Strona 1 z 3

na głowę w cieplejsze dni

: 09 mar 2011, 23:47
autor: persian
Czy nakładacie coś na głowę w ciepłe dni?. Zimą to wiadomo...od wrotek po kominiarki brubecka itp. Ale latem?.. pytanie zwłaszcza do tych co się dużo ' pocą '..

Re: na głowę w cieplejsze dni

: 10 mar 2011, 00:52
autor: PATATAJEC
buff - genialna sprawa. Muszę kupić drugiego na lato, jakiegoś jaśniejszego, bo czarny słonko przyciąga.

EDIT: Właśnie zlookałem, że są i wersje z UV protection i takie z daszkiem.

Re: na głowę w cieplejsze dni

: 10 mar 2011, 00:58
autor: persian
BUFF chustka? .. możesz rzucić jakimś ciekawym linkiem?:) byłbym wdzięczny:)

Re: na głowę w cieplejsze dni

: 10 mar 2011, 01:00
autor: PATATAJEC
http://www.buff.eu/pl/POL/products/-/c/H/s/A/f/13

Sprawdź HIGH UV PROTECTION BUFF i VISOR BUFF

Re: na głowę w cieplejsze dni

: 10 mar 2011, 01:10
autor: PATATAJEC

Re: na głowę w cieplejsze dni

: 10 mar 2011, 01:12
autor: persian
dość konkretnie wygląda..i nawet cena nie jest kosmiczna. Czy w pełni przewiewna ? szybko odprowadza wilgoć?:)
Bo jak rozumiem doskonale chroni przed słońcem i akurat to mnie bardzo cieszy.. w upalne dni można nabawić się nieciekawych schorzeń przez promieniowanie UV..

Re: na głowę w cieplejsze dni

: 10 mar 2011, 01:19
autor: PATATAJEC
Ja mam buffa takiego standardowego. Wilgoć wyciąga świetnie, jest przewiewny i bardzo wygodny. Mi szczególnie przypadł do gustu dodatkowo dlatego, że mam długie włosy, a buff pozwala mi je okiełznać. W sumie buff towarzyszy mi podczas każdego biegania i oceniam go jako jeden z moich najlepszych zakupów pod kątem biegania.

Nie wiem, czy widziałeś filmiki na YT, na ile sposobów można go zakładać. Podczas zimy też używam - do czapki, jako warstwę chroniącą tył głowy, kark, szyję, uszy. A i noszę buffa na co dzień latem - niekoniecznie biegając.

Re: na głowę w cieplejsze dni

: 10 mar 2011, 01:25
autor: persian
Ja mam akurat na odwrót - bardzo krótkie włosy - 1 mm. :). Ale z tego co widzę to ktoś z finezją projektuje buffa ;-).
Zimą biegam w kominiarce Brubecka i naprawdę sobie chwalę.. chroni przed wiatrem, zimnem [nawet w bardzo niskie temp]. Może być problem z długimi włosami..więc raczej bym Tobie takiego rozwiązania nie polecał - a szkoda naprawdę!.

Re: na głowę w cieplejsze dni

: 10 mar 2011, 01:33
autor: PATATAJEC
Przy tak krótkich włosach buff będzie świetnie odprowadzał wilgoć. A'propos schnięcia buffa - to jest to chwila dosłownie. Buff po praniu, wyżęty i 5 minutach na slońcu jest suchutki. Idę spać! Pozdrawiam!

EDIT: Wzory mogą wydawać się nieco pstrokate, ale na głowie wygląda to dobrze - z obserwacji, bo sam mam jednolicie czarną wersję. Spać!

Re: na głowę w cieplejsze dni

: 10 mar 2011, 08:21
autor: kubako83
Dostałem dwa buffy na gwiazdkę - jeden cieńszy, drugi, jak się można domyślić grubszy. Świetna sprawa - jak było zimniej i wiało to na głowę zakładałem lekką czapkę, na uszy cienkiego buffa wziętego w opaskę. A grubego na szyję. Teraz z kolei zwijam sobie tego grubszego w opaskę.

Re: na głowę w cieplejsze dni

: 10 mar 2011, 09:43
autor: Bawareczka
ja w cieplejsze dni zakladam ----buff :) najlepszy wynalazek pod sloncem.
Albo biegam z gola glowa, troche wlosow mam wiec nie ma sie co obawiac, ze zmarzne.

Re: na głowę w cieplejsze dni

: 10 mar 2011, 12:42
autor: bansen
persian pisze:dość konkretnie wygląda..i nawet cena nie jest kosmiczna.
Sprzedawać kawałek szmaty zszytej w rulon za 65zł to mistrzostwo marketingu.

Za tę cenę to masz 4-5 podróbek, dostępnych w każdym sklepie ze sprzętem turystycznym - wbrew temu, co tu pewnie zaraz wyczytasz - niczym się nie różniących od oryginalnego Buffa. Mam i takie, i takie od lat - żadnych różnic. No czasem jedne są minimalnie dłuższe od innych, ale oryginalny Buff wcale nie jest ani najdłuższy, ani najkrótszy.

A co do zakładania czegoś na głowę przy wysokich temperaturach - nic nie zakładam. A przy bardzo dużym nasłonecznieniu chamską szmacianą czapkę z daszkiem, chyba z GoSportu.

Szkoda się brandzlować takimi gadżetami, naprawdę...

Re: na głowę w cieplejsze dni

: 10 mar 2011, 14:30
autor: PATATAJEC
No i lala.

Ja biegałem też w takiej czapce szmacianej. Gotowałem się w takiej, a i jak jej nie pierzesz często, to można sobie fajnie czółko podrażnić. Nie mam doświadczenia z podróbkami buffa, a oryginał sprawuje się na tyle !@#$%, że naprawdę nie szkoda mi wydać 65 zł na coś w czym biegam cały rok.

Re: na głowę w cieplejsze dni

: 10 mar 2011, 14:47
autor: persian
@Bansen... - Albo nie masz doświadczenia z oryginałami {stąd nie masz porównania} , albo dziwnym trafem nie możesz dostrzec różnicy... wiesz, ja mam znajomego który biega w butach za 70 pln i twierdzi że jest super. Ale szczerze Ci powiem, że ja jednak podziękuje z okłamywania siebie :-). Za jakość trzeba zapłacić... podróbka a oryginał to dwa bieguny nie tylko cenowe..... Ja sam bardzo często daje się złapać na nie-markowe tanizny i jedyne co udaje mi się ' uzyskać ' to wielokrotność wydawania pieniędzy , bo takowe szmaciaki nadają się tylko do wycierania kurzy - w garażu .
To brzmi jak dyktat komercyjny, ale niestety za teorią idą fakty - najlepiej się samemu o tym przekonać.

Re: na głowę w cieplejsze dni

: 10 mar 2011, 14:48
autor: Wala
Biegam w białej, leciutkiej czapce ADIDAS running cap specjalnie stworzonej do biegania, zrobionej z ClimaLite. Dla mnie rewelacja. Nie czuję potu, materiał jest lekki i przewiewny, szybko odparowuje. No i jest daszek, który się przydaje w przypadku słońca.