Forum Bieganie.pl

Witam

Podpowiedzcie jakie obuwie z doświadczenia sprawdzi się do biegania w okresie jesienno - zimowym w warunkach miejskich.
Asfalt ewentualnie ubite ścieżki w parkach. Przede wszystkim zależy mi na poradzie dotyczącej przyczepności na śliskich nawierzchniach i jak radzić sobie z wilgocią (np. marznący deszcz).

Czy rzeczywiście buty w których opisie występuje - obuwie całoroczne - sprawdzają się, również w skrajnych warunkach???

Dzięki z góry
Aquarius

Jesienią to spokojnie możesz biegać w tych co i latem, ale na zimę warto mieć parę, co dobrze trzyma na śniegu.

ja mam adidasy kanadia tr3 z gore- tex, lecz nie polecam
za to polecam te sa ok supee
http://www.montrail.eu/
mozesz tez biegac w trailowych ja mam dwie pary z gore-texem biegam po blocie wodzie a w normalnych trailach po sniegu,,pozdrawiam

OK. Dzięki za radę. Czyli jesienią używam spokojnie tych co latem. Jak zrobi się ślisko i śnieg będzie obfity warto zainwestować w membranę.
Generalnie w pracy używam tylko Gore ale praca jest znacznie bardziej statyczna niż bieganie i zastanawiałem się czy kupując membranę się nie zgrzeję i spocę. A ubrania?

Witam. Jeśli marzysz o dobrej przyczepności zimą to polecam icebugi, możesz w nich biegac nawet po lodzie.

Ok. W pracy używam czasem olinowania i raków ale mam nadzieję, że nie będę musiał nigdy biegać w rakach .
Oglądałem kiedyś w necie te buty. Wydają się być niezłą alternatywą na wiecznie nieodśnieżone i oblodzone ścieżki w "mieście Łodzi"

Hej,
ja uzywam na lodzie Inov-8 Oroc 280. Sprawdzone w lekkim zimowym terenie. tzn niewysokie gorki nieprzetarte sciezki, zalodzone sciezki oraz zalodzone asfalty/betony.

Dzialaja dobrze.

TYlut

Szczerze mówiąc nie natknąłem się jeszcze w moich poszukiwaniach na tą markę. W porównaniu do innych wyglądają obiecująco chociaż do niedrogich nie należą. Mam nadzieję, że cena jest pochodną jakości.

Też biegam w tym modelu inowejtów i bardzo je sobie chwalę. Tylko uważaj jeśli przesiadasz się z dużej amortyzacji - inov8 280 oroc mają niewielką, dobrze czują podłoże.

aquarius pisze:Ok. W pracy używam czasem olinowania i raków ale mam nadzieję, że nie będę musiał nigdy biegać w rakach .
Oglądałem kiedyś w necie te buty. Wydają się być niezłą alternatywą na wiecznie nieodśnieżone i oblodzone ścieżki w "mieście Łodzi"

Nie no tej zimy było lepiej
Słyszałem, że w goretexie jest za gorąco (nie biegałem). Biegałem natomiast w zwykłych adikach kanadiach tr3, żona w zwykłych adidasach ze stuptutami. Jak napisał Svolken ważne żeby podeszwa się trzymała zimowego podłoża. Wiadomo, że na lód nie ma mocnych, ale po nawet ubitym śniegu kanadie daja radę. Do zwykłych możesz dokupić różne nakładki (nawet w Tchibo) lub samemu przerobić stare bytu wkkręcając w podeszwy śrubki.

Ok. No to już bardziej namacalne info. Bardzo mi się podoba pomysł przerabiania butów samodzielnie preferuję kreatywne rozwiązania. Znalazłem w necie takie nakładki na podeszwy (coś w rodzaju sprężynek) więc może nie trzeba wkręcać śrubek tym bardziej, że jestem tzw beginersem w bieganiu i na razie nie mam "starych butów", mam tylko jedną parę.

Co do gore - tak też myślałem, że nawet przy lekkim mrozie przy intensywnej pracy ciała można się spocić.

aquarius

Całą zimę przebiegałem z tych samych butach w których biegam nadal. Chciałem zainwestować w nakładki z kolcami ale jakoś tego nie zrobiłem. Biegałem, nie wywróciłem się, nogi mi nie odmarzały. A biegałem i w Arturówku i w innych parkach. Myślę że jak nie jesteś pro albo nie dysponujesz workiem ze złociszami - wystarczą nakładki. Jak spełniasz warunki w/w - bierz buty dodatkowe - i właśnie niekoniecznie z goretexem.

No właśnie worka pieniędzy nie mam...Moja 5 miesięczna córeczka skutecznie pochłania wszystkie nadwyżki finansowe więc muszę podejmować decyzje długofalowe Zamierzam kupić buty 'całoroczne' w średniej klasie cenowej i w razie kłopotów z marznięciem stóp albo słabą przyczepnością będę eksperymentował z dodatkowymi gadżetami ( cieplejsze skarpety, stuptuty etc.).

Dzięki za wszystkie wskazówki i ukierunkowanie, bardzo mi to pomaga w poszukiwaniach.