Forum Bieganie.pl

Witam,

Jestem bardzo okazjonalnym biegaczem - biegam głównie latem (oczywiście ze względu na pogodę;), ale nawet wtedy nie jest to jakoś regularnie, po prostu jak najdzie mnie ochota. Jednakże postanowiłem bardziej przyłożyć się do tego typu aktywności fizycznej:) Stopę mam neutralną z tendencją do pronacji, latem biegam w Asics Gel Kayano 13 (jestem z nich bardzo zadowolony). Ważę 85 kg więc potrzebuję dobrej amortyzacji.

W związku z powyższym bardzo proszę o polecenie dobrych butów do biegania przy obecnej pogodzie. Sam zastanawiałem się nad Asics Trabucco oraz Mizuno Crabakan, jednakże nie jestem na nic jeszcze zdecydowany.

Pozdrawiam i z góry dziękuję za pomoc:)

Ja mogę polecić te w których sam biegam, czyli Adidas Trediac GTX 3. Głównie z powodu ceny(w intersport sa na promocji za niecałe 270), bardzo agresywnemu i dobrze się trzymającemu bieżnikowi i Gore Tex'owi(tutaj są różne zdania, ale mi akurat pasuje , w tej brei ze śniegu i soli jest ciepło i sucho). Mają jednak wady:
-słabo trzymają piętę(sznurownie przez boczne szlufki sporo pomaga,ale nie jest idealnie)
-mają twardą podeszwę(na początku po przejściu z letnich lunarów 2 , czułem się jakbym była z drewna, jednak po 2-3 tygodniach noga się przyzwyczaiła i w ogóle nie czuję, że są twarde)
Mimo tych wad , uważam, że są dobrym wyborem jeśli wziąć pod uwagę cenę do jakości.

A ja mam 85kg i Trabuco 10 WR i drugą zimę dają radę.

Witaj.

Skoro masz Kayano - zaproponuję to co mam sam
Kayano 15 ale wersja LE.



Jak widać jest głównie zamszowy co czyni go zdecydowanie cieplejszym i mniej przewiewnym od normalnych modeli.
Zrobiłem w nich dopiero troszkę ponad 20 km. ale w śniegu i są naprawdę OK.

PS. Faktura podeszwy nie jest terenowa i należy mieć tego świadomość.

henry1125 pisze:Adidas Trediac GTX 3
-słabo trzymają piętę(sznurownie przez boczne szlufki sporo pomaga,ale nie jest idealnie)
-mają twardą podeszwę(na początku po przejściu z letnich lunarów 2 , czułem się jakbym była z drewna, jednak po 2-3 tygodniach noga się przyzwyczaiła i w ogóle nie czuję, że są twarde)
Mimo tych wad , uważam, że są dobrym wyborem jeśli wziąć pod uwagę cenę do jakości.

Ja mam Trediac GTX 2 i muszę powiedzieć, że trzymają piętę całkiem dobrze (czyli zależy kto ma jaką piętę ),
Co do twardości, to po prostu pierwszy raz masz do czynienia z tego typu butami. Te adidasy nie mają bardziej "sztywnej" podeszwy niż np. Asicsy Trabuco 12.

Dzięki wielkie za pomoc - a czy ktoś posiada opinię n/t wymienionych przeze mnie modeli?

przecież napisałem wyżej.

Ja mam Asicsy Trabuco 12 WR ale od dość niedawna (przebiegłem w nich ok. 80-90 km), teraz jak jest śnieg i temperatury poniżej 2 st. C to biegam głównie w Adidasach Trediac GTX. O Trabuco 12 mogę powiedzieć tylko tyle, że są to buty sprawiające wrażenie b. solidnych (i pewnie takie są, ale zobaczę jak przebiegnę w nich 3k km ), ale okupione to jest dość dużą wagą. Z jednej strony solidność tych butów wskazuje na ich przeznaczenie na trudny teren, ale z drugiej strony ich podeszwa nie ma zbyt dużych kołków, co sugeruje, że mają charakter bardziej uniwersalny. Poza tym są to buty raczej dla cięższych biegaczy, tak więc przy twoich 85 kg mogą być to buty dla ciebie.

Dzięki wielkie - chodziło mi jeszcze o opinie n/t Mizuno:) Dziękuję raz jeszcze za wszystkie odpowiedzi i oczywiście czekam na dalsze propozycje. Mam zamiar na koniec tygodnia zaopatrzyć się w buty, więc parę dni jeszcze jest:) Generalnie najbardziej zależy mi na dobrej amortyzacji, a tutaj Acicsy nie mają chyba sobie równych...

No tak amortyzacja, ale biegając po śniegu to but nie musi być bardzo amortyzowany, zresztą w ogóle but trailowy (używany zgodnie z przeznaczeniem) raczej nie potrzebuje nadmiernej amortyzacji. Np. wyżej wymienionych Adidasach Trediac w ogóle nie ma żadnego super- hiper- systemu amortyzacji, za amortyzację odpowiadają dwa rodzaj pianki, a but usztywnia plastikowa wkładka nazywana przez Adidasa Torsion system (wspiera przede wszystkim śródstopie). Co więcej trzeba? Nie zrozum mnie źle ja ci nie odradzam ew. kupna Asicsów Trabuco, to są bardzo dobre buty, jedyna ich wada to cena. Są to najdroższe buty ever jakie kupiłem w życiu

Wiesz, może faktycznie jestem przewrażliwiony na punkcie tej amortyzacji, ale biegając w nieodpowiednich butach miałem olbrzymie problemy z piszczelami (już po około kilometrze nie mogłem wręcz wytrzymać z bólu). Ustało to w momencie zakupu Kayano, dlatego teraz staram się do tego dołożyć starań, aby dobrać i pod tym względem buty dobrze.