Forum Bieganie.pl

Cześć, mam trochę wątpliwości odnośnie butów w których biegam.
Od ilu przebieżek mam wrażenie że moje buty są za niskie pod sklepieniem. Palce i pięta leżą na wkładce natomiast nie ma ona właściwie żadnego uwypuklenie pod sklepieniem. Co za tym idzie każdy krok sprawia że stopa z tyłu tak jakby "zapadała" się do wewnątrz a przy każdym wyprowadzeniu nogi stopa ucieka na zewnątrz. Stopę mam raczej neutralną (test wodny, buty zdzieram równomiernie) ale nie mogę oprzeć się wrażeniu ze gdybym miał wyżej wyprofilowane sklepienie i ogólnie but od wewnątrz to biegałoby mi się lepiej. Dodatkowo czuje ostatnio piszczele. Biegam w czymś takim:

Zmieniać buty, kombinować jakąś wkładkę czy dać spokój?

Jak chodzisz boso to też masz takie uczucie?
Podpieranie łuku stopy niczemu dobremu nie służy, a na pewno nie lepszej amortyzacji czy polepszeniu biegu. Jeśli to te buty na obrazku, to podejrzewam, że uczucie bierze się z bardzo grubej podeszwy, przy kroku i pięta, i palce zapadają się w piankę i zniekształcają krok. Ja bym spróbował założyć coś mniej amortyzowanego zamiast tej potwornej grubej podeszwy .

Nie, jak chodzę boso to nie mam takiego odczucia.
Spróbuje testowo wybrać się na jakaś przebieżkę w starszych mniej amortyzowanych butach.
Podeszwa nie jest natomiast wysokości całego białego plastiku - na pięcie jest to ok 2/3 tego co widać na zewnątrz.

Kłosiu ma rację. Podpieranie sklepienia w innym miejscu, niż na jego końcach = katastrofa. Jeśli masz w pobliżu jakiegoś konstruktora, możesz to u niego potwierdzić.
Kontuzja znana jako shin split (po polsku chyba zapalenie okostnej) też może wynikać z przeciążenia układu ruchu, które jest efektem biegania w zbyt amortyzowanym obuwiu.

Jeśli czytasz po angielsku, tu jest do pobrania dobry dokument wyjaśniający zasadę działania stopy i współpracy stopy z obuwiem.