Kompletujemy ubranie treningowe - mile widziani praktycy.
: 11 paź 2010, 17:24
cześć
Bieganie sprawia mi niesamowitą frajdę dlatego bardzo lubię tę aktywność :uuusmiech: .
Jednak odkąd pamiętam okres jesienno - zimowy skutecznie uniemożliwiał mi tę formę ruchu. Z pewnością pretenduję do miana sezonowca.
Myślę, że wiele tracę - stacjonarna bieżnia to kiepski pomysł.
Postanowiłem to zmienić.
Ufam, że mi pomożecie.
Kilka słów o sobie.
Płeć:Mężczyzna
Wiek:31 lat
Wzrost:178 cm
Waga: 72 kg +/- 2 kg retencja wody
Charakterystyka stopy: silna pronacja
Charakterystyka tygodnia treningowego
Siłownia: 3 jednostki treningowe - trening siłowy
Basen: 2 jednostki treningowe - pływanie na poziomie 40 - 80% możliwości
Marsz z plecakiem [ 16 - 28kg ] na dystansie 10 - 35km: 1 jednostka treningowa co 2 - 3 tygodnie w zależności od stopnia regeneracji
Bieganie: w okresie jesienno - zimowym robię zazwyczaj 2 jednostki po 50 minut na stacjonarnej bieżni, tuż po treningu siłowym oczywiście uprzednio uzupełniwszy niedobór glikogenu. Nie bawię się w tym przypadku tempem utrzymując je raczej na stałym poziomie. Gdy czuję się na siłach przeprowadzam jedną jednostkę interwałową na 80 - 95% MHR w środku tygodnia, ale to jest zazwyczaj mój gwóźdź do trumny i już niejednokrotnie się przetrenowałem 20 minutami HIIT. W sezonie wiosenno - letnim choć chyba powinienem powiedzieć, że wtedy gdy jest ciepło, biegam wieczorami poruszając się zazwyczaj po nawierzchni asfaltowej. Dwa, trzy razy w tygodniu po 50 minut stałym tempem.
1. Co chcę robić?
Chcę przeprowadzić w tygodniu 3 biegowe jednostki treningowe na dystansie od 6km do 11km. Celem jest poprawa wytrzymałości pod kątem marszów, ale nie tylko. Sam bieg również jest pociągający. Nie wyobrażam sobie marszu z plecakiem na 50km. Zazwyczaj już po 20km na obciążeniu 24kg jest mi już bardzo ciężko. Natomiast na 6 prób marszu z plecakiem ważącym 28kg na 35km sprostałem tylko dwóm próbom. Jest naprawdę kiepsko.
BUDŻET: 1000,00 - 1200,00 PLN
2. Buty - po jakiej nawierzchni będę biegał?
Nie wykluczam zmagań w terenie o znacznym stopniu trudności, ale tu już musiałbym się zaopatrzyć w źródło światła bo będę biegał albo wcześnie rano albo późnym wieczorem. Nie wiem na dobrą sprawę jak się biega z czołówką na głowie. Może mi powiecie czy da się to przeżyć i ewentualnie która lampka byłaby odpowiednia?
Generalnie będzie to asfalt przeplatany odcinkami nieskomplikowanego terenu.
Zaczną się pluchy, deszcze, śniegi...
Pomyślałem, że postawię na buty terenowe i pierwszą parę kupiłbym bez Gore. Dopiero gdyby zaistniała wyraźna konieczność wszedłbym na tę technologię. W butach typowo wojskowych - Belleville - mam Gore, ale nie lubię tego rozwiązania. Za gorąco, stopa nie oddycha jak powinna.
Propozycja
I ASICS Gel Trabuco 12 WR; chyba jest już trzynastka, ale czy to takie istotne, aby mieć najnowszy model? Może istotne...
Do niedawna biegałem w butach, w których nie powinienem biegać bo nie są butami do biegania i szczerze mówiąc nie zastanawiałem się nad tym dość poważnie.
II Adidas Supernova Riot 3
3. Ubiór - i tu jest problem. Podczas marszów napieram w czym popadnie. Wykluczam porządne buty oraz kilka koszulek no-name z poliestru bo bawełna okropnie zatrzymuje pot i plecy mi marzną gdy jest zimno. Fajerwerku nie ma.
Będę biegał trzy razy w tygodniu więc wypadałoby - myślenie laika - stworzyć trzy sety bądź jak wolicie komplety do biegania.
Z lektury forum... Niektórzy z rozpoczynających bieganie przed okresem jesienno - zimowym zakładają tematy dotyczące kompletowania ubrań na zimniejsze dni. I trochę mnie to dziwi, że zazwyczaj mowa jest o jednej parze leginsów cienkich i grubych, ewentualnie jakichś portek dresowych jeśli ktoś się wstydzi biegać w leginsach. Dwóch koszulkach z krótkim rękawem, jednej z długim traktowanej jako bluza czyli warstwa druga i kurtce choć zazwyczaj mowa o jakiejś lekkiej, niskobudżetowej wiatrówce.
Podobnie jak ja, założeniem są trzy treningi w tygodniu i brak jakichkolwiek ubrań do biegania, które mogłyby uzupełniać tworzony set.
Czy Wam to naprawdę wystarcza?
A co z praniem i suszeniem? Myślę, że podstawą są te dwa sety a trzy to już komfort a może zbytek?
Pomóżcie mi proszę.
Do praktyków biegających w jesień i zimę - co i w jakiej ilości sztuk powinienem kupić, aby w miarę komfortowo przeprowadzić 3 treningi w tygodniu?
Budżet niewysoki - patrz wyżej.
Myślę sobie, że warto kupić dobre buty, dobrą kurtkę.
W leginsach będę się wstydził biegać - nie wstydzę się tego powiedzieć :uuusmiech: - więc w moim przypadku będą to jakieś fajne portki.
Stawiam na komplet bluza, spodnie Dobsom R90. Dobsom robi też jakiś cieplejszy dres, dedykowany typowo na zimę. Gdzieś o nim czytałem, ale nie przywołam fachowej nazwy obecnie.
I to moja jedyna propozycja obok propozycji butów.
Co do bielizny, koszulek, leginsów - leginsy na pierwszą warstwę w naprawdę mroźne dni - to musiałbym wejść w coś niskobudżetowego. Tu pomyślałem o produktach firmy stoor. Jak myślicie?
A może te Kalenji Decathlona?
Jak się wymawia słowo "Kalenji" tak przy okazji?
Buff będzie, jakiś dobry secik rękawice - czapka również by się przydał.
Proszę Was o sugestie, porady, naprawdę ciężko to sobie jakoś fachowo zaplanować biorąc pod uwagę, że nigdy nie biegałem w chłodniejszym okresie a więc praktyka zerowa.
pozdrawiam
Bieganie sprawia mi niesamowitą frajdę dlatego bardzo lubię tę aktywność :uuusmiech: .
Jednak odkąd pamiętam okres jesienno - zimowy skutecznie uniemożliwiał mi tę formę ruchu. Z pewnością pretenduję do miana sezonowca.
Myślę, że wiele tracę - stacjonarna bieżnia to kiepski pomysł.
Postanowiłem to zmienić.
Ufam, że mi pomożecie.
Kilka słów o sobie.
Płeć:Mężczyzna
Wiek:31 lat
Wzrost:178 cm
Waga: 72 kg +/- 2 kg retencja wody
Charakterystyka stopy: silna pronacja
Charakterystyka tygodnia treningowego
Siłownia: 3 jednostki treningowe - trening siłowy
Basen: 2 jednostki treningowe - pływanie na poziomie 40 - 80% możliwości
Marsz z plecakiem [ 16 - 28kg ] na dystansie 10 - 35km: 1 jednostka treningowa co 2 - 3 tygodnie w zależności od stopnia regeneracji
Bieganie: w okresie jesienno - zimowym robię zazwyczaj 2 jednostki po 50 minut na stacjonarnej bieżni, tuż po treningu siłowym oczywiście uprzednio uzupełniwszy niedobór glikogenu. Nie bawię się w tym przypadku tempem utrzymując je raczej na stałym poziomie. Gdy czuję się na siłach przeprowadzam jedną jednostkę interwałową na 80 - 95% MHR w środku tygodnia, ale to jest zazwyczaj mój gwóźdź do trumny i już niejednokrotnie się przetrenowałem 20 minutami HIIT. W sezonie wiosenno - letnim choć chyba powinienem powiedzieć, że wtedy gdy jest ciepło, biegam wieczorami poruszając się zazwyczaj po nawierzchni asfaltowej. Dwa, trzy razy w tygodniu po 50 minut stałym tempem.
1. Co chcę robić?
Chcę przeprowadzić w tygodniu 3 biegowe jednostki treningowe na dystansie od 6km do 11km. Celem jest poprawa wytrzymałości pod kątem marszów, ale nie tylko. Sam bieg również jest pociągający. Nie wyobrażam sobie marszu z plecakiem na 50km. Zazwyczaj już po 20km na obciążeniu 24kg jest mi już bardzo ciężko. Natomiast na 6 prób marszu z plecakiem ważącym 28kg na 35km sprostałem tylko dwóm próbom. Jest naprawdę kiepsko.
BUDŻET: 1000,00 - 1200,00 PLN
2. Buty - po jakiej nawierzchni będę biegał?
Nie wykluczam zmagań w terenie o znacznym stopniu trudności, ale tu już musiałbym się zaopatrzyć w źródło światła bo będę biegał albo wcześnie rano albo późnym wieczorem. Nie wiem na dobrą sprawę jak się biega z czołówką na głowie. Może mi powiecie czy da się to przeżyć i ewentualnie która lampka byłaby odpowiednia?
Generalnie będzie to asfalt przeplatany odcinkami nieskomplikowanego terenu.
Zaczną się pluchy, deszcze, śniegi...
Pomyślałem, że postawię na buty terenowe i pierwszą parę kupiłbym bez Gore. Dopiero gdyby zaistniała wyraźna konieczność wszedłbym na tę technologię. W butach typowo wojskowych - Belleville - mam Gore, ale nie lubię tego rozwiązania. Za gorąco, stopa nie oddycha jak powinna.
Propozycja
I ASICS Gel Trabuco 12 WR; chyba jest już trzynastka, ale czy to takie istotne, aby mieć najnowszy model? Może istotne...
Do niedawna biegałem w butach, w których nie powinienem biegać bo nie są butami do biegania i szczerze mówiąc nie zastanawiałem się nad tym dość poważnie.
II Adidas Supernova Riot 3
3. Ubiór - i tu jest problem. Podczas marszów napieram w czym popadnie. Wykluczam porządne buty oraz kilka koszulek no-name z poliestru bo bawełna okropnie zatrzymuje pot i plecy mi marzną gdy jest zimno. Fajerwerku nie ma.
Będę biegał trzy razy w tygodniu więc wypadałoby - myślenie laika - stworzyć trzy sety bądź jak wolicie komplety do biegania.
Z lektury forum... Niektórzy z rozpoczynających bieganie przed okresem jesienno - zimowym zakładają tematy dotyczące kompletowania ubrań na zimniejsze dni. I trochę mnie to dziwi, że zazwyczaj mowa jest o jednej parze leginsów cienkich i grubych, ewentualnie jakichś portek dresowych jeśli ktoś się wstydzi biegać w leginsach. Dwóch koszulkach z krótkim rękawem, jednej z długim traktowanej jako bluza czyli warstwa druga i kurtce choć zazwyczaj mowa o jakiejś lekkiej, niskobudżetowej wiatrówce.
Podobnie jak ja, założeniem są trzy treningi w tygodniu i brak jakichkolwiek ubrań do biegania, które mogłyby uzupełniać tworzony set.
Czy Wam to naprawdę wystarcza?
A co z praniem i suszeniem? Myślę, że podstawą są te dwa sety a trzy to już komfort a może zbytek?
Pomóżcie mi proszę.
Do praktyków biegających w jesień i zimę - co i w jakiej ilości sztuk powinienem kupić, aby w miarę komfortowo przeprowadzić 3 treningi w tygodniu?
Budżet niewysoki - patrz wyżej.
Myślę sobie, że warto kupić dobre buty, dobrą kurtkę.
W leginsach będę się wstydził biegać - nie wstydzę się tego powiedzieć :uuusmiech: - więc w moim przypadku będą to jakieś fajne portki.
Stawiam na komplet bluza, spodnie Dobsom R90. Dobsom robi też jakiś cieplejszy dres, dedykowany typowo na zimę. Gdzieś o nim czytałem, ale nie przywołam fachowej nazwy obecnie.
I to moja jedyna propozycja obok propozycji butów.
Co do bielizny, koszulek, leginsów - leginsy na pierwszą warstwę w naprawdę mroźne dni - to musiałbym wejść w coś niskobudżetowego. Tu pomyślałem o produktach firmy stoor. Jak myślicie?
A może te Kalenji Decathlona?
Jak się wymawia słowo "Kalenji" tak przy okazji?
Buff będzie, jakiś dobry secik rękawice - czapka również by się przydał.
Proszę Was o sugestie, porady, naprawdę ciężko to sobie jakoś fachowo zaplanować biorąc pod uwagę, że nigdy nie biegałem w chłodniejszym okresie a więc praktyka zerowa.
pozdrawiam