Kiedyś kupiłem Nike Free 5.0. Błyskawicznie sprzedałem bo czułem się jak na wacie. Buciki jak dla mnie zbyt miękkie (kapciowate).
W Nike Free 3.0 V2 biegałem i chodziłem w ubiegłym roku.
Wtedy byłem w 100% fanem tych butów, teraz chyba jednak wolę
do biegania Zenki.
Za to
do chodzenia kupiłem sobie na ten sezon Nike Free 3.0 V3.
Jeśli miałbym coś do zasugerowania producentowi (na bazie modeli v2 i v3), to:
1. powinny być odrobinę szersze;
2. powinny mieć mniejszy spadek pięta/śródstopie;
3. powinny być trwalsze.
ad1 V4 optycznie wygląda na szerszy niż poprzednicy- OK;
ad2 wg runningwearhouse.com V4 ma spadek 4mm (poprzednicy 7mm)- OK, ale osiągnięto to zwiększając ilość pianki pod śródstopiem- słabo;
ad3 V4 nie wygląda na mocniejszy (v2 wytrzymał na moich nogach ok. 8 miesięcy, w tym 4 miesiące średnio intensywnego biegania- zdecydowanie zbyt krótko).
Ciekawe co za czort te Free 4.0?
W USA ich nie sprzedają dlatego niewiele jest informaacji w sieci.
Macał to kto?