Strona 1 z 1

Buty bez amortyzacji?

: 14 lip 2011, 23:21
autor: Wlamo
Witam,

Chcialbym się dowiedzieć czy bieganie w butach praktycznie bez amortyzacji nie jest szkodliwe.
Biegam w Adidas response cushion 18 już ponad 600km i zauważyłem, że o wiele wygodniej biega mi się w Saucony Fastwitch 3, jednak po ponad 10km czuję w nich łydki.
Mam 17lat 170cm wzrostu i 64kg, więc stosunkowo mało. Biegam w 90% po szutrze i drogach polnych a 10% asfalcie.
Czy następne buty jakie kupię po Adidasie mogą to być coś pokroju Kalenji Inspid Comp, Mizuno wave precision czy Asics gel ds trainer i czy nie wpłynie to na kłopoty np. z kolanami.

Pozdr,
Wlamo

Re: Buty bez amortyzacji?

: 14 lip 2011, 23:33
autor: Vascodagamma
Na krótki dystans np 600 m to bezsprzecznie bez amo. Jednak długie dystanse takie jakie robisz to dużo strzałów w ziemie, nóżki się psują.

Re: Buty bez amortyzacji?

: 15 lip 2011, 00:03
autor: bartholomew_80
Nie ryzykuj zdrowia. Na razie biega się dobrze, nogi nie bolą, ale nigdy nie wiesz co będzie za kilka lat. Lepiej wcześniej się ubezpieczyć i biegać z amortyzacją.

Re: Buty bez amortyzacji?

: 15 lip 2011, 00:10
autor: Vascodagamma
Nawet nie kilka lat. Taki dystans bardzo szybko się objawi. Nie przez przypadek laczki często się wymienia.

Re: Buty bez amortyzacji?

: 15 lip 2011, 08:45
autor: Qba Krause
kupuj buty bez amortyzacji, Twoja stopa ma wszystko czego potrzebujesz.

Re: Buty bez amortyzacji?

: 15 lip 2011, 08:54
autor: DOM
Najnowsze badania (amerykańskie, źródła niestety nie podam) wykazały, że bieganie w butach mocno amortyzowanych nie zmniejszyło liczby kontuzji u biegaczy.
Wszystko z głową - najlepiej na długie wybiegania mieć buty z amortyzacją, a do 10km biegać w butach minimalistycznych.

Lekka osoba nie potrzebuje wielkiego wsparcia. Oczywiście jeżeli nie ma wad stopy, które należy korygować.

Re: Buty bez amortyzacji?

: 15 lip 2011, 09:34
autor: Kangoor5
Poprawne bieganie w butach minimalistycznych może wpłynąć na kłopoty z kolanami ... zmniejszając je. Co do bólu łydek: po pierwszych wizytach na siłowni boli praktycznie wszystko, jednak nikt rozsądny nie rezygnuje z tego powodu z siłowni ;-). Wystarczy że będziesz sobie stopniowo zwiększał obciążenia treningowe w tych butach.
Wlamo pisze:Biegam w Adidas response cushion 18 już ponad 600km i zauważyłem, że o wiele wygodniej biega mi się w Saucony Fastwitch 3...
Może to być oznaką tego, że bieganie w tych Adidasach nie zepsuło Ci jeszcze prawidłowej techniki biegu :-)
PaisVasco pisze:Na krótki dystans np 600 m to bezsprzecznie bez amo. Jednak długie dystanse takie jakie robisz to dużo strzałów w ziemie, nóżki się psują.
Jakich strzałów? :niewiem: Bieganie polega na lądowaniu stopy na podłożu i podnoszeniu jej w odpowiednim momencie. Z uderzaniem o podłoże najłatwiej można mieć do czynienia w bardzo miękkich butach. Polega to na tym, że stopa musi czuć kontakt z podłożem a ty ją odcinasz grubą warstwą pianki. Odpowiedzią na to jest wbijanie się w taką amortyzację ze wszystkimi tego konsekwencjami.
bartholomew_80 pisze:Nie ryzykuj zdrowia. Na razie biega się dobrze, nogi nie bolą, ale nigdy nie wiesz co będzie za kilka lat. Lepiej wcześniej się ubezpieczyć i biegać z amortyzacją.
Lepiej kupić buty bez rozbudowanej amortyzacji a zaoszczędzone w ten sposób środki przeznaczyć na ubezpieczenie ;-)
PaisVasco pisze:Nie przez przypadek laczki często się wymienia.
A dlaczego się to robi?
DOM pisze:Najnowsze badania ... źródła niestety nie podam
Też nie znam źródeł. Natomiast pod tym linkiem mówią o tym m. in. dosyć znani specjaliści od urazów "biegowych".

Re: Buty bez amortyzacji?

: 15 lip 2011, 10:57
autor: gl
Qba Krause pisze:kupuj buty bez amortyzacji, Twoja stopa ma wszystko czego potrzebujesz.

jak miałem tyle lat i taką wagę, co założyciel wątku, to namiętnie grywałem w nogę na asfalcie, oczywiście w trampkach i jedynym kłopotem bywały ewentualne odparzenia w czasie upałów; 30 lat póżniej nie jest już tak różowo i jak przyjdzie mi podbiec do tramwaju w tzw. miejskich adidaskach, to czuję wstrząsy w łydkach, choć te butki mają grubszą podeszwę niż dawne trampki;
sam truchtam w butkach tzw. treningowo-startowych, a choć wszelkie kategoryczne porady trącą mi z lekka jakąś sektą, to na koniec też sobie pozwolę:
biegajmy głównie po miękkim podłożu!

Re: Buty bez amortyzacji?

: 15 lip 2011, 11:49
autor: Wlamo
Cieszę się tak dużym zainteresowaniem wątkiem.

Widzę, że są różne odpowiedzi, jedni za tym, że amortyzacja potrzebna inni że nie, ale przecież nawet lekkie buty treningowo startowe mają różne systemy i żele których trampki niestety nie posiadają, dlatego myślę, że bieganie w lekkich butach będzie dla mnie lepsze. Przewagą jest jeszcze to, że biegam raczej po drogach nieutwardzonych czyli miękkich a nie po asfalcie. :lalala:

Re: Buty bez amortyzacji?

: 15 lip 2011, 11:51
autor: Wlamo
A może przetestować na jesieni i w zimie jakieś lżejszcze terenówki, bo jednak jest sporo u mnie drobnych kamyczków i żwiru?

Jeszcze zapomniałem dodać, że na początku biegania miałem tylko Adidas Csh 18 i biegałem wyraźnie z pięty, a kiedy biegam już trochę szybciej 47min/10km i sporo treningów robiłem w Fastwitchach to zauważyłem, że teraz biegam ze śródstopia i może to jest powodem lepszego czucia biegania w lekkich butach gdyż Adidas jest cięższy i wymusza odbicie z pięty?

Re: Buty bez amortyzacji?

: 15 lip 2011, 13:06
autor: fotman
Adidasy trochę wymuszają bieg z pięty, ponieważ mają dużą różnicę grubości podeszwy między piętą a śródstopiem (ok.12mm).
Saucony Fastwitch mają różnicę ok. 5mm.

Re: Buty bez amortyzacji?

: 15 lip 2011, 17:56
autor: Kangoor5
Dobrze kombinujesz Wlamo. Najważniejsze że samodzielnie szukasz tego, co dla Ciebie najlepsze a nie chłoniesz marketingowego chłamu o "dobrej amortyzacji", "kontroli pronacji", "dobrym wsparciu dla stopy" itd.
Doradzałbym buty o jak najmniejszej różnicy grubości pomiędzy tyłem i przodem podeszwy, w miarę elastyczne (bez usztywnień na śródstopiu) i lekkie (wkładki żelowe i inne "systemy" ważą dużo więcej niż pianka EWA).
Z autopsji wiem, że trampki nie są najlepszym rozwiązaniem.