Forum Bieganie.pl

Adidas ClimaCool Ride

Od razu powiem, że ja biegając w tych butach, czułem się 10 kilo za ciężki

Za tą cene.. niecałe 300 w inter...
chyba sie przejde.. jak jakiś fajny kolor będzie to wezme...

Raul7 pisze:Za tą cene.. niecałe 300 w inter...
chyba sie przejde.. jak jakiś fajny kolor będzie to wezme...

różowych chyba nie mają

Svolken pisze:

Raul7 pisze:Za tą cene.. niecałe 300 w inter...
chyba sie przejde.. jak jakiś fajny kolor będzie to wezme...

różowych chyba nie mają

a właśnie że mają

No to kupuj kupuj

Mi jakoś wizualnie nie pasują, ten dziób taki gruby/wysoki... Wolę nike free :D

Adam Klein pisze:Adidas ClimaCool Ride

Od razu powiem, że ja biegając w tych butach, czułem się 10 kilo za ciężki

to jest dla mnie nie zrozumiałe - jak można być za ciężkim do butów?
że co jak ważysz 79 kg to podeszwa 4 mm a jak 120 kg to 70 mm
coś mi tutaj ściemniacie

można być za ciężkim, można być za lekkim.

Ha,
tyle tylko ze nie jest sie za ciezki dla butow tylko dla kolan/kostek/stop.

no ja sie zaopatrzylem w Inov-8 road 155... i czuje roznice.. a przeciez ponad rok w BIOM'ach B i nigdy
nie mialem problemow. A w tych musze uwazac.

t.

Klaus pisze:

Adam Klein pisze:Adidas ClimaCool Ride

Od razu powiem, że ja biegając w tych butach, czułem się 10 kilo za ciężki

to jest dla mnie nie zrozumiałe - jak można być za ciężkim do butów?
że co jak ważysz 79 kg to podeszwa 4 mm a jak 120 kg to 70 mm
coś mi tutaj ściemniacie

Obrazowo.
Jeżeli but ma cienką podeszwę a ja ważę 80 kg to zgniatam ją w tak łatwy sposób, że czuję pod stopą każdy kamyk.
Jeśli ważę 70 kg to podeszwę zgniatam słabiej i nie czuję tak twardości nawierzchni.

Byłem, zobaczyłem, przymierzyłem, nie kupiłem....
brak mojego rozmiaru... najmniejszy 42.2/3 za duży i to sporo.. 42 może by spasił...
życie... ale tak w moim odczuciu to fajne kapcie...
czyli chyba nike free 2 kupie...

Adidas CC Ride ma jeszcze tańszego brata Adidas CC Chill (w necie do nabycia za ok. 250 zł), który ma mniej ekstremalną podeszwę, ale idea jest ta sama:

W CC Ride biegam od 2 miesięcy. Przez pierwsze 3-4 tygodnie stopniowo zwiększałem ilość treningów, teraz są już moim obuwiem podstawowym. Poprzednik to Adidas Supernova - w pewnym momencie nabrałem wrażenia, że but z wieloma systemami i super amortyzacja odwala za dużą robotę za mnie. Planowałem spróbować coś minimalistycznego i chciałem przetestowac Reebok Realflex. Te mają się jednak pojawić u nas dopiero jesienią. Porównując w sklepie CC Ride i Free Run zdecydowałem się na te pierwsze- lepsze dopasowanie do stopy, świetne czucie podłoża. Od pierwszego treningu czuć, że angażują do pracy mięśnie w większym zakresie. Po raz pierwszy od długiego czasu miałem nawet zakwasy. Teraz nie wyobrażam sobie innych butów niż "natural movement", mimo, że biegam raczej w nierównym, leśnym terenie.

Czy ktoś jeszcze biega w tych butach i mógłby opisać swoje doświadczenia?

Od czasu ich wprowadzenia chyba więcej osób mogłoby opisać doświadczenia z nimi związane.

Na jakie biegi je zakładacie? Krótkie szybkie? Długie wolniejsze wybiegania?
Na wszystkie bez różnicy?
Czy sprawdzają się w bieganiu po ucywilizowanych leśnych szlakach- udeptane ścieżki, szutry, czasami asfaltowe alejki? Jak w bieganiu w nich po asfalcie/chodnikach?
I jeszcze- jaka waga biegacza kontra te buty?

Będę wdzięczna za każdą opinię.

Chyba posiadam pierwsza wersje tych butow (maja ladne kilka lat).
Do biegania jak najmniej, choc bardzo przewiewne.