Witam,
Może na początek przywitam się bo jestem nowy forum. Niemniej jednak czytam już od kliku miesięcy.
WITAM
Jednocześnie chciałbym skomentować to co napisał Adam. Otóż moim zdaniem przebiegniecie na bieżni boso byłoby jak najbardziej właściwe a przynajmniej właściwsze od pomiarów statycznych oferowanych przez FOOT ID…
Jak widzę, FOOT ID mierzy dokładnie wymiary stopy oraz koślawość i szpotawość (ang. valgus i varus). W raporcie oznaczono to jako heel angle. Pomiar jest całkowicie statyczny. W związku z tym przyjęte jak rozumiem jest założenie że na tej bazie wnioskujemy nt. pronacji i supinacji.
O ile na bazie szpotawości i koślawości można dość dobrze wnioskować nt. pronacji i supinacji w tyłostopiu o tyle to co się dzieje dalej w śródstopiu i w kolejnych fazach np. płaskiego podparcie i odbicia nie jest już tak proste i ja osobiście już bym się nie podejmował wyciągać takich wniosków.
Pronacja i supinacja to ruch dynamiczny w 3 płaszczyznach (strzałkowej, poprzecznej i czołowej).
Supinacja = inwersja + przywiedzenie + zgięcie podeszwowe
Pronacja = ewersja + odwiedzenie + zgięcie grzbietowe
Przetoczenie stopy nigdy nie jest całkowicie symetryczne i jest kombinacją supinacji i pronacji (ogólnie ruch w 3D), które występują w różnym natężeniu (rodzaj płaskiej sinusoidy). Niebezpieczne ( punktu widzenia ryzyka odniesienia kontuzji) są natomiast duże/nadmierne wartości pronacji i mniej supinacji.
Dla odmiany szpotawość i koślawość to statyka. Patrzymy na stopy z tyłu jak ktoś stoi. Nie wiemy jak stopa zachowuje się w biegu.
Dlaczego należy rozróżniać pronacje w tyłostopiu a śródstopiu i w przypadku dużych wartości korygować oddzielnie np. wkładką? Dlatego, że jej konsekwencje też są różne. Dal przykładu, pronacja w tyłostopiu to potencjalne problemy z Achillesem pronacja w przodostopiu to większe ryzyko shin splints.
W związku z tym ja zawsze jestem zwolennikiem analizy dynamicznej czyli analizy biegu za pomocą systemów video lub platform mierzących rozkład nacisków a najlepiej ich kombinacji.
Analiza video na bieżni ruchomej ma jeden słaby punkt. Na bieżni biomechanika jest nieco inna niż biegu naturalnego. Nt. tego nieco trwają spory, są różne bieżnie itd... Niemniej jednak fakt jest faktem.
Teraz już znając naturalną biomechanikę stopy oczywiście dobieramy odpowiednie buty lub kombinacje buty plus wkładki. Dlaczego wkładki? Otóż mogą wystąpić sytuacje typy lewa stopa inna od prawej lub np. silna pronacja w tyłostopiu połączona supinacją w przodostopiu. Wtedy najlepsze wyjście to wkładki. Samym butem nie poradzimy sobie i będziemy musieli pójść na jakiś kompromis.
Oczywiści ważny jest też kształt stpoy czy przeznaczenie buta. Plus odczucie dot. wygody.
Potwierdzenie słuszności doboru też moim zdaniem jest konieczne a nieobowiązkowym dodatkiem. Dobierając sobie buty biegowe, które np. mają korygować pronację chętnie bym sprawdził jak stopa zachowuje się w biegu czy pronacja zmalała itd… ale też tylko w sposób dynamiczny.
Idąc za tokiem myślenia opirającego się na pomiarze statycznym fooot id należałoby wejść z butami do skanera i sprawdzić jak zmienił kąt w kostce (valgus/varus) i im bardzie neutralny tym lepiej
Reasumując jestem zdania, że najlepszy jest pomiar dynamiczny.
PS. Zgadzam się emilpe takie urządzenia - skanery kształtu stopy są pomocne do przygotowanie indywidualnego obuwia na bazie kopyta itd...
Pozdrawiam,
Witas