Forum Bieganie.pl

Witam
Chciałem się przywitać, jest to mój pierwszy post.Od razu przechodzę do prośby o pomoc przy wyborze odpowiednich butów. Zaczynam dopiero biegać(3 tydzień) a buty te które aktualnie posiadam wogóle się nie nadają. Czytam już 3 dzień różne fora i jestem prawie zdecydowany do firmy ASICS albo New balance(i zrażony do nike adidas ). Biegam jeśli to można nazwać biegiem (bardziej wolne truchtanie na przemian z szybkim chodzeniem ) około 6-10 okrążeń stadionowych i właśnie do takiego podłoża potrzebuje butów. W niedługim czasie przenoszę się na pobliskie działki a tam jest identycznie.Po asfalcie nie będę biegał. Biegi czysto rekreacyjne do poprawienia kondycji i zrzucanie trochę balastu ( bez wariacji wszystko z umiarem). Kwota tak jak w temacie można lekko naciagnąć,chciałbym się dowiedzieć który model wg Was byłby najbardziej odpowiedni dla mnie.Z góry bardzo dziekuje za odpowiedzi Pozdrawiam

Nie kupisz Asicsów, ani NB za 200. Albo inaczej: kupisz, ale najtańsze modele, które nie dadzą sobie rady z Twoją masą. Pomyśl może nad butami firmy Joma, a konkretnie tym modelem http://www.smjsport.pl/produkt.php?prod ... pa=16&lp=4

Są aż tak bardzo niestosowne do mojej wagi ? A do 300 zł znalazł by jakiś model ? Jeśli nie będę szukał z innej firmy.

130kg to jednak bardzo dużo. Cały bajer w bieganiu polega na tym, że im mniej wprawiony biegacz i im więcej waży, tym "lepszych" butów potrzebuje (lepszych - więcej systemów amortyzacji, więcej stabilizacji i innych rzeczy, które mają zapewnić większy komfort Twoim nogom, a w szczególności stawom). W tym temacie http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=37&t=26686 yacool pokazał jak wyglądają tanie buty Asicsa i pomimo, że sam jestem fanem tej marki, to nie mógłbym Tobie polecić ich z czystym sumieniem. Jeśli na prawdę nie masz pieniędzy - zastanów się nad Jomą, natomiast najlepszym wyborem byłoby coś "pancernego" np. Mizuno Wave Creation.
Pozdrawiam

Cena to często kwestia np. starego modelu kupowanego na wyprzedażach czy w firmowym outlecie.

Dla takiej wagi potrzebujesz bardzo solidnych butów - NB 1063/64 czy Adidas Response albo Supernova ew. coś z Nike (Pegasusy ?)
Nowe modele to około 400 pln ale w Decathlonie czy outletach spokojnie znajdziesz za 200-300 pln.

Asicsy bym odradzał - u mnie przy 85kg amortyzacja siadała po 600-700km aż odkryłem Adidasy i robię w nich po 1300km bez kłopotu (po betonie).

Reszty marek nie używałem.

No właśnie zobaczyłem teraz że tanie asicsy to słabe asicsy(zresztą jak większość rzeczy...).Ta joma też widziałem że ma sporo pochlebnych opinii, i to w przystepnej cenie aczkolwiek zainteresowały mnie też te adidasy response ((moje początkowe zrażenie wynika z dużej ilości przeczytanych negatywnych postów typu " asisc i NB robi typowo buty do biegania a nike adidas itp to poprostu buty do wszystkiego")) tylko że jest sporo modeli. Dziękuje za propozycje, jutro jeszcze trochę poczytam i mam nadzieję że wkońcu coś zamówie... .Jakby ktoś jeszcze miał jakiś pomysł to proszę pisać (będe miał większy dylemat ) a także więcej możliwości.

hatek pisze:Cena to często kwestia np. starego modelu kupowanego na wyprzedażach czy w firmowym outlecie.

Dla takiej wagi potrzebujesz bardzo solidnych butów - NB 1063/64 czy Adidas Response albo Supernova ew. coś z Nike (Pegasusy ?)
Nowe modele to około 400 pln ale w Decathlonie czy outletach spokojnie znajdziesz za 200-300 pln.

Asicsy bym odradzał - u mnie przy 85kg amortyzacja siadała po 600-700km aż odkryłem Adidasy i robię w nich po 1300km bez kłopotu (po betonie).

Reszty marek nie używałem.

Co do NB, to są znakomite, ale nie wiem na ile 1064 "udźwigną" Cię, Rzuć sobie okiem na mojego bloga - w ostatnim wpisie są fotki moich NB 1064 po przebiegu 1250km (buty służą przez 800-1200km). Ja podczas ich użytkowania ważyłam od 47 do 52 kg. Już z zewnątrz wyglądają na mocno ściorane, a cholera wie, na ile w środku siadła im amortyzacja.

Stoję przed dokładnie takim samym wyborem jak Ty. Jestem tylko niewiele lżejszy, rodzaj stopy neutralna/lekko supinujaca. Jako ze dopiero zaczynam biegac (1 tydz. planu 10tyg, ale jestem zdeterminowany), decyduje się na buty Jomy, dokładnie te, które były wcześniej w temacie. Dlaczego?
-Nie wybiegam niewiadomo jakiej ilości km na początku mojej przygody z bieganiem, więc butów najlepszych marek nie potrzebuje.
-Nie myślę na razie o żadnych zawodach, etc.
-Tak naprawdę "uczę się" dopiero biegać.

Jeśli wytrwam, złapie bakcyla, "rozbiegam" się, przy okazji zrzucę trochę kg, to na gwiazdkę sprawię sobie extra buty

CroSs pisze:Stoję przed dokładnie takim samym wyborem jak Ty. Jestem tylko niewiele lżejszy, rodzaj stopy neutralna/lekko supinujaca. Jako ze dopiero zaczynam biegac (1 tydz. planu 10tyg, ale jestem zdeterminowany), decyduje się na buty Jomy, dokładnie te, które były wcześniej w temacie. Dlaczego?
-Nie wybiegam niewiadomo jakiej ilości km na początku mojej przygody z bieganiem, więc butów najlepszych marek nie potrzebuje.
-Nie myślę na razie o żadnych zawodach, etc.
-Tak naprawdę "uczę się" dopiero biegać.

Jeśli wytrwam, złapie bakcyla, "rozbiegam" się, przy okazji zrzucę trochę kg, to na gwiazdkę sprawię sobie extra buty

hej, nie chcę tu się wymądrzać, ale nie trzeba biegać nie-wiadomo-ile, żeby buty zalazły za skórę... Moje asicsy skutecznie uprzykrzają mi życie i bieg ok.5 km. Co nie zmienia faktu, że - rezczywiście - po raz kolejny zakupiłam NB tylko dlatego,że im ufam, leżą mi i klepię w nic sporo kilometrów. Ale też zaczynałam od jakichś tam Fil za 90 pln, potem już kupiłam NB:)