Buty do "wszystkiego"
: 31 mar 2009, 20:34
Witajcie!
Szukam butów... Well, do "wszystkiego" najchętniej. Znaczy przede wszystkim - do chodzenia/biegania codziennego (a więc asfalt czy inne płyty chodnikowe - powierzchnia zatem twarda - czegóż innego spodziewać się chodząc na uczelnię w centrum Krakowa...), najchętniej czegoś z grubszą podeszwą tak, by ewentualnie spacerki/biegi po jakichś kamykach też przetrwać. Plusem byłoby, gdybym mógł w nich również grać w squasha, ale jeśli coś takiego eliminowałoby zastosowanie butów do innych celów - to z tego jestem gotów spokojnie zrezygnować
Cenowo wolałbym nie szaleć (znaczy - tańsze = lepsze
), ale jeśli buty miałyby posłużyć kilka lat, to jestem gotów parę stów (tak, powiedzmy, do 400-500 zł) wydać.
Jeśli chodzi o stopy, to wygląda to tak:

(po kliknięciu większa wersja)
Powiedziałbym, że to w miarę normalny stan, ale specjalnie się nie znam, więc...
"Mokry" (farbkowy) odcisk:

(po kliknięciu większa wersja)
I znowu - jak dla mnie mieszczę się w granicy normalności - chociaż kiedyś ponoć płaskostopie miałem, nie wiem.
Moje "wymiary": 167 cm wzrostu, 66 kg wagi, mniej-więcej 24 cm długości stopy (tak, wiem, mam małą stopę i, znając życie, będzie problem z męskimi butami w takich rozmiarówkach), 21 lat.
Moim zwyczajowym problemem ze zwykłymi, tanimi adidasami jest to, że:
1.) dobre długościowo często są wąskie w środkowej części;
2.) po paru miesiącach wybijam wkładki na pięcie tak, że czasami spokojnie można "ożebrowanie" buta wyczuć :/
3.) ponoć mam stopę na wysokim podbiciu.
Z góry dziękuję za każdą sugestię :D
Szukam butów... Well, do "wszystkiego" najchętniej. Znaczy przede wszystkim - do chodzenia/biegania codziennego (a więc asfalt czy inne płyty chodnikowe - powierzchnia zatem twarda - czegóż innego spodziewać się chodząc na uczelnię w centrum Krakowa...), najchętniej czegoś z grubszą podeszwą tak, by ewentualnie spacerki/biegi po jakichś kamykach też przetrwać. Plusem byłoby, gdybym mógł w nich również grać w squasha, ale jeśli coś takiego eliminowałoby zastosowanie butów do innych celów - to z tego jestem gotów spokojnie zrezygnować

Cenowo wolałbym nie szaleć (znaczy - tańsze = lepsze

Jeśli chodzi o stopy, to wygląda to tak:

(po kliknięciu większa wersja)
Powiedziałbym, że to w miarę normalny stan, ale specjalnie się nie znam, więc...

"Mokry" (farbkowy) odcisk:

(po kliknięciu większa wersja)
I znowu - jak dla mnie mieszczę się w granicy normalności - chociaż kiedyś ponoć płaskostopie miałem, nie wiem.
Moje "wymiary": 167 cm wzrostu, 66 kg wagi, mniej-więcej 24 cm długości stopy (tak, wiem, mam małą stopę i, znając życie, będzie problem z męskimi butami w takich rozmiarówkach), 21 lat.
Moim zwyczajowym problemem ze zwykłymi, tanimi adidasami jest to, że:
1.) dobre długościowo często są wąskie w środkowej części;
2.) po paru miesiącach wybijam wkładki na pięcie tak, że czasami spokojnie można "ożebrowanie" buta wyczuć :/
3.) ponoć mam stopę na wysokim podbiciu.
Z góry dziękuję za każdą sugestię :D