Kalenji Kiprun 1000
: 07 wrz 2010, 16:49
Kalenji Kiprun 1000
Zacznę od tego, że tytuł ma podwójne znaczenie. Jedno to oczywiście model buta. Drugie to przebieg, 1000km, 90% po asfalcie… Na początku warto poruszyć temat marki Kalenji: nie jednemu kojarzy się z butami z marketu, takich jak Real czy Carrefour. Jednak nic bardziej mylnego gdyż Kalenji to bardzo prężnie rozwijająca się marka gdyż główny dystrybutor sieć Decathlon stawia na swoje produkty. Patrząc na tempo rozwoju już niebawem ujrzymy zawodników na Igrzyskach Olimpijskich odzianych od stóp do głów w markę Kalenji. A skąd się wzięła ta nazwa? Kalenji to jedno z plemion zamieszkujących… Kenię ; )

Od strony technicznej but nie jest uzbrojony po zęby w technologię. Ot taki prosty but do biegania. Według zapewnień producenta waży 345g zatem do najlżejszych nie należy. Ale zapewniam, że tej wagi się nie czuje. But przeznaczony jest dla biegaczy o stopię neutralnej oraz supinującej.
Technologie:
- Systemy amortyzacyjne CS® i In'bar. Ten pierwszy na pięcie, drugi na śródstopiu.
- Łuk podtrzymujący stopę Arkstab®.
- Podeszwa środkowa wtryskiwana z pianki EVA.
- Podeszwa zewnętrzna system Rublast®.
But ze średniej biegowej półki, jakich sporo jednak cenowo bardzo korzystny gdyż bez promocji kosztuje 249,99zł. Podejrzewam, że nazwa buta nie była rzeczą najistotniejszą dla producenta dlatego oznakowany został cyferką 1000. Pod Kiprun 1000 jest cała rodzina butów dla początkujących Ekiden. A nad Kalenji Kiprun 2000, CT, Comfort oraz 5000.
But który zbiegałem jest z ubiegłego roku czyli 2009 dlatego proszę ich nie szukać na półkach gdyż znaleźć je będzie można w najgłębszych zakamarkach Końca Serii. Natomiast dostępny jest nowy model Kalenji Kiprun 1000 dostępny w kolorach: biało-czerwonym oraz odważnym pomarańczowym. Warto dodać, że nowszy model został odchudzony o 25g czyli waży 320g i wygląda jeszcze atrakcyjniej. Producenci zrezygnowali z systemu In'bar na śródstopiu i zastąpili go lżejszymi płytkami czyli systemem: CS®.
Tak oto prezentuję się nowy model:

Jednak przejdźmy do meritum tego tekstu - czyli jak w tytularnych butach się biega? Ano biega się całkiem przyjemnie. Moim zdaniem jak w jakiś butach ukończy się maraton bez uszczerbku dla zdrowia, bez otarć to buty są dobre. Te buty takie właśnie są.
Biegam w tych butach od marca do teraz zatem przebiegły one ze mną przez pustynne upały oraz burze śnieżne. Zero uszkodzeń mechanicznych. Siatka 3D dobrze się trzyma.

Kolejnym etapem będzie analiza podeszwy czyli bieżnika. Powiem szczerze, że zaskoczył mnie najbardziej gdyż Rublast® jest wytrzymalszy niż AHAR+ Asicsa. Co prawda kształt bieżnika nie czyni go trailowym lecz spokojnie biegało mi się po błotnistym Lubelskim lesie. Warto zwrócić uwagę iż podeszwa nie jest prosta jak deska. Jest zaprojektowana tak by ułatwiała bieganie ze śródstopia. (podobnie jak w Stratusach)

Minusem moich butów był… kolor. Otóż gdy biegałem w piekielnych lipcowych upałach miałem wrażenie, że ciemna barwa buta przyciąga promienie słoneczne i czułem że ciut cieplej mi w stopy niż w innych butach. Być może to tylko przypuszczenie gdyż w normalnych warunkach „przegrzewanie” nie ma miejsca. Kolejnym minusem jest waga buta jednak to zostało poprawione, więc producent nie śpi. Ostatnim aspektem In minus będzie to iż but utożsamiany jest z marketem. Bo przez to biegacze realnie wolą buty z łyżwą lub trzema paskami, a przecież firma nie biega! Dlatego apeluję biegaczy by zanim wydadzą jakiś osąd – przymierzcie buty. Być może okażą się strzałem w przysłowiową dziesiątkę.
Na zakończenie dodam iż piszę ten test gdyż but zaczyna mi się powoli „kończyć”. Zatem zmieścił się w teoretycznych widełkach 800-1200km. Ale z pewnością będę go wykańczał po lesie. Bo szkoda odstawiać go do szafki.

Podsumowanie:
Jest to bardzo dobry but dla biegacza do 80kg. Powyżej trzeba jednak uzbroić się w bardziej amortyzowane obuwie. Przy obecnej cenie czyli 249,99zł czyni go bardzo atrakcyjnym. Oczywiście polowanie na wyprzedażach czyni go jeszcze tańszym, a więc atrakcyjniejszym. Jeżeli trenujesz bieganie w klubie lub biegasz dla siebie jednak chcesz biegać coraz szybciej to są buty dla Ciebie. Z czystym sumieniem mogę je polecić gdyż nie zawiodły mnie, a wręcz przeciwnie – pozytywnie zaskoczyły gdyż to pierwsza para butów marki Kalenji, lecz z pewnością nie ostatnia.
Trzymanie: 5
Dynamika: 3
Dopasowanie: 5
Stabilność: 4

Zacznę od tego, że tytuł ma podwójne znaczenie. Jedno to oczywiście model buta. Drugie to przebieg, 1000km, 90% po asfalcie… Na początku warto poruszyć temat marki Kalenji: nie jednemu kojarzy się z butami z marketu, takich jak Real czy Carrefour. Jednak nic bardziej mylnego gdyż Kalenji to bardzo prężnie rozwijająca się marka gdyż główny dystrybutor sieć Decathlon stawia na swoje produkty. Patrząc na tempo rozwoju już niebawem ujrzymy zawodników na Igrzyskach Olimpijskich odzianych od stóp do głów w markę Kalenji. A skąd się wzięła ta nazwa? Kalenji to jedno z plemion zamieszkujących… Kenię ; )

Od strony technicznej but nie jest uzbrojony po zęby w technologię. Ot taki prosty but do biegania. Według zapewnień producenta waży 345g zatem do najlżejszych nie należy. Ale zapewniam, że tej wagi się nie czuje. But przeznaczony jest dla biegaczy o stopię neutralnej oraz supinującej.
Technologie:
- Systemy amortyzacyjne CS® i In'bar. Ten pierwszy na pięcie, drugi na śródstopiu.
- Łuk podtrzymujący stopę Arkstab®.
- Podeszwa środkowa wtryskiwana z pianki EVA.
- Podeszwa zewnętrzna system Rublast®.
But ze średniej biegowej półki, jakich sporo jednak cenowo bardzo korzystny gdyż bez promocji kosztuje 249,99zł. Podejrzewam, że nazwa buta nie była rzeczą najistotniejszą dla producenta dlatego oznakowany został cyferką 1000. Pod Kiprun 1000 jest cała rodzina butów dla początkujących Ekiden. A nad Kalenji Kiprun 2000, CT, Comfort oraz 5000.
But który zbiegałem jest z ubiegłego roku czyli 2009 dlatego proszę ich nie szukać na półkach gdyż znaleźć je będzie można w najgłębszych zakamarkach Końca Serii. Natomiast dostępny jest nowy model Kalenji Kiprun 1000 dostępny w kolorach: biało-czerwonym oraz odważnym pomarańczowym. Warto dodać, że nowszy model został odchudzony o 25g czyli waży 320g i wygląda jeszcze atrakcyjniej. Producenci zrezygnowali z systemu In'bar na śródstopiu i zastąpili go lżejszymi płytkami czyli systemem: CS®.
Tak oto prezentuję się nowy model:

Jednak przejdźmy do meritum tego tekstu - czyli jak w tytularnych butach się biega? Ano biega się całkiem przyjemnie. Moim zdaniem jak w jakiś butach ukończy się maraton bez uszczerbku dla zdrowia, bez otarć to buty są dobre. Te buty takie właśnie są.
Biegam w tych butach od marca do teraz zatem przebiegły one ze mną przez pustynne upały oraz burze śnieżne. Zero uszkodzeń mechanicznych. Siatka 3D dobrze się trzyma.

Kolejnym etapem będzie analiza podeszwy czyli bieżnika. Powiem szczerze, że zaskoczył mnie najbardziej gdyż Rublast® jest wytrzymalszy niż AHAR+ Asicsa. Co prawda kształt bieżnika nie czyni go trailowym lecz spokojnie biegało mi się po błotnistym Lubelskim lesie. Warto zwrócić uwagę iż podeszwa nie jest prosta jak deska. Jest zaprojektowana tak by ułatwiała bieganie ze śródstopia. (podobnie jak w Stratusach)

Minusem moich butów był… kolor. Otóż gdy biegałem w piekielnych lipcowych upałach miałem wrażenie, że ciemna barwa buta przyciąga promienie słoneczne i czułem że ciut cieplej mi w stopy niż w innych butach. Być może to tylko przypuszczenie gdyż w normalnych warunkach „przegrzewanie” nie ma miejsca. Kolejnym minusem jest waga buta jednak to zostało poprawione, więc producent nie śpi. Ostatnim aspektem In minus będzie to iż but utożsamiany jest z marketem. Bo przez to biegacze realnie wolą buty z łyżwą lub trzema paskami, a przecież firma nie biega! Dlatego apeluję biegaczy by zanim wydadzą jakiś osąd – przymierzcie buty. Być może okażą się strzałem w przysłowiową dziesiątkę.
Na zakończenie dodam iż piszę ten test gdyż but zaczyna mi się powoli „kończyć”. Zatem zmieścił się w teoretycznych widełkach 800-1200km. Ale z pewnością będę go wykańczał po lesie. Bo szkoda odstawiać go do szafki.

Podsumowanie:
Jest to bardzo dobry but dla biegacza do 80kg. Powyżej trzeba jednak uzbroić się w bardziej amortyzowane obuwie. Przy obecnej cenie czyli 249,99zł czyni go bardzo atrakcyjnym. Oczywiście polowanie na wyprzedażach czyni go jeszcze tańszym, a więc atrakcyjniejszym. Jeżeli trenujesz bieganie w klubie lub biegasz dla siebie jednak chcesz biegać coraz szybciej to są buty dla Ciebie. Z czystym sumieniem mogę je polecić gdyż nie zawiodły mnie, a wręcz przeciwnie – pozytywnie zaskoczyły gdyż to pierwsza para butów marki Kalenji, lecz z pewnością nie ostatnia.
Trzymanie: 5
Dynamika: 3
Dopasowanie: 5
Stabilność: 4
