesy wykonuja inna pracę w butach tradycyjnych (sic!), inną w przejściowych, inną w zenkach, inną na bosaka.
oczywiscie: w kolejności coraz większą.
tak, jakby moje stopy zawsze dostosowywały się do tej amortyzacji którą mają do dyspozycjii wykorzystywały ja w 100 %, wiedząc kiedy można uderzyć piętami o ziemię mocniej, a kiedy nie.

dlatego właśnie zwolennikiem free nie jestem

a co takiego wymyślił newton? tzn, nie ten izaak?

Re: Komentarz do artykułu Rynek butów biegowych na zakręcie

: 02 maja 2012, 09:05
autor: Bajete
Ciekawe ze indianie tarahumara biegaja nie w elastyczntch butach ale w twardszych sandalkach - moze cos w tym stylu bedzie nastepnym etapem ? :niewiem:

Re: Komentarz do artykułu Rynek butów biegowych na zakręcie

: 02 maja 2012, 09:16
autor: yacool
Ciekawa byłaby linia stworzona nie na bazie anatomii stopy, ale BMI. Płaska podeszwa, bez udziwnień, czyli przypominająca wyprofilowaną wkładkę do buta. Grubość takiej wkładki uzależniona byłaby od wagi biegacza. Na przykład BMI 20, to 10mm grubości, BMI 25, to 15mm. Oczywiście bez twardej gumy na spodzie. Sama pianka. Coś na podobieństwo linii Faas, ale bez przeginki, bo Faas 500, to na BMI 50. A Faasa 800, to na podkłady kolejowe...

Re: Komentarz do artykułu Rynek butów biegowych na zakręcie

: 02 maja 2012, 09:19
autor: Qba Krause
tylko, że oni nie robią tego z wyboru tylko z konieczności. w wielu krajach chodzi się po prostu w klapkach/sandałach z opony i rzemienia, również w Kenii i Tanzanii. takie klapki nazywają się mpira, czyli opona :)

Re: Komentarz do artykułu Rynek butów biegowych na zakręcie

: 02 maja 2012, 09:21
autor: f.lamer
yacool pisze:Ciekawa byłaby linia stworzona nie na bazie anatomii stopy, ale BMI.
ależ czemu by tego nie połaczyć? adam pisze o drukowaniu 3D, może to rzeczywiście jest jakiś sposób na przyszłość?
buty na indywidualne zamówienie - przychodzą do ciebie w maksymalnie 2 tygodnie po testach w sklepie.

i, choroba, chyba znowu nike jest temu najbliższe...

Re: Komentarz do artykułu Rynek butów biegowych na zakręcie

: 02 maja 2012, 09:23
autor: yacool
No to już przewidujesz kolejny etap, wręcz rewolucyjny. Ja na razie skupiam się na obecnym potencjale, który nie jest wykorzystany.
Idea buta na zamówienie, to na pewno duże wyzwanie dla dużej firmy. Dlatego jawi się szansa dla mniejszych marek. Nike na razie bawi się w dobieranie kolorów, a to za mało żeby nazwać, to rewolucją.

Re: Komentarz do artykułu Rynek butów biegowych na zakręcie

: 02 maja 2012, 09:33
autor: f.lamer
bo z samym BMI też byłbym ostrożny - inna amortyzacja może być potrzebna lekko zapuszczonemu, ale dobremu technicznie biegaczowi, a inna chudzielcowi który nie miał dotąd styczności ze sportem i wali z pięty.

a co do butów indywidualnych - jesteśmy blisko tego jak nigdy dotąd. przeszkody techniczne są już znikome. technologia pozwala (edit; no, może raczej "pozwoli za chwilę") na to, by było to opłacalne (połączenie masowej ilości produkcji z indywidualnym charakterem produktu).
czemu by tego nie wykorzystać?