Forum Bieganie.pl

Firma, ktora produkuje bardzo ciekawy gadzecik do puryfikacji wody zaproponowala mi wylonienie kandydata do przeprowadzenia testu.
Jesli ten gadzecik z filmu ponizej trafi w Twoje gusta i zapotrzebowania (np. biegacz uprawiajacy ultra), jestes godnym zaufania uzytkownikiem tego forum, daj znac.

http://www.youtube.com/watch?feature=pl ... FPnO6Y8btM

Puryfikacji może dokonywać kapłan lub diakon, a także akolita. Do puryfikacji
używa się najczęściej wody, rzadziej wina .... hmmmm niby nie mam uprawnień ale to wino to bym popuryfikował z ochota

Jak mialby wygladac test tego dezynfekatora? Chodze po gorach i pijam wode prosto ze strumienia czy jeziora i na szczescie nigdy sraczki czy innego zatrucia nie dostalem. Chyba wlasnie jedynie to czy sie ma problemy zoladkowe czy nie moze swiadczyc o dzialaniu ale tez nie do konca jest to miarodajne bo czesto woda ze strumienia moze byc czystsza niz z kranu. Nikt nie bedzie przeciez badal wody w laboratorium zeby sprawdzic dzialanie tego oczyszczacza. Jesli nie ma nikogo kto by chcial to sprawdzic szczegolnie w jakis tropikalnych miejscach gdzie jest duza szansa na jakas amebe czy inna ciekawa niespodzianke to warunkach nieco bardziej cywilizowanych (glownie gory Polskie, ale nie wyklucozne Alpy czy Skandynawia) moglbym sprawdzic.
Czy ten wynalazek ma jakis wplyw na smak wody (wydaje sie ze promieniowanie nie powinno nic zmienic)?.

Po prostu zobacz na necie jak wygladaja testy tego gadzetu.

Sam wynalazek wydaje sie bardzo ciekawy, tymbardziej ze nie powinien zmieniac smaku wody. Niektore filtry nie mowiac o tabletkach chloruja wode. Poczytalem troche o tym oczyszczaczu (po angielsku mozna troche informacji znalezc) i moze byc calkiem dobry. Jestem chetny do przetestowania, bo jestm maly i mozna go wszedzie ze soba zabrac.

Jak z angielskim?

Z angielskim jest calkiem calkiem.

OK, przeslij mi na priv dane kontaktowe a ja to przekaze firmie.

Wyniki testu sa tutaj:

http://www.examiner.com/article/steripe ... b_articles

Uzywalem juz troche razy tego streripena i jak na razie jest dobrze. Woda prosto z jeziora po naswietleniu nie powodowala zadnych problemow zoladkowych. Urzadzenie jest calkiem w porzadku, jak woda nie budzi obaw ze moze byc zanieczyszczona chemicznie to steri-pen na razie zabezpieczal przed problemami zoladkowymi. Wada sa baterie. Nie pamietam jaki maja symbol ale nie sa to standardowe baterie i bardzo ciezko jest je dostac, w kiosku czy gdzies na odludziu zapomnijmy o ich kupnie. To duzy minus bo wlasnie raczej w nieco bardziej odludny teren jest urzadzenie, wiec raczej powinno byc na standardowe latwo dostepne baterie, a tak latwo o problem z zasilaniem.

Sugerujesz zasilanie na USB? To jest ostatni trend.

Mysle ze chyba akumulator bylby lepszym rozwiazaniem. Jesli baterie to jakis popularniejszy standard bo inaczej to korzysci ze stosowania baterii sa male, jesli nie popularny standard to ladowny akumulator. Wieksza szansa ze bedzie mozliwosc podladowania akumulatora niz dostania baterii bodajze cr 123.

yaro1986 pisze:Mysle ze chyba akumulator bylby lepszym rozwiazaniem. Jesli baterie to jakis popularniejszy standard bo inaczej to korzysci ze stosowania baterii sa male, jesli nie popularny standard to ladowny akumulator. Wieksza szansa ze bedzie mozliwosc podladowania akumulatora niz dostania baterii bodajze cr 123.

I dlatego istnieje też model Classic, zasilany 4 sztukami ogniw R6, czyli AA. Zarówno akumulatorków, jak i baterii. I taki też model jest obiektem mojego badania.
Jako, że moje zasilanie jest kompatybilne ze wszystkimi urządzeniami, to poprosiłem o Classica do testowania.

Jedno mnie tylko niepokoi - tzw. robaki przeżywają. Takoż tasiemce. Które to informacje są dostępne na forum producenta. Niemniej nie wiem, jak z występowaniem onych w naturze w źródłach, czy zbiornikach wody, w pobliżu śladów działalności ludzkiej czy zwierząt hodowlanych.