Forum Bieganie.pl

Zakupiłem ostatnio moje pierwsze buty do biegania i mam z nimi małą zagwozdkę .
Przed zakupem butów zrobiłem sobie tzw. 'test na mokro' i wyszło mi z niego, że mam lekką nadpronację (lekko obniżone sklepienie stopy).
Zakupiłem więc Nike Vomero 5 (dla stopy neutralnej i lekkiej nadpronacji), które miały odpowiadać moim oczekiwaniom. Były niezwykle wygodne i w sklepie super pasowały.
Gdy zrobiłem sobie wczoraj małą przebieżkę, po jakichś 500m zacząłem odczuwać ból sklepienia w rawej nodze, który po pewnym czasie zaczął jednak ustępować. Dziś rano czułem lekki ból tylnej częsci łydki w lewej nodze.
Zacząłem się więc zastanawiać czy coś z butami jest nie tak. Przyjrzałem się więc bliżej tematowi i moim starym butom. Wg śladów mam starte zewnętrzne części butów (zarówno z tylnej i przedniej części buta) a to przecież oznacza nadsupinację. Tak więc jestem już skołowany.
Test na mokro - nadpronacja
Ocena starego obuwia - nadsupinacja
Teraz mam pytanie do doświadczonych biegaczy, czym sie kierować? Czy ewentualny ból jest naturalny przy nowych butach, bo stopa musi się do nich po prostu przyzwyczaić. Czy przechodziliście takie problemy z nowymi butami?
A może po prostu mam rzeczywiście nadsupinacę i moja niedogodność wynika z doboru złych butów?
Proszę o radę czy próbować jakoś zwrócić buty (o ile jest taka szansa w sklepie), czy raczej spróbować poczekać, aż się buty dostosują do stopy?

Piszesz też "gwóść" zamiast "gwóźdź"?

może chodzi o zachwostkę? ale to raczej do zdrowia a nie sprzętu się nadaje...

Przepraszam, błąd poprawiony
Będę wdzięczny za jakieś opinie w temacie.
Pozdrawiam

z mojego doświadczenia buty są ważniejszym wskaźnikiem. sklepienie (test na mokro) tylko orientacyjnie podaje jaka stopa moze byc, stare buty dają pewnośc jak FAKTYCZNIE pracuje twoja stopa.
jesli mozesz to wymień, jesli nie - czeka cie druga para (bolesne finansowo) lub próba ułozenia buta. przy obciazeniach czasem jest tak noga musi sie przyzwyczaic do innego buta.

nikt ci nie pomoze - but jest wlasnie po to aby wspomagał, naprawiał nogę. nie przestawi sie z pronacji na supinacje - inaczej nie mialoby sensu produkowac roznych modeli. bylby jeden przejmujący charakterystykę stopy

artur17 pisze: Gdy zrobiłem sobie wczoraj małą przebieżkę, po jakichś 500m zacząłem odczuwać ból sklepienia w rawej nodze, który po pewnym czasie zaczął jednak ustępować. Dziś rano czułem lekki ból tylnej częsci łydki w lewej nodze.

Jak zaczynasz biegać to może cie boleć wszystko i to niezależnie od butów.
Więc wg mnie bez paniki bo trzeba swoje km zrobić

Dziękuję za wskazania.
Dziś postanowiłem przebiec w butach ze śródstopia. Było rewelacyjnie. Za wyjątkiem już tym razem drobnych dolegliwości, bieg był jedną przyjemnością
Nie wiem czy to buty się już akurat dopasowały, czy może zmiana techniki biegu coś dała.
Stąd też chciałbym zapytać czy przy bieganiu ze śródstopia mają jeszcze jakiekolwiek znaczenie tematy związane z pronacją itp...?

Ja od wielu lat rekreacyjnie biegam, właśnie ze śródstopia. Oprócz braku bólów stawów, jest jeszcze jedna zaleta. Można kupić prawie dowolne buty do biegania. Ja kieruję się twardością podeszwy - biegam bardzo często w lesie więc miękkie i lekkie buty odpadają.